Cóż, według skali 1-5 moja ocena wynosi 4-. Widzę ogromny potencjał, ale nad tytułem trzeba jeszcze mocno popracować. Grając w Cyberpunk 2077, czerpałem z wirtualnej rzeczywistości dużo przyjemności. Nie wszystko wypadło tak, jak należy, ale nie ma gry, która zadowoliłaby wszystkich. Gra CYBERPUNK 2077 Xbox One.

›Cyberpunk 2077 z kamerą zza pleców? Na taki mod czekało wiele 15:02Cyberpunk 2077Źródło zdjęć: © Materiały prasoweCzemu Cyberpunk 2077 nie ma widoku TPP i kiedy CD Projekt RED wprowadzi taką opcję? Cóż, na odpowiedź ze strony twórców raczej się nie doczekamy, ale już teraz możemy wypróbować, jak się gra z kamerą zza pleców, dzięki nowemu okazało się, że "Cyberpunk 2077" będzie grą FPP, gracze zaczęli pytać, czemu nie możliwości grania "z trzeciej osoby" oraz czy i kiedy pojawi się możliwość grania z kamerą zza pleców. Po raz kolejny fani musieli wziąć sprawę w swoje ręce, a efektem tego jest mod udostępniony w serwisie Nexus, który pozwala przełączyć widok w grze. Modyfikacja stworzona przez Jelle Bakker pozwala w dowolnym momencie przełączyć się z widoku pierwszoosobowego na trzecioosobowy, jednak wymaga nieco zachodu. Instalacja wymaga wprowadzania zmian przy użyciu narzędzia Cyber Engine Tweaks, ale dokładną instrukcję, znajdziecie zarówno na stronie Nexus, jak i w poniższym materiale wideo. Nagranie prezentuje również fragment rozgrywki z widokiem zza pleców postaci. Warto w tym miejscu dodać, że modyfikacja jest w fazie rozwoju, więc może nie wygląda to zbyt imponująco, ale poruszanie się poza walką prezentuje się całkiem nieźle. Oceńcie sami: Cyberpunk 2077 Mod - widok TPP [Wideo]Podobnie jak inne modyfikacje, ta również dostępna jest jedynie na PC. Jednak to kolejny przykład, który pokazuje, że społeczność zawsze będzie szukać rozwiązań na problemy, które twórcy odpuścili. Najlepszym przykładem będzie jednak narzędzie optymalizacyjne do "Cyberpunka 2077", o którym pisali nasi koledzy z serwisu kilka dni temu. Wybierz najlepsze sprzęty technologiczne tego roku i wygraj 5 tys. złotych! Wejdź na i zagłosujŹródło zdjęć: © WPImperatory 2020

Petri Levälahti is a professional in-game photographer at DICE and manages to capture some unbelievable shots just using in-game tools. His Twitter is packed with striking scenes from the likes 1. Czym jest Cyberpunk 2077? 2. Kiedy odbędzie się premiera gry? 3. Cyberpunk 2077 - fabuła gry 4. Cyberpunk 2077 - jaki sprzęt wybrać?Wirtualny świat gier pozwala kreować najróżniejsze wizje przyszłości. Podobnie, jak w literaturze czy komiksach, twórcy w sposób zróżnicowany wykorzystują możliwości jakie oferują gry, oddając w ręce graczy coraz to śmielsze produkcje. Cyberpunk 2077 wpisuje się w ten trend, a polskie studio CD PROJEKT RED pragnie wynieść doświadczenia płynące z obcowania z interaktywną rozrywką na zupełnie nowy poziom. Robi to, kreując wciągającą fabułę, ciekawe postaci, ogromne miasto Night City i dając graczom pełną swobodę rozwoju postaci i sposobu wykonywania zadań. Po zaserwowaniu fanom gier przygód Geralta z uniwersum Andrzeja Sapkowskiego, polskie studio ma ogromny kredyt zaufania, dlatego nie dziwią emocje, jakie u większości budzi ich nowy projekt i chociażby najmniejsza wzmianka o przebiegu produkcji Cyberpunka Status Effects are a gameplay element in Cyberpunk 2077. Sometimes helpful, sometimes not so helpful. Status Effects are positive or negative effects that can help you decide a fight, depending on who you're asking. Positive Effects are there to help you. Mostly granted by consumables obtained throughout Night City and the Badlands, but can also be applied by various Perks or actions done in Cyberpunk 2077 grą FPP z elementami RPG? To jeden z możliwych scenariuszy, który wbrew pozorom wydaje się prawdopodobny. Widok z perspektywy pierwszej osoby byłby nowością w grach AAA polskiego producenta. Oficjalnych informacji na temat Cyberpunk 2077 wciąż brakuje, a mimo tego jest to gra, która już teraz generuje duże zainteresowanie. Dobrze pokazuje to, jaką renomę wyrobiło sobie studio CD Projekt RED. Czy i w tym przypadku powinniśmy nastawiać się na RPG akcji?Niekoniecznie. Spore poruszenie wywołały informacje, jakie pojawiły się dziś na gry-online. Powołujący się na swoje źródła, polski portal twierdzi, iż Cyberpunk 2077 będzie grą FPP (first-person perspective) z elementami dość szybko zaczynają dzielić się na dwa obozy. Jedni wydają się zadowoleni, inni są nastawieni nieco mniej entuzjastycznie, woleliby widok TPP (third-person perspective).Czy informacje te stanowią duże zaskoczenie? Twórcy do tej pory zdradzili na temat Cyberpunk 2077 niewiele, ale warto wspomnieć między innymi o konferencji SIGGRAPH 2013. Nikt o niej w tej sytuacji nie mówi, a przecież już wtedy zasugerowano połączenie widoku TPP/ przez kilka lat prac plany mogły zostać zmienione, ale cały czas bardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz z powyższego slajdu. Najlepszym rozwiązaniem byłaby możliwość dowolnego przełączania się pomiędzy kamerami. Bardziej prawdopodobne jest jednak „odgórne” kontrolowanie tego przez grę, przechodzenie w tryb TPP w wybranych momentach, np. przy walce zza się spodziewacie? Miejmy nadzieję, ze wszystko wyjaśni się na zbliżającej się prezentacji, której najpewniej doczekamy się na E3 gry-online Offline trophies: 45 (26, 17, 1, 1) Approximate amount of time to platinum: 60-80 hours. Minimum number of playthroughs: 1 + reload the last mission for different endings ( Estimated Time to Platinum) Number of missable trophies: 3 ( The Devil , Breathtaking , Stanislavski's Method ) + many more if you don't save Attribute points. Glitched

Cyberpunk 2077 to zdecydowanie jedna z najgorętszych gier odbywających się właśnie targów E3, a ujawniony na konferencji Microsoftu trailer wzbudził dużo emocji i pozostawił nas z licznymi pytaniami. CD Projekt RED prezentował jednak rozgrywkę za zamkniętymi drzwiami i tym samym w sieci pojawiło się już mnóstwo interesujących szczegółów na jego temat. Zdecydowanie jedną z najciekawszych informacji jest fakt, że Cyberpunk 2077 to gra z widokiem z pierwszej osoby, choć twórcy unikają określenia FPS i nazywają swoje dzieło First Person RPG. Tym samym Polacy porzucają trzecioosobową kamerę wykorzystywaną w serii Wiedźmin, co zapewne nie wszystkim przypadnie do gustu. Widok spoza oczu postaci wykorzystywany będzie jednak w cut-scenkach. Poza tym, będziemy mogli wybrać płeć naszej postaci i spersonalizować jej wygląd, więc zdaje się, że V będzie postacią niczym Shepard z Mass Effecta. Postać będzie można zbudować na wiele różnych sposób, wybierając różne umiejętności, augmentacje i statystyki, a każdy ten element wpływa na styl walki i opcje dialogowe. Cyberpunk 2077 to gra z widokiem z pierwszej osoby, choć twórcy unikają określenia FPS i nazywają swoje dzieło First Person RPG Jeśli jesteśmy już przy statystykach, to zaczerpnięto je z podręcznika Cyberpunka i będą to siła, kondycja, inteligencja, refleks, zdolności techniczne i opanowanie, a nabywane przez nas zdolności pochodzą z 3 klas znanych z oryginału (nie ma sztywnego podziału na klasy). Postać stworzona na potrzeby prezentacji potrafiła np. biegać po ścianach, wykonywać podwójny skok i korzystać z ostrzy umieszczonych w rękach do eliminowania oponentów, a w grze pojawia się też swoisty bullet time, czyli spowolnienie czasu. Jak sugerował sam trailer, istotną rolę w grze odgrywać będą też pojazdy i będziemy mogli korzystać z nich nawet podczas walki (np. strzelając z jego pokładu i oddając sterowaniu SI, wykorzystując auto jako osłonę czy chowając się pod nie), a prowadząc auto możemy zmienić widok na TPP. Twórcy mocno stawiają też na różnorodność w pokonywaniu przeszkód i w czasie dema V udało się zhakować panel otwierający drzwi, ale twórcy podkreślili, że można skorzystać też z innych metod (np. bardziej siłowych). Podobno interfejs użytkownika jest bardzo minimalistyczny i w czasie eksploracji ogranicza się kompasu i dziennika zadań, ale w walce otrzymujemy dodatkowe informacje o zdrowiu przeciwników i ich poziomie. Otrzymamy nawet swój apartament, gdzie czekać na nas będą ubrania do zmiany czy bronie zdobywane w czasie gry, ale nie trzeba będzie udawać się do mieszkania, by je zmieniać. Co więcej, miasto Night City podzielono na sześć zróżnicowanych dzielnic i by udać się do pewnych miejsc, będziemy musieli zwiększać swoje tzw. „uliczne kredyty”. Te możemy zwiększać np. zakładając konkretną kurtkę czy wykonując zadania. Sama walka podobno jest wolniejsza od typowych dynamicznych shooterów pokroju Dooma czy Titanfall 2, ale też szybsza od Fallouta 4. Nie zabraknie potyczek z bossami i na E3 pokazano potyczkę z kolesiem w egzoszkielecie. V leczy się za pomocą specjalnych inhalatorów i korzysta z różnych broni. Z ciekawostek warto wspomnieć też o specjalnym systemie inspekcji, który pozwala nam przyjrzeć się z bliska przedmiotom, dowiadując się więcej na ich temat. Dużą rolę odgrywać mają tu także dialogi, a nasze decyzje mają mieć konsekwencje zarówno na małą, jak i dużą skalę. To jednak już znak rozpoznawczy gier „Redów” . Wciąż nie wiemy niestety, kiedy możemy spodziewać się premiery gry. Spodobało Ci się? Podziel się ze znajomymi! Udostępnij Tweetnij Skomentuj

Cyberpunk 2077 jest fabularną grą akcji, zawierającą elementy strzelanek pierwszoosobowych [1]. Gracz wciela się w V, którego płeć, głos, wygląd (twarz, fryzurę, sylwetkę, modyfikacje ciała, rozmiar przyrodzenia czy biustu ), pochodzenie i ubiór może dostosować według własnych upodobań. W grze nie ma podziału na klasy Cyberpunk 2077 na PC to prawdziwy majstersztyk technologiczny. Dzięki wykorzystaniu technologii Ray-Tracingu wiele lokacji wygląda oszałamiająco pięknie. Wszystko dzięki współpracy CD Projektu RED z producentem kart graficznych NVIDIA podczas tworzenia gry. Możemy zobaczyć fenomenalne efekty świetlne, których w Night City nie brakuje. Sprawdźcie 8 z nich, które naszym zdaniem wyglądają najładniej. Nagrania nie były w żaden sposób edytowane ani upiększane. Pochodzą prosto z rozgrywki. Na poniższych materiałach zobaczycie rozgrywkę w najwyższych ustawieniach graficznych, które napędzała karta MSI 3080 SUPRIM, pozwalając na przesunięcie wszystkich suwaków w opcjach do oporu. 1. Jig-Jig Street Twórcy Cyberpunk 2077 nie ukrywali, że ich wizja miasta przyszłości jest dużo bardziej otwarta na cielesne przyjemności. Dowodem na to niech będzie chociażby lokacja Jig-Jig Street, w której można znaleźć zaspokojenie swoich żądz. Jednocześnie jej błyszczące neony odbijają się od witryn i betonowych chodników, czyniąc z niej prawdziwą ucztę dla oczu. Nawet migoczące światła, których nikt nie kwapi się naprawić mają tu swój nieodparty urok. 2. Afterlife Najlepsi najemnicy w całym Night City znają bar Afterlife. To właśnie tam otrzymują najbardziej lukratywne kontrakty oraz omawiają najbardziej samobójcze misje. Jako V nie możemy przegapić tego miejsca, jako iż zabiera nas tam główny wątek fabularny. Jeśli nie mieliście do tej pory okazji zobaczyć tego miejsca w pełnej krasie z wykorzystaniem Ray-Tracingu, to sporo tracicie. Długie neonowe światła tworzą poświaty i refleksje na błyszczących wokół nich powierzchniach i szklanych elementach posadzki. Ktokolwiek jest odpowiedzialny za ich czyszczenie wykonuje dla Afterlife kawał dobrej roboty. 3. Kabuki Cyberpunk 2077 potrafi rewelacyjnie wyglądać również w zwykłych uliczkach i zakamarkach. Tych nie brakuje w dzielnicy Kabuki. Poza wspaniałym widokiem na korporacyjną panoramę Night City, znajdziemy tu również pomniejsze smaczki. Światła miasta przepięknie rozbłyskują tam na mokrym asfalcie oraz odbijają się na powierzchni kałuż i w oknach okolicznych wieżowców. 4. Kabuki Market Dzielnica Kabuki posiada również własny ryneczek. Nie brakuje w nim miejsc gdzie można zjeść specjały chińskiej kuchni lub wypić parę głębszych. Dla bardziej zmęczonych życiem znajdą się hotele kapsułowe, a tych bardziej wkurzonych ucieszy punkt sprzedaży broni. Oczywiście zgodnie z zasadą "reklama dźwignią handlu", niemal każdy tutejszy sprzedawca wyposażył się w kolorowy neon, kuszący klientów. W efekcie kolory uliczki zmieniają się co parę kroków, rozświetlając fasady pawilonu. 5. Cherry Blossom Market Podobnym punktem handlowym jest Cherry Blossom Market, który znajdziemy w innej części Night City - Japantown. Klimat kraju kwitnącej wiśni jest tu zaakcentowany holograficznymi drzewami, które imitują rozkwit i różowe liście. Jednak nie zabraknie tutaj miejsca, w których Ray-Tracing może pokazać na co stać tę technologię. Tak samo jak w Kabuki, tutejsi sprzedawcy nie zawahają się wykorzystać kolorowych świateł, do ściągnięcia ciem... znaczy klientów. 6. Lizzie's Bar Lizzie's Bar - zarządzany przez gang Moxx'ów przybytek oferuje swoim gościom nie tylko okazję do ugaszenia pragnienia wyskokowym napojem oraz wytańczenia się na parkiecie. Jego główną domeną jest sprzedawanie doświadczeń w formie braindance'ów. Chociaż większość klienteli jest zajęta siedzeniem w skórze kogoś innego, to zadbano tu również o doskonałe oświetlenie. Kolorowe światła, lasery i podświetlane loże wyglądają bardzo klimatycznie i odbijają się nie tylko od powierzchni budynku, ale również niektórych elementów ubioru gości. 7. City Center Przemierzanie Night City to nie tylko zagłębianie się w ciemne uliczki, ale również odkrywanie miasta swoją wypasioną furą. W końcu ile można chodzić piechotą? Zwłaszcza, że efekty Ray-Tracingu znakomicie wyglądają, gdy światło odbija się od modelu auta. W pobliżu centrum miasta znajdziemy parę lokali rozjarzonych neonowym światłem. W tym barze o nazwie Dandelion Cocktails, a przecież w anglojęzycznej wersji Wiedźmina 3, Dandelion to przetłumaczone imię barda Jaskra. 8. El Coyote Ostatnią lokacją, którą wybraliśmy jest bar El Coyote, w którym przesiaduje zazwyczaj gang Valentinos, do którego należał niegdyś Jackie. Chociaż jego wystrój może nie być tak imponujący jak w przypadku wspomnianych wcześniej Afterlife oraz Lizzie's, to nie da się mu odmówić jego własnego uroku. Zaraz po przekroczeniu progu widzimy falę światła z czerwonych lamp, które przełamują błyszczące neony baru oraz ozdób na ścianach. Poza tym, warto odwiedzić to miejsce chociażby z sentymentu (aby nie spojlerować nikomu zabawy nie wspomnimy z jakiego powodu). Jak widać współpraca CD Projektu oraz NVIDIA przyniosła fenomenalne efekty, których nie zobaczymy w każdej grze. Aby wykorzystać Ray-Tracing na najwyższym poziomie potrzebna jest jednak mocarna karta graficzna. Wykorzystana przez nas MSI 3080 SUPRIM to najwyższa półka cenowa i jakościowa, jednak wydajność mówi sama za siebie. Nie zapominajmy również o technologii DLSS, która w Cyberpunku może wesprzeć wydajność rozgrywki lub jakość obrazu, zależenie od wybranych ustawień. CD Projekt RED postanowił również pozwolić na wybór opcji "zbalanoswanych" DLSS dla tych mniej zdecydowanych. Very early in Cyberpunk 2077, you’ll get a Side Job from Regina Jones called “ Psycho Killer .”. She’ll ask you to find and incapacitate 17 Cyberpsychos in and around Night City. The Modyfikacja umożliwiająca granie w Cyberpunka 2077 zza pleców stworzonego przez siebie bohatera była pewniakiem. Alternatywny widok TPP od zawsze był jednym z najczęściej postulowanych dodatków, wymienianych przez fanów czekających na polski tytuł z otwartym światem. Wszakże całą trylogię Wiedźmina przeszliśmy znad ramienia Geralta. Jakże to więc tak, nie widzieć protagonisty? CDP RED miał trzy świetne powody, dla których Cyberpunk 2077 został grą FPP. Pierwszym jest wymiana ognia. Przygoda w Night City to w dużej mierze strzelanina. Pistolety, karabiny, strzelby - sięgamy po nie bardzo często, zwłaszcza podczas aktywności dodatkowych, których pełno na mapie świata. Gdyby Cyberpunk 2077 miał oferować zamienne tryby FPP/TPP, konieczne byłoby napisanie nie jednego, ale dwóch modeli strzelania. Zachowanie broni, celownik, odrzut, wychylanie zza ścian, przyleganie do osłon, animacje, kolizja obiektów - wszystko to wymagałoby dwukrotnego nakładu pracy. A co jak co, ale akurat na nadmiar wolnego czasu ekipa z CDP RED nie może równie ważny, a może nawet ważniejszy powód, to aktywny system dialogowy. Popełniłem o nim zupełnie osobny tekst, ponieważ sposób narracji wykorzystany przez CDP RED jest absolutnie rewolucyjny dla całego gatunku cRPG. To pierwszy raz, gdy wielka gra role play daje nam takie poczucie swobody i wielozadaniowości podczas prowadzenia rozmów. Perspektywa pierwszej osoby była zdaniem deweloperów z CDP RED niezbędna, aby osiągnąć ten rewelacyjny efekt. Widok TPP sprawiał, że swobodne rozmowy wyglądały znacznie mniej powód wynika z dwóch poprzednich. Gdy producenci w CDP RED wiedzieli, że skupią się na pierwszoosobowej perspektywie, odpowiednio dopracowali rozgrywkę właśnie w tym kierunku. Co za tym idzie, nasz awatar nie ma nawet realistycznie zachowującego się ciała. Zamiast tego jesteśmy jak bestia z gumowymi, rozciągliwymi kończynami i niezwykle długą szyją. To standardowe sztuczki znane każdemu producentowi gier wideo, usprawniające proces tworzenia gier FPP oraz oferujące bardziej filmową (chociaż przesadzoną) perspektywę. Oczywiście gracze wciąż chcą widoku TPP w Cyberpunku i trudno mieć im to za złe. Wszakże nie po to najpierw przez trzydzieści minut konstruujemy swoją postać w edytorze, a później przez wiele godzin zdobywamy dla niej najmodniejsze ciuchy, aby nie móc nacieszyć tym wzroku. Co prawda swojego awatara możemy podziwiać podczas jazdy na motocyklu albo wykorzystując całkiem niezły tryb fotograficzny, ale dla wielu to zbyt mało. Doskonale rozumiem tych graczy, którzy chcieliby przejść się po Night City, obserwując swojego bohatera w glorii i jest już możliwe, dzięki modyfikacji przygotowanej przez Jelle Bakkera. Każdy zainteresowany może już pobrać mod, wchodząc pod ten adres. Niestety, załadowanie modyfikacji nie jest tak proste jak w Skyrim czy Falloucie III, ale odpowiednio zdeterminowany gracz na pewno sobie z tym poradzi. Pomocny może się okazać powyższy klip liczcie tylko na wzorowy efekt końcowy. Modyfikacja spełnia swoje podstawowe zadanie, ale tylko w przypadku spokojnego i bezkolizyjnego marszu. Gdy wykonujemy nagłe zrywy, zaczynamy biegać i zmieniać kierunek, na światło dzienne wychodzi gadzia, potworna i demoniczna natura naszego awatara, za którą odpowiada CDP RED i której nie udało się kompletnie zamaskować przy wykorzystaniu modyfikacji.
Head over to one of the trusted game stores from our price comparison and buy cd key at the best price. Use the indicated client to activate key and download and play your game. Current Prices. Historical Low. Official Stores: $20.09 Best deal. Keyshops: ~$30.46. Subscriptions:
W dość specyficzny i nieoczekiwany sposób, studio CD Projekt RED ujawniło, że trwają pracę nad płatnym, dużym DLC do Cyberpunk 2077. Czego możemy się po nim spodziewać? Polskie studio postanowiło nas solidnie zaskoczyć i ogłosiło wczoraj, że trwają prace nad nową odsłoną serii Wiedźmin. Domniemany Wiedźmin 4 ma rozpocząć zupełnie "nową sagę", co oznacza, że już na dobre pożegnaliśmy Geralta z Rivii i jego towarzyszy. Wśród natłoku informacji o nowym Wiedźminie, łatwo było przeoczyć istotny komunikat dotyczący Cyberpunk 2077. Polski deweloper potwierdził bowiem, że trwają prace nad "rozszerzeniem do gry Cyberpunk 2077", które w przeciwieństwie do nowych projektów studia wciąż będzie korzystać z silnika REDengine. Co istotne, jest to pierwszy, tak konkretny, komunikat w sprawie DLC do gry od dnia jej premiery. Zobacz również:Cyberpunk 2077 DLC – premiera, historia, cena, plotki i fakty. Wszystko co wiemy [ For the next installment in The Witcher series of video games we're moving from REDengine to Unreal Engine 5. However, REDengine, the technology which powers Cyberpunk 2077, is still being used for the development of the upcoming Cyberpunk 2077 expansion. Cyberpunk 2077 (@CyberpunkGame) March 21, 2022 Cyberpunk 2077 - DLC, czego możemy się spodziewać? DLC do Cyberpunk zaoferuje nam zupełnie nową przygodę (fot. CD Projekt RED) Jeszcze przed niesławną premierą Cyberpunk 2077, CD Projekt RED zapowiadało, że możemy liczyć na dwa duże, fabularne dodatki do gry na wzór "Serce z Kamienia" i "Krew i Wino" z trzeciego Wiedźmina. Niestety, rzeczywistość wszystko zweryfikowała. Dopiero niedawno otrzymaliśmy długo wyczekiwaną wersję next-gen dla Cyberpunk 2077 i patch Włodarze CD Projekt RED sprytnie unikali rozmów na temat rozszerzeń do Cyberpunk 2077, jednak wczorajsze ogłoszenie Wiedźmina 4, było najwyraźniej idealną okazją do zakomunikowania światu, że DLC do gry ostatecznie zawita. Coraz więcej wskazuje na to, że Cyberpunk 2077 otrzyma tylko jedno DLC. Możliwe, że twórcy zdecydują się na połączenie wcześniejszych pomysłów i po prostu zamiast dwóch mniejszych, otrzymamy jeden wielki dodatek. Na co możemy liczyć? Tego oczywiście jeszcze dokładnie nie wiemy, ale śmiało możemy założyć, że DLC wprowadzi nowy obszar miasta do zwiedzania (wcześniej sugerowano o rozszerzeniu Pacyfiki), linię fabularną, gangi, a także nowe systemy i funkcje (najczęściej spekuluje się choćby o możliwości personalizacji pojazdów). DLC do Cyberpunk 2077, może być idealną okazją do przywrócenia ciekawej marki na właściwe tory. Aktualizacja i wersja na konsole PS5 i Xbox Series X/S pokazała, że przy innych decyzjach włodarzy studia, premiera gry mogła być faktycznie wielkim świętem dla graczy. Jeśli Cyberpunk 2077 otrzyma rozszerzenie na poziomie "Krew i Wino", to chyba nikt nie będzie narzekał. Cyberpunk 2077 otrzyma więcej niż jedno rozszerzenie (fot. CD Projekt RED) Cyberpunk 2077 - DLC, kiedy premiera? Patch i wydanie next-gen pozwoliło deweloperom na zamknięcie pewnego rozdziału Cyberpunka 2077, pod tytułem "naprawa". Teraz zespół odpowiedzialny za grę może w pełni skupić się na przygotowaniu rozszerzenia. Kiedy możemy się go spodziewać? Biorąc pod uwagę, jak niewiele wiemy na jego temat, to bezpiecznie możemy założyć, że premiera DLC najwcześniej odbędzie się pod koniec 2022 roku. Choć bardziej prawdopodobny wydaje się być pierwszy kwartał 2023. Z drugiej strony CD Projekt RED pokazało już, że potrafi zaskakiwać i wprowadzać nową zawartość w dniu jej ogłoszenia. Oczywiście w przypadku płatnego DLC nie mamy co liczyć na podobną sytuację, ale możliwe, że "RED'zi" niebawem zaprezentują nam dodatek do Cyberpunk 2077 z konkretnej (i nieodległą) datą premiery. Aktualizacja Koniec domysłów i spekulacji. Podczas ostatniego spotkania z inwestorami, Piotr Nielubowicz - wiceprezes zarządu ds. finansowych w CD Projekt RED podał oficjalną datę premiery pierwszego płatnego DLC do Cyberpunk 2077. Fabularny dodatek do gry trafi w 2023 roku. Dowiedzieliśmy się także, że pierwsze informacje o nowej zawartości otrzymamy już w najbliższych miesiącach. To jednak nie koniec dobrych wieści, trwają również prace nad kolejnym darmowymi DLC i aktualizacjami (które powinny trafić do gry w najbliższych miesiącach). Widać zatem wyraźnie, że CD Projekt RED nie "rzucało słów na wiatr" i Cyberpunk 2077 faktycznie nadal pozostaje kluczową marką dla polskiego producenta. Dla wszystkich, którzy byli w Night City pracujemy też nad kolejnymi DLC i dużym fabularnym dodatkiem - Piotr Nielubowicz. Dla fanów Cyberpunk 2077 szykują się zatem kolejne ciekawe miesiące. Warto przypomnieć, że ostatnio na sile przybrały plotki o nowym trybie zabawy (kamera trzecioosobowa), który miałby trafić do gry. Jeśli faktycznie polskie studio zdecyduje się na taki ruch, to jesteśmy niemal pewni, że rozgrywka w trzeciej osobie zostanie udostępniona dla wszystkich graczy w formie darmowej aktualizacji. Cyberpunk 2077 może otrzymać więcej niż jedno rozszerzenie. Kolejne aktualizacje w przygotowaniu Paweł Sasko - jeden z głównych twórców gry Cyberpunk 2077, zdradził ostatnio kilka ciekawych informacji na temat przyszłości Cyberpunk 2077. Przede wszystkim deweloper postanowił uspokoić społeczność gry, zaniepokojoną faktem, że z ostatniego komunikatu studia wynika, iż Cyberpunk 2077 otrzyma tylko jedno rozszerzenie. Okazuje się bowiem, że w planach zespołu jest więcej niż jedno DLC. Nie mogę nic powiedzieć o naszych planach na przyszłość. Ale mogę was zapewnić, że pracujemy nad rozszerzeniami - pracujemy nad rzeczami dla was - Paweł Sasko. Przy okazji Sasko wspomniał również o dalszym wsparciu produkcji. Okazuje się, że ogromna aktualizacja - która, oprócz licznych poprawek, dodała sporo nowej zawartości i wprowadziła grę na konsole PS5 i Xbox Series X/S, nie jest ostatnią. CD Projekt RED nadal zamierza usprawniać grę za pomocą darmowych patchy. Wciąż ulepszamy grę, bo wszyscy jesteśmy świadomi, że jest nad czym pracować. Bardzo się cieszymy, że wersja przypadła wam do gustu, a to daje nam większą... motywację do pracy dla was, ponieważ okazujecie nam swoją wdzięczność. To tyle, co mogę Wam powiedzieć. Pracujemy nad rzeczami dla Was. Dosłownie codziennie przeglądam questy, rozmawiam z ludźmi o różnych rzeczach, więc to się dzieje - Paweł Sasko. Jak zatem widać, Cyberpunk 2077 pozostaje ważną marką dla CD Projekt RED. Świadczą o tym jednak nie tylko powyższe wypowiedzi Pawła Sasko, ale również ostatnie ogłoszenia o pracę opublikowane przez polskie studio. Okazuje się bowiem, że "RED-zi" wciąż intensywnie poszukują deweloperów, którzy dołączą do zespołu pracującego nad Cyberpunk 2077. Co ciekawe, niektóre z nich mogą sugerować, iż do Cyberpunk 2077 trafi widok z perspektywy trzeciej osoby. Jak dobrze wiemy, w swojej najnowszej produkcji polskie studio całkowicie skupiło się na pierwszoosobowej perspektywie. Rzekomo miało to zwiększyć immersję, ale fani raczej nie byli zachwyceni takimi decyzjami dewelopera. Szczególnie, że ogromne możliwości personalizacji postaci są przez to niewykorzystane. W jednej z ofert pracy, CD Projekt RED poszukuje "programisty kamery". Opis stanowiska mówi: "CD Projekt RED Vancouver poszukuje programisty z doświadczeniem w tworzeniu kamer z perspektywą trzeciej osoby w czasie rzeczywistym". Ponadto polskie studio zatrudni również specjalistę od animacji postaci, co także może sugerować, iż trwają prace nad udostępnieniem graczom perspektywy w trzeciej osobie. Cyberpunk 2077 może otrzymać widok z perspektywy trzeciej osoby (fot. Możliwe, że będzie to jeden z elementów kolejnej ogromnej aktualizacji, która pojawi się pewnie przy okazji premiery pierwszego DLC do gry. Kamera w trzeciej osobie mogłaby przekonać do zakupu gry wieli nowych graczy, szczególnie gdy wraz z nią do gry trafiłaby "transmogryfikacja", czyli możliwość zmiany wyglądu ubrań i pancerzy bez naruszania ich statystyk. Dodatek do Cyberpunk 2077 priorytetem CD Projekt RED. Większa część studia pracuje nad DLC Włodarze studia CD Projekt RED wielokrotnie podkreślali, że pomimo początkowych problemów - Cyberpunk 2077 pozostaje dla nich kluczową marką. Wiemy już, że gra otrzyma kolejne darmowe DLC i aktualizacje, a także płatny fabularny dodatek. Jak jednak obecnie wyglądają priorytety studia? To najlepiej pokazuje grafika opublikowana przez CD Projekt RED, z której jasno wynika, że to Cyberpunk 2077 i jego dalszy rozwój (w tym obszerne rozszerzenie), a nie Wiedźmin 4, pozostaje obecnie priorytetem dla polskiego dewelopera. Znaczna część deweloperów z CD Projekt RED pracuje obecnie nad dalszym rozwojem Cyberpunk 2077 (fot. CD Projekt RED) CD Projekt Red wydał już ponad 19 milionów dolarów na rozwój Cyberpunk 2077, a to dopiero początek Według najnowszych informacji, Cyberpunk 2077 od dnia premiery trafił już do 18 milionów graczy. To oczywiście pozwoliło CD Projekt Red na zgromadzenie pokaźniej ilości gotówki. Okazuje się jednak, że polski deweloper nie próżnuje i cały czas inwestuje w Cyberpunk 2077. W opublikowanym niedawno raporcie finansowym firmy, ujawniono, że tylko w 2021 roku studio CD Projekt Red wydało blisko 19 milionów dolarów (~ 82,65 mln złotych) na aktualizacje i popremierowe wsparcie dla Cyberpunk 2077. Co ciekawe, część z tych pieniędzy zainwestowano już w rozwój pierwszego fabularnego DLC do gry. Możemy śmiało założyć, że koszta popremierowego wsparcia dla Cyberpunk 2077 znacząco wzrosną również w 2022 roku bowiem prace nad dodatkiem wchodzą właśnie w decydującą fazę. Premiera DLC została oficjalnie ustalona na 2023 rok. W DLC do Cyberpunk 2077 ponownie wcielmy się w postać "V" V to główny bohater/bohaterka Cyberpunk 2077. Co ciekawe, od miesięcy krążą plotki, że fabularne DLC miałoby skupiać się na zupełnie nowym bohaterze, a może nawet na innych czasach, niż te które poznaliśmy w podczas zwiedzenia Night City. Ostatnie informacje sugerują jednak, że CD Projekt nie chce zmieniać "zwycięskiego składu" i w nadchodzącym DLC ponownie wcielimy się w V, skąd te przypuszczenia? Otóż Julia Gorokhova - aktorka, która w CP2077 podkłada głos żeńskiej wersji V ujawniła, że nie wystąpi w DLC i nie będzie już organizowała streamów z Cyberpunka 2077. Choć mogłoby się wydawać, iż oznacza to koniec V w uniwersum Cyberpunk 2077, to jest wręcz przeciwnie. Konieczne dla zrozumienia całej sprawy jest szersze spojrzenie na ostatnie działania CD Projekt RED. Polskie studio potwierdziło już, że wycofuje swoje gry z Rosji i Białorusi w związku z agresją tych państwa wobec Ukrainy. Brak oficjalnego wsparcia oznacza najprawdopodobniej także brak rosyjskiego dubbingu w nadchodzącym DLC. Jak uważają fani produkcji, wszystko to łączy się właśnie z decyzją o zwolnieniu Julii Gorokhovej z roli V. Co więcej, warto przyjrzeć się dokładnie komunikatowi, który opublikowała aktorka. Gorokhova stwierdziła bowiem, że nie będzie się wcielać w V w nadchodzącym DLC, co wyraźnie sugeruje, iż główny protagonista podstawowego Cyberpunka pojawi się także w dodatku. Możliwe, że oczekiwanie na kolejne przygody "V" umilą nam nowe zadania i wyzwania, które trafią do gry jeszcze w tym roku w ramach darmowych DLC. Gracze odkryli, że Paweł Sasko - jeden z głównych deweloperów Cyberpunk 2077, podczas ostatniej transmisji na żywo miał otwartą zakładkę o sugestywnym tytule "DLC4 Gigs". Cyberpunk 2077 w Unreal Engine 5 wygląda rewelacyjnie. Tak może wyglądać przyszłość serii CD Projekt pracuje obecnie nad kilkoma projektami. Wiemy, że powstaje gra na bazie "Gwinta", kolejna odsłona serii Wiedźmin (domniemany Wiedźmin 4) oraz fabularny dodatek do Cyberpunk 2077. Ten ostatni jest obecnie priorytetem polskiego studia. DLC zobaczymy jeszcze w tym roku, a jego premiera odbędzie się na początku 2023 r. Wiemy, już również, że będzie to ostatnia duża gra, która wykorzysta autorski silnik CD Projekt Red - "REDEngine". Deweloper bowiem przechodzi całkowicie na Unreal Engine 5. To właśnie ten silnik graficzny napędzać będzie kolejnego Wiedźmina i (miejmy nadzieję) kontynuację Cyberpunk 2077. Jak może prezentować się ponury świat przyszłości w Unreal Engine 5? O tym możecie przekonać się oglądając materiał przygotowany przez sympatyków polskiej gry. Trzeba przyznać, że tak wyglądająca kontynuacja Cyberpunku wygląda wyjątkowo zachęcająco. Poznaliśmy nowe informacje na temat DLC do Cyberpunk 2077 - miejsce akcji, fabuła, dialogi Sympatycy Cyberpunk 2077 "dokopali" się w plikach gry nowych informacji na temat dodatku. Materiały opublikowane w serwisie Reddit pokrywają się częściowo z poprzednimi plotkami na temat DLC. Dowiadujemy się z nich, że miejscem akcji rozszerzenia będzie południowo-zachodnia części dzielnicy Pacifica, nazywana potocznie "Strefą Walki". Na cały dodatek złoży się 7 obszernych misji głównych oraz nowe zadania poboczne i kontrakty. To jednak nie wszystko, poznaliśmy też bardziej szczegółowe informacje odnośnie fabuły DLC. Dalsza część wpisu może zawierać spoilery odnośnie fabuły Cyberpunk 2077 i DLC. Czytasz na własną odpowiedzialność. W DLC ma pojawić się również Johnny Silverhand, ale nie otrzyma on zbyt wielu nowych kwestii dialogowych, jego "działania" mają być blokowane przez tajemniczego Songbirda. Rzeczony Songbird będzie jedną z głównych postaci i prawdopodobnie antagonistą głównego bohatera. DLC ma również wpłynąć nie niektóre dialogi z finału podstawowej wersji gry. Możliwe, że zakończenia Cyberpunk 2077 zostaną nieco "zmodyfikowane" Poznaliśmy również kilka przykładowych dialogów, które mają rzekomo pojawić się w DLC do Cyberpunk 2077 - uwaga na spoilery! Poszłam na układ z Arasaką i usunęli mi z głowy biochip. Czuję się tak podle, że groźby nie robią na mnie jesteś?Na stacji orbitalnej Arasaki. Zaraz będę na Ziemię, idiotko!Moja lekarka to straszna p*zda. Zadręcza mnie bezsensownymi badaniami. Czyli o to chodzi. Mam znaleźć So Mi, zanim wciśniesz czerwony będzie Poważnie?Wojna? Z powodu jednej netrunnerki? Cyberpunk 2077 tylko z jednym DLC, ale CD Projekt RED nadal ma zamiar mocno inwestować w markę Zawiłą, pełną wzlotów i upadków historię Cyberpunk 2077 zna już chyba każdy. Ostatnia gra CD Projekt RED wyszła znacznie poza branżę gier. Niestety, było to związane głównie z fatalną premierą. Wielkie brawa należą się jednak producentowi, że nie "podkulił ogona" i uciekł pozostawiając za sobą "spaloną ziemię". Wręcz przeciwnie, były przeprosiny, była obietnica poprawy i co najważniejsze, poszły za tym czyny. Obecnie Cyberpunk 2077 to kawał dobrej gry, która może zapewnić nawet kilkadziesiąt godzin znakomitej zabawy (szczególnie na PC i konsolach PS5 lub Xbox Series X|S). Choć wiemy już, że Cyberpunk 2077 zamiast dwóch, zapowiedzianych wcześniej DLC, otrzyma tylko jedno, to okazuje się, że wbrew licznym plotkom i spekulacjom. Polski producent nie ma zamiaru rezygnować z marki Cyberpunk. Po zakończeniu prac na DLC do Cyberpunk 2077 śmiało możemy założyć, że polski deweloper skupi się na produkcji kolejnego Wiedźmina. Co jednak dalej? Wydaje się, że pomimo początkowych problemów Cyberpunk 2077 2 jest w planach CD Projekt RED. Świadczyć mogą o tym liczne działania polskiego dewelopera na rzecz promocji samej marki. W ostatnich dniach poinformowano o nawiązaniu współpracy pomiędzy polski studiem, a firmą CMON - owocem tej relacji będzie nowa gra w uniwersum. Cyberpunk 2077: Gangs of Night City, bo o niej mowa, ma w założeniu być figurkową grą planszową, w której gracze będą mogli przejąć kontrolę nad poszczególnymi gangami z Night City. Warto przy tym podkreślić, że CMON to prawdziwy weteran branży. Firma ma na swoim koncie kilkanaście znakomitych "planszówek", a wśród nich zdecydowanie wyróżnia się znakomita seria Zombicide. Możemy być zatem spokojni o jakość Cyberpunk 2077: Gangs of Night City. Jeśli polubiliście cyberpunkowy świat, to warto śledzić projekt. Już niebawem powinna wystartować kampania na Kickstarterze, która ujawni nam więcej informacji na temat samej produkcji. Choć już teraz trzeba przyznać, że niektóre figurki prezentują się rewelacyjnie. Zresztą, zobaczcie sami: Cyberpunk: Edgerunners na pierwszym zwiastunie Właśnie otrzymaliśmy kolejny dowód na to, że marka Cyberpunk 2077 wciąż jest w planach CD Projekt RED. Podczas wydarzenia Netflix Geeked Week 2022 zaprezentowano pierwszy oficjalny zwiastun serialu anime osadzonego w uniwersum gry - Cyberpunk: Edgerunners. Widowisko powstaje we współpracy CD Projekt RED i studia Trigger. Czeka na nas 10 odcinków, które opowie nam historię młodego chłopaka, który chce zostać jednym z niesławnych edgerunnerów - najemników z Night City. Cyberpunk: Edgerunners zadebiutuje wyłącznie na platformie Netflix już we wrześniu 2022. Na dokładną datę debiutu będziemy musieli jednak jeszcze trochę poczekać. Więcej informacji o serialu znajdziecie TUTAJ. Pokaz DLC do Cyberpunk 2077 już na początku sierpnia? Polski deweloper jest ostatnio wyjątkowo "cichy", możliwe, że jest to spowodowane napiętym grafikiem deweloperów i chęcią dopracowania swoich nadchodzących produkcji. Wiemy już, że jeszcze w tym roku czeka na nas next-genowy Wiedźmin 3: Dziki Gon. Z kolei na pierwszy kwartał 2023 roku zaplanowano premierę fabularnego rozszerzenia do Cyberpunk 2077. Kilka miesięcy temu przedstawiciele CD Projekt RED zapowiedzieli, że już w lecie 2022 zobaczymy pierwszy pokaz DLC. Lato już nastało, jednak o dodatku wciąż cisza. Możliwe, że zmieni się to już na początku sierpnia. Dlaczego? Dokładnie 6 sierpnia 2022 roku, studio CD Projekt RED będzie obchodzić swoją okrągłą - 20-tą, rocznicę. Trudno wyobrazić sobie lepszy moment na zaprezentowanie nowych projektów i uchylenie rąbka tajemnicy na temat przyszłych planów studia. Czy wówczas zobaczymy pierwszy pokaz DLC do Cyberpunk 2077? Bardzo możliwe, szczególnie, że polskie studio szykuje się do dużej imprezy urodzinowej, na którą zdecydowało się zaprosić nie tylko dziennikarzy i influencerów, ale także graczy. Jak dostać się na wydarzenie? Tego dowiecie się odwiedzając oficjalną stronę polskiego studia. Zobacz również: Jak oglądać filmy MCU? Chronologia wydarzeń w kinowym uniwersum Marvela
Specjalista w biurze Promocji i Koordynacji, Dział Kreatywny w Polskie Radio Szczecin SA. Szczecin, Woj. Zachodniopomorskie, Polska. 151 obserwujących 150 kontaktów. Dołącz, aby wyświetlić profil. Szczecińskie Centrum Weterynaryjne. Medica Collegium Medyczne.
Mało wam Cyberpunk 2077? Sprawdźcie zatem, co już wiemy na temat DLC do gry CD Projekt RED. CD Projekt Red miało ambitne plany wobec Cyberpunk 2077 – miał być samodzielny tryb sieciowy (na wzór GTA Online), liczne darmowe dodatki i ogromne, płatne DLC na poziomie znakomitego „Krew i Wino” do ostatnich przygód Wiedźmina. Niestety, przeciętna premiera w wykonaniu gry sprawiła, że polski deweloper musiał zweryfikować swoje plany. Wiemy już, że porzucono prace na sieciowym trybem. Przełożono również premiery wszystkich dodatków. Początkowo spekulowano nawet, że CD Projekt chce tylko doprowadzić Cyberpunk 2077 do stanu „względnej grywalności”, a następnie porzucić projekt i jego dalszy rozwój. Tak się jednak nie stanie, bowiem „Redzi” nadal wierzą w przyszłość Cyberpunk 2077. Oznacza to, że nadal możemy liczyć na kolejne dodatki i rozszerzenia. Wiemy już, że do gry trafią zarówno darmowe, jak i płatne DLC. Co wiemy na ich temat obecnie? Kiedy możemy liczyć na ich premierę? Sprawdźmy. Zobacz również:Steam Deck - cena, premiera, gry. Wszystko co musisz wiedzieć o konsoli ValveCyberpunk 2077 - pierwsze szczegóły na temat aktualizacji - wymagania sprzętowe na PC Cyberpunk 2077 DLC – płatne vs darmowe, kiedy i ile? Pierwsze darmowe dodatki do Cyberpunk 2077 miały trafić do gry już na początku 2021 roku. Co zresztą było oficjalnie zapowiedziane przez CD Projekt RED. Niestety, problemy z grą sprawiły, że polskie studio musiało mocno zweryfikować swoje plany. Według najnowszych, oficjalnych informacji na pierwsze darmowe DLC możemy liczyć w drugiej połowie 2021 roku. Co z płatnymi dodatkami? To już zupełnie inna historia. Na te przyjdzie nam poczekać najprawdopodobniej do 2022 roku. Cyberpunk 2077 DLC – zawartość Na co możemy liczyć w przypadku dodatków i rozszerzeń do Cyberpunk 2077? Z dotychczasowych informacji wiemy, że do gry trafi przynajmniej kilkanaście pomniejszych DLC. Do sieci trafiła lista 17 paczek z zawartością, które udało się znaleźć w kodzie gry. Ich poszczególne nazwy sugerują, że otrzymamy Możliwość ponownej rozgrywki po ukończeniu gry (tryb Nowa Gra Plus)Nowe elementy do personalizacji postaci (kurtki, emotki)Możliwość edycji wyglądu postaci już po rozpoczęciu rozgrywkiNowe zadania i zleceniaNowych przeciwników Pełna lista darmowych DLC do Cyberpunk 2077, które udało się znaleźć w kodzie gry prezentuje się następująco: dlc1_swpdlc2_jposesdlc3_kab01 dlc4_quartz dlc5_jackets dlc6_apart dlc7_pwp dlc8_mirror dlc9_arr06 dlc10_monster dlc11_jlook dlc12_mfinish dlc13_twp dlc14_arr12 dlc15_ngplus dlc16_jpn06 dlc17_bwp Co jednak z płatnymi rozszerzeniami? CD Projekt RED już wcześniej potwierdził, że możemy liczyć na dwa duże DLC, w kodzie gry oznaczone są one jako EP1 i EP2. Z całą pewnością zaoferują nam one zupełnie nową historię, lokacje oraz zadania. Sugeruje się, że pierwsze DLC rozszerzy obszar Pacyfiki. Możliwe, że na graczy będą czekały również nowe systemy i funkcje, w tym możliwość personalizacji pojazdów (którą zresztą wycięto z gry tuż przed jej premierą). Cyberpunk 2077 DLC – data premiery Pierwsze darmowe DLC trafiły już do Cyberpunk 2077. Wśród nich warto wyróżnić nowe bronie, wyposażenie, a także możliwość zmiany wyglądu postaci w trakcie rozgrywki. Studio CD Projekt RED zapewniło również już dostęp do nowej wersji gry dedykowanej konsolom PlayStation 5 i Xbox Series X/S. Co jednak z pierwszym płatnym, fabularnym DLC? Paweł Sasko - jeden z głównych twórców gry, potwierdził już, że obecnie trwają prace nad pierwszym dużym rozszerzeniem do Cyberpunk 2077. Co więcej, w planach studia są kolejne ambitne aktualizacje i darmowe DLC. Cyberpunk 2077 otrzyma pierwsze fabularne DLC w 2023 roku (fot. CD Projekt RED) Niestety, na premierę pierwszego płatnego DLC do Cyberpunk 2077 będziemy musieli poczekać do 2023 roku, o czym oficjalnie poinformowali już przedstawiciele CD Projekt RED. Śmiało możemy jednak założyć, że jeszcze w tym roku otrzymamy pierwsze wieści na temat rzeczonego dodatku. Cyberpunk 2077 DLC – cena Darmowe DLC do Cyberpunk 2077 będą… darmowe. Każdy posiadacz gry będzie mógł liczyć na nową zawartość. W przypadku większych rozszerzeń możemy śmiało założyć, że ich cena będzie oscylować w granicach 80 - 120 złotych (w zależności od wybranej platformy). Aktualizacja 1 - Pierwsze DLC do Cyberpunk 2077 trafi do gry już w lipcu? Możliwe, że pierwsze DLC do Cyberpunk 2077 zadebiutuje już niebawem. W kuluarach plotkuje się na temat aktualizacji której premiera mogłaby się zbiec z wydaniem pierwszego dodatku do gry. Podczas ostatniego spotkania "na żywo", Paweł Sasko - Lead Quest Designer w CD Projekt Red, ujawnił, że DLC do Cyberpunk 2077 trafi "już w tym miesiącu". Czy chodzi o lipiec? Niestety, jest to mało prawdopodobne. Możliwe, że deweloper miał na myśli "w przeciągu miesiąca", co pokrywa się z wieloma wcześniejszymi plotkami na temat DLC do Cyberpunk 2077. Sierpień zapowiada się zatem na wyjątkowo gorący miesiąc dla fanów gry. Warto podkreślić, że z całą pewnością chodzi tu o darmowe, pomniejsze DLC, a nie jeden z dwóch dużych dodatków, które już wcześniej potwierdził polski zespół. Nie mniej, śmiało możemy stwierdzić, że Cyberpunk 2077 pomału zaczyna "drugie życie". Gra jest już w pełni grywalna i stabilna w wszystkich platformach, a niebawem zacznie otrzymywać nową zawartość. Nam pozostaje trzymać kciuki za dalszy rozwój produkcji. Aktualizacja 2 - CD Projekt RED celowo wstrzymuje DLC do Cyberpunk 2077? Polskie studia ma w planach odświeżoną premierę gry Niestety nie potwierdziły się ostatnie doniesienia i Cyberpunk 2077 wciąż nie otrzymał nowej zawartości. Co więcej, przedstawiciele studia są ostatnio wyjątkowo mało aktywni. Co to może oznaczać? Do tej pory polski deweloper był skupiony na "łataniu" swojej ostatniej produkcji. Pomimo licznych problemów i kontrowersji Cyberpunk 2077 to wciąż ogromy komercyjny sukces firmy. CD Projekt zdaje sobie jednak sprawę, że sprzedaż w kolejnych miesiącach, a nawet latach (jak miało to w przypadku gry Wiedźmin 3: Dziki Gon) może wyglądać znacznie gorzej. Dlatego też sugeruje się, że polskie studio szykuje się do "ponownej premiery" CP2077, jak to? Otóż dobrze wiemy, że Cyberpunk 2077 ma otrzymać nie tylko darmowe DLC, ale również co najmniej dwa duże rozszerzenia. Co więcej, zapowiedziano już next-genową wersję gry, która pozwoli wykorzystać potencjał Xbox Series X/S i PlayStation 5. Obecnie CP2077 jest już w grywalnym stanie i zespół może przeznaczyć większe zasoby na rozwój gry. Coraz więcej wskazuje na to, że CD Projekt RED chce połączyć premierę patcha aktualizacji next-gen i premiery pierwszego DLC. Wszystko po to, aby godnie (i głośno) rozpocząć nowy rozdział w historii Cyberpunk 2077. Taki "świeży start" z pewnością przyciągnąłby do gry nowych graczy, szczególnie, że obecnie sytuacja na rynku konsol nowej generacji wygląda znacznie lepiej. Samo PS5 trafiło już do ponad 10 milionów graczy. Również Xbox Series X/S osiąga rekordową (w historii Microsoftu) sprzedaż. Kiedy zatem możemy liczyć na nową zawartość do Cyberpunk 2077? Jeśli nasze przypuszczenia się potwierdzą, to niestety nie prędko. Plan CDPR wypali tylko wtedy, jeśli nowa zawartość będzie pozbawiona błędów i bugów, możemy zatem założyć, że "nowy start" Cyberpunka odbędzie się najwcześniej na jesieni tego roku. Aktualizacja 3 - CD Projekt RED ujawnia pierwsze informacje na temat aktualizacji i darmowych DLC Studio CD Projekt RED przerwało milczenia i wreszcie ujawniło pierwsze informacje na temat aktualizacji Na co możemy dokładnie liczyć? Tym razem (dla odmiany) patch do Cyberpunk 2077 nie będzie się skupiał na usuwaniu błędów tylko na fundamentalnych zmianach w gameplay'u i dodawaniu nowej zawartości. Potwierdzono już, że otrzymamy przebudowaną minimapę, która teraz będzie bardziej funkcjonalna i przejrzysta. Zmiany dotkną również "Chmurę", która ma być łatwiejsza w odbiorze dla graczy. Co to dokładnie oznacza możecie zobaczyć na materiale poniżej. To jednak nie koniec dobrych wieści, po miesiącach oczekiwania, gracze wreszcie otrzymają dostęp do modyfikacji i zmiany swoich perków. Cyberpunk 2077 posiada rozbudowany system tworzenia i rozwoju postaci. Jednak do tej pory jedyny sposobem na spróbowanie innego stylu rozgrywki, było rozpoczęcie zabawy od nowa. Wraz z debiutem aktualizacji będziemy mogli w dowolnej chwili zmienić swoje umiejętności, całkowicie przebudowując postać. Nowa funkcja ma być "łatwo dostępna i przystępna cenowo" - co może oznaczać, że konieczne będzie odwiedzenie fixerów. Czy to już wszystko? Podobno nie, już dziś (17 sierpnia) o godzinie 18:00 odbędzie się specjalny stream (na Twitchu) z udziałem deweloperów, którzy przedstawią szczegółowe informacje na temat aktualizacji do Cyberpunk 2077. Możliwe, że otrzymamy również wieści odnośnie pierwszych darmowych DLC. Aktualizacja 4 - Pierwsze darmowe DLC ujawnione! Dziewięć długich miesięcy przyszło nam czekać na ujawnienie pierwszej, "świeżej" zawartości do Cyberpunk 2077. Studio CD Projekt RED wreszcie oficjalnie zapowiedziało, że wraz z aktualizacją do gry trafi również pierwsza paczka darmowych DLC. Jeśli jednak liczyliście na coś naprawdę ciekawego (np. możliwość zmiany wyglądu już po rozpoczęciu rozgrywki), to musimy was rozczarować. Do naszej dyspozycji oddane zostaną: Alternatywny wygląd Johnny’ego Silverhanda Johnny Silverhand (fot. CD Projekt RED) Nowy samochód Samochód z DLC (fot. CD Projekt RED) Dwie nowe kurtki dla V Cyberpunk 2077 DLC (fot. CD Projekt RED) To niestety tyle, powyższe DLC zadebiutują wraz z aktualizacją która na serwery gry powinna trafić "niebawem". Aktualizacja 5 - Nie liczcie na rychłą premierę DLC do Cyberpunk 2077, na next genową wersję również sobie poczekamy Nie mamy najlepszych wieści dla sympatyków Cyberpunk 2077. Jeśli liczyliście na rychłą premierę aktualizacji dedykowanej konsolom nowej generacji (PlayStation 5 i Xbox Series X) oraz dużych DLC, to niestety musicie uzbroić się w cierpliwość. Podczas spotkania z inwestorami, Michał Nowakowski - wiceprezydent CD Projekt RED ujawnił, że jego firma nie może dać gwarancji, iż w 2021 roku ukaże się nowa wersja Cyberpunk 2077 przeznaczona dla posiadaczy PS5 i XSX. Podobny los może spotkać również ulepszonego Wiedźmina. CD Projekt RED nie chce bowiem powtórzyć błędów z przeszłości i wydać niedokończony produkt. Naszym celem jest wydanie next-genowej wersji Cyberpunk 2077 pod koniec tego roku. Jednocześnie, pamiętając o wnioskach, jakie wyciągnęliśmy w ciągu ostatniego roku i biorąc pod uwagę, że ten projekt wciąż pozostaje w fazie rozwoju, nie możemy z całkowitą pewnością powiedzieć, że harmonogram produkcji nie ulegnie zmianie - Michał Nowakowski. Obecnie najlepszy scenariusz zakłada, że Cyberpunk 2077 trafi na PS5 i Xbox Series X pod koniec bieżącego roku. Oznacza to, że (biorąc pod uwagę dotychczasowy harmonogram prac CD Projektu) możemy zapomnieć o premierze dużego dodatku do Cyberpunk 2077 w tym roku. Nieco inaczej sprawa wygląda z odświeżeniem gry Wiedźmin 3: Dziki Gon, bowiem za ulepszoną wersję nie odpowiada bezpośrednio CD Projekt RED tylko podwykonawca - Saber Interactive. W przypadku Wiedźmina 3 sytuacja jest nieco inna, ponieważ zajmuje się tym głównie zewnętrzny zespół, którym jest Saber Interactive, firma, z którą współpracowaliśmy już wcześniej na Switchu, a także przy aktualizacjach w przeszłości - Michał Nowakowski. Przedstawiciel "Redów" podkreślił jednak, iż liczy na to, że ulepszone wersje gier Cyberpunk 2077 i Wiedźmin 3: Dziki Gon trafią do nas jeszcze w tym roku. Aktualizacja 6 - DLC do Cyberpunk 2077 pod znakiem zapytania? Wiele zależy od wersji gry na Xbox Series X/S i PS5 Długo nam przyszło czekać na nowe wieści odnośnie przyszłości Cyberpunk 2077. Wiemy już, że wersja gry dedykowana konsolom Xbox Series X/S i PlayStation 5 trafi do nas w pierwszym kwartale 2022 roku. Włodarze CD Projekt RED nie ukrywają, że wiążą z nią wielkie nadzieje i może to być "nowy początek" dla najnowszej gry od "RED'ów". Co więcej, również ewentualne powstanie DLC do Cyberpunk 2077 może być uzależnione od sukcesu next genowej wersji. Jednak bez względu na sukces Cyberpunku na PS5 i Xbox Series, marka ta pozostaje kluczowa dla polskiego studia. Tak przynajmniej, stwierdził Adam Kiciński - jeden z liderów CDPR RED. Co więcej, ujawnił on również, że już w przyszły roku wystartują równoległe prace nad dwoma projektami AAA. Jednym z nich jest z całą pewnością nowa gra w uniwersum Wiedźmina (domniemany Wiedźmin 4). Drugi zaś jest powiązany z Cyberpunk 2077. Niestety nie wiemy czy chodzi o zupełnie nową odsłonę cyklu, czy o DLC do istniejącego już dzieła. Obecnie koncentrujemy się na naszych dwóch franczyzach. Obie mają ogromny potencjał, więc jednym z naszych strategicznych celów jest rozpoczęcie równoległej pracy nad projektami AAA w ramach naszych IP, co ma nastąpić w przyszłym roku - Adam Kiciński Przypomnijmy, że jeszcze przed premierą najnowszej produkcji CD Projekt RED, włodarze studia zapowiadali, ze otrzyma ona dwa fabularne rozszerzenia na poziomie "Krew i Wino" oraz "Serce z Kamienia" z gry Wiedźmin 3: Dziki Gon. Na pierwsze oficjalne informacje o ewentualnych DLC do Cyberpunk 2077 będziemy musieli najprawdopodobniej poczekać do debiutu wersji na PS5 i Xbox Series X/S. Aktualizacja 7 - CD Projekt Red może pracować nad Cyberpunk 2077: Samurai Edition Otrzymaliśmy sporo ciekawych informacji na temat przyszłości Cyberpunk 2077. Według najnowszych "przecieków" CD Projekt Red szykuje się do prezentacji zupełnie nowego wydania gry, które ma być jednocześnie "miękkim restartem" produkcji. Cyberpunk 2077: Samurai Edition - bo o nim mowa, ma zadebiutować równolegle z aktualizacją gry dla konsol nowej generacji - Xbox Series X/S i PlayStation 5. Oprócz lepszej oprawy audio-wizualnej nowe wydanie zapewni również szereg poprawek i nowości, które zadebiutują w formie patcha Na co dokładnie możemy liczyć? Aktualizacja wprowadzi do gry BarberówSystem transmogryfikacjiGarażNowe UIZnacznie poprawione SI NPCCałkowicie przebudowany system "łupów" To jednak nie koniec, w skład Cyberpunk 2077: Samurai Edition mają wejść również nowe, darmowe DLC, które zawierać będą: cztery nowe bronie, możliwość personalizacji mieszkania oraz system "nowa gra plus". Poznaliśmy również pierwsze szczegóły na temat płatnego rozszerzenie do gry. Pierwsze DLC do Cyberpunk 2077 zabierze nas do dzielnicy Pacyfica, który ma nie tylko imponować swoimi rozmiarami, ale również zaoferować graczom zupełnie nowy sposób eksploracji świata (na wzór gier z serii STALKER). Pojawią się także nowi przeciwnicy, bronie i historia. Według informatorów prezentacja Cyberpunk 2077: Samurai Edition i pierwszego DLC odbędzie się na przełomie stycznia i lutego 2022 roku. Aktualizacja 8 - CD Projekt Red zapowiada stream z nowościami dla Cyberpunk 2077 Długo nam przyszło czekać na pierwsze w tym roku oficjalne informacje odnośnie przyszłości Cyberpunk 2077. Na szczęście zmieni się to już dzisiaj. Jak zapowiedzieli przedstawiciele CD Projekt Red, już dziś - 15 lutego, o godzinie 16:00 odbędzie się transmisja na platformie Twitch, podczas której poznamy nowe informacje na temat Cyberpunk 2077. Wszystko na to wskazuje, że wreszcie otrzymamy konkretną datę premiery wersji gry na konsole PlayStation 5 i Xbox Series X/S. Możliwe, że przy okazji otrzymamy także nowe wieści o aktualizacji która według wcześniejszych plotek, ma zadebiutować równocześnie z wersją next-gen. Czy CD Projekt Red zaskoczy nas czymś jeszcze podczas streamu? Po cichu liczymy na pierwsze wzmianki o płatnym DLC. Aktualizacja 9 - Trzy nowe, darmowe DLC trafiło do gry Studio CD Projekt Red postanowiło nas wczoraj solidnie zaskoczyć i nie tylko zaprezentowało liczne nowości, które trafią do Cyberpunk 2077, ale od razu nam je udostępniono. Otrzymaliśmy zatem nie tylko aktualizację dla konsol nowej generacji - PS5 i Xbox Series X/S, ale również patch To jednak nie wszystko, do gry trafiły również trzy darmowe DLC: Dwie zupełnie nowe bronie do nabycia w specjalnym sklepieMożliwość zmiany wyglądu V już po rozpoczęciu rozgrywki (za pomocą lustra w apartamencie)4 nowe apartamenty do wynajęcia i możliwość ich urządzania Niestety, CD Projekt Red nie powiedziało nawet słowa o ewentualnym płatnym DLC. Jest to dość niepokojące, ale możliwe, że polskie studio chce poczekać z kolejnymi ogłoszeniami po zapoznaniu się z reakcjami na wersję next-gen Cyberpunka 2077. Aktualizacja 10 - CD Projekt Red potwierdziło prace nad dodatkiem do Cyberpunk 2077! Długo nam przyszło na to czekać, ale wreszcie jest - oficjalne potwierdzenie prac nad DLC do Cyberpunk 2077. Choć trzeba przyznać, że jest ono dość nietypowe. Studio CD Projekt RED oficjalnie zapowiedziało bowiem prace nad nową grą z serii Wiedźmin, która najprawdopodobniej zaprezentuje nam zupełnie nowych bohaterów. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że wszystkie nowe gry polskiego dewelopera będą powstawać na Unreal Engine 5. Jednocześnie ujawniono, że wyjątkiem będzie "nadchodzący dodatek do gry Cyberpunk 2077", który wciąż korzystać będzie z technologii REDengine. Choć nie jest to nasza wymarzona zapowiedź dodatku, to fani cyberpunkowego uniwersum mogą już zacierać ręce. Aktualizacja i wersja Cyberpunk 2077 pokazała, że zarówno w CD Projekt RED, jaki i samej grze wciąż tkwi ogromny potencjał. Miejmy nadzieję, że nadchodzący dodatek do gry będzie jakościowo przypominać znakomite "Krew i Wino" do trzeciego Wiedźmina. Wówczas wybaczymy "RED-om" niemal wszystkie grzeszki, prawda? Aktualizacja 11 - Cyberpunk 2077 kluczową marką dla CD Projekt RED. Gra otrzyma kolejne aktualizacja i kilka DLC Wiemy już oficjalnie, że Cyberpunk 2077 otrzyma duże fabularne rozszerzenie. Ostatni komunikat studia mógł sugerować jednak, że na jednym DLC skończy się wsparcie dla najnowszej gry CD Projekt RED. Jak się okazuje, jest zgoła inaczej. Całe zamieszanie wokół DLC do Cyberpunk 2077 postanowił wyjaśni Paweł Sasko - jeden z głównych twórców gry. Zwracając się do społeczności graczy, potwierdził on, że Cyberpunk 2077 otrzyma więcej niż jedno rozszerzenie. Co więcej, zespół deweloperski jest stale powiększany, aby nie tylko zapewnić nową, płatną zawartość, ale również kolejne darmowe aktualizacje. Nie mogę nic powiedzieć o naszych planach na przyszłość. Ale mogę was zapewnić, że pracujemy nad rozszerzeniami - pracujemy nad rzeczami dla was. Wciąż ulepszamy grę, bo wszyscy jesteśmy świadomi, że jest nad czym pracować. Bardzo się cieszymy, że wersja przypadła wam do gustu, a to daje nam większą... motywację do pracy dla was, ponieważ okazujecie nam swoją wdzięczność. To tyle, co mogę Wam powiedzieć. Pracujemy nad rzeczami dla Was. Dosłownie codziennie przeglądam questy, rozmawiam z ludźmi o różnych rzeczach, więc to się dzieje - Paweł Sasko. Możliwe nawet, że do gry trafi wyczekiwany przez fanów widok z perspektywy trzeciej osoby. Tak przynajmniej wynika z ofert pracy opublikowanych przez CD Projekt RED na swojej stronie. Polskie studio poszukuje bowiem "programisty kamery". Opis stanowiska mówi: "CD Projekt RED Vancouver poszukuje programisty z doświadczeniem w tworzeniu kamer z perspektywą trzeciej osoby w czasie rzeczywistym". Ponadto polskie studio zatrudni również specjalistę od animacji postaci, co także może sugerować, iż trwają prace nad udostępnieniem graczom perspektywy w trzeciej osobie. Cyberpunk 2077 może otrzymać widok z perspektywy trzeciej osoby (fot. Na razie to wszystko co udało nam się dowiedzieć na temat DLC do Cyberpunk 2077. Możecie być jednak pewni, że gdy tylko pojawią się kolejne informacje, to od razu damy wam znać. Aktualizacja 12 - Fabularne DLC do Cyberpunk 2077 z oficjalną datą premiery! Po miesiącach, a nawet już latach oczekiwania, studio CD Projekt RED ujawniło pierwsze konkretne informacje na temat fabularnego DLC do Cyberpunk 2077. Podczas ostatniego spotkania z inwestorami potwierdzono, że Cyberpunk pozostaje kluczową dla polskiego studia marką. Na dowód tego zapowiedziano, iż pierwszy płatny, fabularny dodatek do gry trafi do sprzedaży w 2023 roku. Dowiedzieliśmy się również, że pracuje nad nim ambitny, w pełni zaangażowany w sukces projektu zespół. Możemy także liczyć na kolejne aktualizacje i darmowe DLC. Wsparcie dla Cyberpunk 2077 ma rozciągać się jeszcze przynajmniej 2022 i 2023 rok. Dla wszystkich, którzy byli w Night City pracujemy też nad kolejnymi DLC i dużym fabularnym dodatkiem - Piotr Nielubowicz, wiceprezes zarządu ds. finansowych w CDPR. Choć na debiut DLC do Cyberpunk 2077 przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać, to na pocieszenie otrzymaliśmy informację, że pierwsze szczegóły na temat DLC otrzymamy jeszcze w 2022 roku. Aktualizacja 13 - Cyberpunk 2077 ważniejszy niż nowy Wiedźmin. Cyberpunkowa opowieść priorytetem CD Projekt Red Studio CD Projekt Red zaktualizowało swoje aktualne priorytet i na ich szczycie jest wciąż Cyberpunk 2077. Jest to o tyle zaskakujące, iż wiemy już oficjalnie, że trwają prace nad nową odsłoną serii Wiedźmin (domniemanym Wiedźminem 4). Jak wynika z najnowszych informacji opublikowanych przez polskiego dewelopera, znaczna część studia pracuje obecnie nad rozwojem DLC do Cyberpunk 2077. Co więcej, spora część pracowników studia wciąż opracowuje aktualizacje i poprawki do gry. Co oznacza, że obecnie ponad połowa deweloperów z CD Projekt Red jest zaangażowana w Cyberpunk 2077. Druga najliczniejsza grupa jest związana oczywiście z nowym Wiedźminem. To Cyberpunk 2077, a nie Wiedźmin 4 pozostaje priorytetem CD Projekt Red (fot. CD Projekt) Aktualizacja 13 - CD Projekt Red wydał fortunę na naprawę Cyberpunk 2077 i pierwsze płatne DLC Z opublikowanych przez CD Projekt Red informacji wiemy już, że Cyberpunk 2077 trafił do 18 milionów graczy. To znakomity wynik, który udało się osiągnąć pomimo popremierowych problemów. Choć polskie studio sporo zarobiło na sprzedaży gry, to musiało również zainwestować sporo gotówki w jej naprawę i dalszy rozwój. Jak wynika z najnowszego raportu finansowego, tylko w 2021 roku studio CD Projekt Red wydało blisko 19 milionów dolarów (~ 82,65 mln złotych) na aktualizacje i popremierowe wsparcie dla Cyberpunk 2077 - w tym na nadchodzące DLC. Biorąc pod uwagę, że całkowity koszt produkcji Cyberpunk 2077 (na dzień premiery) wyniósł 120 milionów dolarów, to kwota wydana w 2021 może tym bardziej imponować. Śmiało możemy założyć, że w bieżącym roku wydatki na Cyberpunk 2077 nie będą wcale mniejsze, wszak prace nad DLC wchodzą w decydującą fazę. Premiera dodatku do gry zaplanowana jest bowiem na 2023 rok. Powyższe informacje pokazują również dobitnie, że wypowiedzi deweloperów o ciągłym zaangażowaniu w markę Cyberpunk 2077 wcale nie były przesadzone i fani przygód "V" będą mogli cieszyć się nową zawartością już niebawem. Aktualizacja 14 - Kolejne darmowe DLC do Cyberpunk 2077 w drodze. Twórcy gry szykują dla nas nowe zadania Paweł Sasko - jeden z głównych deweloperów Cyberpunk 2077, regularnie raczy nas streamami, w których opowiada o grze i nowościach do niej zmierzających. Tym razem Sasko również ujawnił nową zawartość, choć zrobił to w dość niecodzienny sposób. Podczas ostatniej transmisji, deweloper miał otwartą przeglądarkę internetową z licznymi zakładkami. Jedna z nich (pochodząca z arkusza kalkulacyjnego) nosiła tytuł "DLC4 Gigs". Fani błyskawicznie połączyli wszystkie informacje i wysnuli tezę, że jest to "zapowiedź" kolejnego, darmowego DLC, które trafi do Cyberpunk 2077. Nazwa robocza DLC może sugerować, że po raz pierwszy od premiery tytułu otrzymamy nowe zadania i misje. Nowe zadania z pewnością umiliłby czas oczekiwania na pierwszy fabularny dodatek do Cyberpunk 2077, który, jak już wiemy, trafi do sprzedaży dopiero w 2023 roku. Aktualizacja 15 - CD Projekt Red potwierdza: Cyberpunk 2077 otrzyma tylko jedno fabularne DLC Przyszłości Cyberpunk 2077 staje się coraz bardziej klarowna, niestety nie wszyscy gracze będą zadowoleni z informacji, które przekazało ostatnio studio CD Projekt Red. Z ostatniego raportu finansowego firmy dowiedzieliśmy się, że prace nad DLC do Cyberpunk 2077 przebiegają pomyślnie i jeszcze w tym roku (najprawdopodobniej w ostatnim kwartale) rozpocznie się kampania promocyjna rozszerzenia. Oznacza to, że już na jesieni tego roku zobaczymy nową zawartość "w akcji". Bez wątpienia są to znakomite wieści dla sympatyków gry. Niestety, mamy też nieco mniej optymistyczne informacje. Włodarze polskiego studia potwierdzili bowiem, że Cyberpunk 2077 otrzyma ostatecznie tylko jedno fabularne DLC. Nie uda się zatem "RED'om" dotrzymać przedpremierowych obietnic i przygotować dwóch dodatków na miarę "Serce z kamienia" oraz "Krew i Wino" w trzeciego Wiedźmina. Aktualizacja 16 - DLC do Cyberpunk 2077 możemy zobaczyć już na początku sierpnia CD Projekt RED chce zakończyć rozdział o nazwie "Cyberpunk 2077" możliwie jak najlepiej. Dopracowywany przez lata tytuł obecnie jest w bardzo dobrej kondycji i pozwala graczom na niemal wszystkich platformach cieszyć się rozgrywką. Największy sprawdzian jednak dopiero przez polskim studiem. Zapowiedziane już wcześniej DLC ma szansę sprawić, że ostatecznie Cyberpunk 2077 zostanie zapamiętany jako znakomita gra RPG-akcji, a nie jako jedna z najbardziej rozczarowujących premier. Włodarze studia zapowiadali wcześniej, że jeszcze tego lata otrzymamy pierwsze informacje na temat dodatku. Możliwe, że nastąpi to już 6 sierpnia, skąd akurat ta data? Otóż tego właśnie dnia CD Projekt RED będzie obchodzić swoją okrągłą 20-tą rocznicę istnienia. Polski deweloper już zapowiedział wielką imprezę urodzinową, na którą każdy może się dostać (więcej informacji TUTAJ). Trudno wyobrazić sobie lepszą okazję do zaprezentowani choćby teasera DLC do Cyberpunk 2077. Na szczęście na potwierdzenie (bądź zaprzeczenie) tych informacji nie będziemy musieli długo czekać. Zobacz również: Dying Light 2 - premiera, gameplay, nowości i zmiany
Na tej stronie poradnika do gry Cyberpunk 2077 możesz znaleźć opis przejścia pobocznego questu Kto sieje wiatr - Riders on the Storm.To pierwsza poboczna misja Panam. Z naszej solucji dowiesz
sobota, 12 grudnia 2020 4 minuty czytania Wstawaj, samuraju. Mamy grę do poprawienia O tym, że w chwili premiery "Cyberpunk 2077" nie będzie najlepiej dopracowaną grą, wiedzieliśmy już od pewnego czasu. Zewsząd dochodziły głosy, że studio CD Projekt RED wysmażyło kolejny wielki hit dla graczy głodnych fabularnych wrażeń, ale z licznymi błędami. Tylko tak szczerze – po prawie 8 godzinach nie jestem przekonany, czy to taka wspaniała produkcja, jaką nam zapowiadano. Pomijam w tej chwili techniczne niedoróbki. Obiecywane przy kreatorze postaci cuda-wianki należy włożyć między bajki. Dostępne opcje są raczej standardowe, poza kwestią narządów płciowych, która to absolutnie mnie nie interesuje. Niech będzie, przy widoku z pierwszej osoby nie jest to bardzo istotny element, ale pamiętam, że miał być efekt "wow", a jest jedynie "meh", towarzyszące również później, przy odkrywaniu innych elementów gry. Jako że dopiero dotarłem do momentu, w którym pojawia się Johnny Silverhand, dane mi było zobaczyć jedynie część świata, a konkretniej dystrykt Watson. Rozmiar rzeczywiście imponujący, tylko że życia tam trzeba by szukać z lupą w ręku. Jest stanowczo za mało interakcji ze zwykłymi NPC-ami, przy czym jak już, to są bardzo marginalne i dotyczą aktywności pobocznej typu zapchaj-dziura. To wszak największy problem dużych otwartych lokacji, by nie były sztuczne i puste – wypełnienie ich fabularną treścią, nadanie pozorów życia, zaangażowanie gracza nawet w małe przypadkowe sceny ("Wiedźmin 3" sobie z tym radził). Na tym etapie "Cyberpunka 2077" ubogość tej zawartości wręcz zatrważa. Drzwi pozamykane, ludzie jak kukiełki (ktoś powiedział, że chodzą jak na szynach), tu nie wejdziesz, tam też nie. Prawie jakbym dostał grę w jakiejś wczesnej fazie, w której wiele z atrakcji jeszcze nie zostało wdrożonych. Jeden moment jednak wprawił mnie w zachwyt: gdy wszedłem do windy, zacząłem oglądać reklamy na ekranie, potem wiadomości, jakiś program... I tak przez 5 czy 10 minut stałem i podziwiałem, jak zmyślnie to przygotowano – jak z prawdziwej telewizji. Zagłębiasz się w główny wątek, póki co jedyny sens gry, a dupę ci truje fixer, Regina Jones. Wygląda na tradycyjne odfajkowanie postaci, która zapełni czas w najlepszym razie przeciętnymi zleceniami. Wierzysz, że to nie może być prawda, zwłaszcza że Regina zaprasza cię do swojego biura, by się poznać. To musi coś znaczyć. Odwiedzasz ją i masz dwie opcje dialogowe dające krótką informację. Pogadane. To może walki na pięści? System mało intuicyjny, raz mi nie pokazywało paska życia, więc się zdziwiłem, jak nagle doznałem stanu krytycznego. W sumie aktywność zabiera czas, jednak niezbyt go umila. Ale okej, to zadanie jest etapowe, może tak niemrawo się zaczyna i będzie w nim jeszcze więcej pomysłowości czy humoru. Uwaga, szczyt immersji w "Cyberpunku 2077" osiągnął niebotyczny poziom. Widok z pierwszej osoby oraz chodzenie i wciskanie "F" za każdym razem, gdy twój bohater musi wykonać zwykłą czynność jak posadzenie tyłka na siedzeniu! Takich momentów w prologu i pierwszym akcie jest wiele, przy czym wcale nie stajemy przed wyborami, nie, po prostu wybieramy to, co możemy, czyli siadamy, bierzemy coś i scena idzie dalej. Jeśli już chodzi o dialogi i są dostępne opcje (co zdarza się zbyt rzadko), to one praktycznie nic nie zmieniają. Wybór to iluzja, a i nieraz pojawia się następujący schemat: 1) wariant prowadzący rozmowę do przodu; 2) wariant pozwalający dowiedzieć się więcej; 3) wariant pozwalający dowiedzieć się więcej. Jedyne, co możemy zrobić, to tylko odwlec wybór pierwszej, koniecznej odpowiedzi. Na "Cyberpunka 2077" przyjemnie się patrzy, historia całkiem dobrze się rozwija, a CD Projekt RED udowadnia, że potrafi opowiadać niemal filmowo. Tylko że w poprzednich produkcjach wybory coś znaczyły, warunkowały pewną ścieżkę i kreowały charakter głównego bohatera – bo Geralt mógł być bezlitosny, a mógł wykazywać więcej uczuć, tam naprawdę mieliśmy możliwość postępowania tak, jak chcemy, pomimo narzuconej postaci o już pewnej osobowości, przeszłości i relacjach ze światem. W "Cyberpunku 2077" gramy zaś nijakim V, pozbawionym charakteru – pochodzenie co prawda daje dodatkowe opcje, ale nie jest ich tyle, by mogły wpłynąć na odbiór protagonisty. Nawet nie będę czuł potrzeby zagrania innym bohaterem (gram korpo), bo nie sądzę, by różnice między nimi były bardzo odczuwalne poza króciutkim innym wstępem. To nadal jest nijaki V, a ja nadal mam wrażenie braku odpowiedniego wpływu na jego działania. Nie mówię tu o skali makro i wyborach z wielkimi konsekwencjami, na to za wcześnie, lecz o takich małych decyzjach, które nieznacznie zmieniałyby moją drogę, dzięki czemu czułbym, że o czymś decyduję i tworzę własną historię. Do systemu walki też miałem pewne zastrzeżenia, bo przeciwnicy chłonęli kule jak gąbki, a kucanie za osłonami to średni sposób ochrony przed atakiem. Jednak na dalszym etapie częściowo zmieniłem zdanie. Jak już zdobyłem lepsze bronie i uznałem, że trzeba biegać z pistoletami i strzelać wrogom prosto w twarz, to zacząłem dokonywać całkiem przyjemnej rozwałki. Było to audiowizualnie satysfakcjonujące. Do hakowania też w końcu się przekonałem, a skradanie raczej odpuściłem – jedynie sprawdziłem, z czym to się je, i to nie na moją cierpliwość. Chwilami gra nie poleca podejścia "zabijam wszystko, co się da". Po tym, jak parokrotnie zginąłem w jednej lokacji, postanowiłem ją po prostu przebiec, aż do punktu kontrolnego. Od razu się udało. W innym razie niby pozbywałem się oponentów, ale zaraz pojawiał się jakiś nowy, kamera wykrywała moją obecność, robił się jazgot, no burdel na maksa. Tak jakby inteligencja przeciwników szwankowała, bo nie mogą się zdecydować, czy widzą intruza, czy wołać ziomków na pomoc oraz czy zaatakować większą falą, wykorzystując przewagę liczebną. Wracam do Night City zobaczyć ciąg dalszy i przekonać się, czy "Cyberpunk 2077" rozkręci się wraz z kolejnymi godzinami. Na ten moment to całkiem dobra gra, ale oczekiwania były dużo wyższe. Nie interesuje mnie wyimaginowany problem ze średnią ocen, że 9/10 to za mało, nie – na razie nawet 8 bym nie dał. Nie uprzedzajmy jednak oceny całości, zanim tę całość przejdę. Mam nadzieję, że uda mi się to bez większych problemów. Do tej pory nie wczytał mi się następny etap misji, auto teleportowało się z powietrza na inne auto albo lustro pokazywało łysego V, choć mój V ma włosy... Nic, co by nie dało się zignorować lub na co nie pomogłoby wczytanie stanu gry. Niemniej jest co łatać. Wczytywanie...
Ponad 300 gier i aplikacji wykorzystuje RTX, aby zapewnić realistyczną grafikę z niewiarygodnie dużą wydajnością lub najnowocześniejszymi funkcjami sztucznej inteligencji, takimi jak NVIDIA DLSS. Możesz doświadczyć Cyberpunka 2077 w najlepszym wydaniu dzięki pakietowi technologii NVIDIA, w tym DLSS 3, DLSS 2, Full Ray Tracing i
Cyberpunk 2077 to niesamowicie wyczekiwany na polskim poletku tytuł od CDP RED, twórców Wiedźmina 3. Produkcja zajmuje w naszych sercach specjalne miejsce i każda nowa informacja na jej temat spotyka się z wielkim zainteresowaniem. Tak jest i tym godzin temu, Marcin Momot z CDProjekt RED za pośrednictwem Twittera uchylił rąbka tajemnicy o kolejnym aspekcie Cyberpunk 2077 — kamerze. O ile z poprzednich newsów dobrze wiemy, że gra będzie oferowała widok z pierwszej osoby, to większość osób uważała, iż w przypadku cutscenek otrzymamy kamerę TPP. Takie rozwiązanie zastosowano z sukcesem w wielu produkcjach tego gatunku Deus Ex: Human Revolution czy Kingdom Come: się, że choć naszą postać obejrzeć będziemy mogli na przykład podczas jazdy lub przy otwartym ekwipunku, to w znakomitej większości przerywników filmowych zostanie zachowany widok z pierwszej osoby. Informacja wywołała niemałe poruszenie i dyskusję wśród fanów tytułu, gdyż podczas ostatnich prezentacji gry mieliśmy szansę oglądać, postać gracza argumentuje taką, a nie inną decyzję studia, chęcią osiągnięcia maksymalnej immersji, dzięki czemu gracz ma tyle ile to możliwe, zżyć się z wirtualną postacią wykreowaną w grze. Przypomnijmy, że w poprzedniej grze studia — Wiedźminie 3, widok z trzeciej osoby był jedynym dostępnym dla graczy, choć powstały modyfikacje pozwalające na rozgrywkę patrząc na świat z oczu bohatera. Nie jest bynajmniej tak, że tego typu rozwiązania nie stosuje się grach, bo czasami tak jest, lecz wiele osób jest tym faktem zawiedziona. Szczególnie że twórcy zapowiadali niezwykle rozbudowany edytor wyglądu postaci, którą przez kamerę FPP w cutscenkach będziemy mogli oglądać znacznie z decyzji deweloperów na pewno na osłodę pozostaje fakt, iż sceny erotyczne również będziemy oglądać w widoku z pierwszej osoby, co na pewno doda immersji i pikanterii podczas wirtualnego seksu w świecie gry. Cyberpunk 2077 zmierza na konsole obecnej generacji, komputery osobiste oraz platformę streamingową Google Stadia. Premiera odbędzie się 16 kwietnia 2020 roku. Gra jest już dostępna w przedsprzedaży w wielu polskich sklepach oraz na platformach cyfrowych. Cenę w oficjalnym sklepie firmy ustalono na 199 zł (wersja PC ) i 269 zł (wersja PS4 i Xbox One ) Czas czytania: 2 minut, 57 sekund Niedawno pisaliśmy też o...
Cyberpunk 2077 otrzymał mod umożliwiający rozgrywkę trzecioosobową. Było wyłącznie kwestią czasu, aż Cyberpunk 2077 doczeka się modyfikacji umożliwiającej prowadzenie rozgrywki z perspektywy trzeciej osoby. Rozbudowana wersja takiego moda jest już dostępna do przetestowania. Szymon Radzewicz. AUTOR.

Zastanawialiście się jak grałoby się w Cyberpunk 2077 z widokiem z trzeciej osoby (zza pleców)? A może będąc fanem lub fanką GTA V tęsknicie za takim trybem? Już nie musicie, można go samodzielnie sprawdzić - ale ponownie, to fanowska modyfikacja a nie oficjalny kod gry. Widok z oczu bohatera by lepiej wczuć się w wirtualny świat Geraltem w Wiedzminie 3 poruszaliśmy się patrząc na świat zza jego pleców. To tak zwane TPP, czyli perspektywa trzeciej osoby. Pasowało do gry? Zdecydowanie, szczególnie podczas scen walki. Dużym wyzwaniem dla CD Projekt RED była zmiana widoku na FPP (perspektywa pierwszej osoby) w Cyberpunk 2077 - to było dla nich coś nowego. Nie każdy przyjął tę informację z uśmiechem na ustach, ale faktycznie - widok z oczu bohatera sprawia, że jeszcze bardziej czujemy się częścią tego świata. Moim zdaniem w CP2077 nie wyszło to idealnie, może też dlatego zastanawiałem się jak wyglądałaby gra gdyby zastosowano w niej kamerę podobną do tej z Wiedźmina 3. Nie minęło wiele czasu i sam mogę to sprawdzić, tak jak i Wy. Cyberpunk 2077 z kamerą TPP. Jak włączyć widok z trzeciej osoby? Niedawno Krzysiek pisał o darmowym modzie do Cyberpunk 2077, który naprawiał zachowanie NPC-ów w grze. Trzecioosobowa kamera też nie jest oficjalnym kodem CD Projekt RED, ale modyfikacją, których w kolejnych miesiącach do CP2077 będzie coraz więcej. "TPP MOD WIP third-person" to produkcja moddera Jelle Bakkera i można ją pobrać za darmo z Nexus Mods. Najpierw jednak należy pobrać i zainstalować Cyber Engine Tweaks, a mody TPP są dwa - dla męskiej i żeńskiej V. Po pobraniu i instalacji należy przegrać folder z modami do odpowiedniego folderu w Cyber Engine Tweaks i wszystko powinno działać. Jak sami widzicie modyfikacja nie jest jeszcze w pełni dopracowana i grając w ten sposób ograniczyłbym się raczej tylko do zwiedzania miasta - obstawiam jednak, że będzie rozwijana, więc za jakiś czas wszystko powinno działać i wyglądać lepiej. A jeśli lubicie mody, to myślę, że warto go sprawdzić, bo przecież mimo tego, że dostaliśmy rozbudowany kreator postaci, ciągle znajdujemy jakieś nowe ciuchy, to możemy je podejrzeć na dobrą sprawę jedynie podczas jazdy na motocyklu i w trybie foto. Choć z drugiej strony przez pół gry chodziłem swoją V w jakichś ortalionowych dresach i dziwnej czapce (miały najlepsze statystyki), to może i lepiej. Przeczytaj też: Recenzja Cyberpunk 2077 na PlayStation 4źródłoHej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Pojazdy – środki transportu w grze Cyberpunk 2077. Są to głównie samochody i motocykle, ale innymi pojazdami naziemnymi oraz aerolotami można poruszać się jako pasażer podczas misji fabularnych. Pojazdy V wyposażone są w sztuczną inteligencję, która pozwala mu przywołać je do niego w każdym momencie, mogą być więc
red 9 grudnia 2020 Aktualizacja: 26 kwietnia 2021 09:17 09:17 0 Komentarze Cyberpunk 2077 GAMEPLAY. Prezentacja rozgrywki, model jazdy, strzelania i system dialogów ©CD Projekt Red Cyberpunk 2077 GAMEPLAY. CD Projekt Red zaprosiło na testy swojej gry kilkadziesiąt dziennikarzy. Zaprezentowany został nowy gameplay, który miał udowodnić, że prace nad nową grą studia wciąż trwają, a dwukrotne opóźnienie premiery wynagrodzi graczom sama rozgrywka. My graliśmy już w nową wersję Cyberpunka. Jest dobrze, a nawet bardzo! Zmiany, w porównaniu do poprzedniego klipu, są jednak kosmetyczne. Cyberpunk 2077 GAMEPLAY. Prezentacja rozgrywki, model jazdy, strzelania i system dialogów ©CD Projekt Red Cyberpunk 2077 GAMEPLAY. Poprzeczka zawieszona wysokoCyberpunk 2077 tworzony jest już od co najmniej kilku lat. Nic dziwnego, że oprawa graficzna, modele postaci i wiele innych aspektów nie przedstawiają spodziewanego foto-realizmu. Przede wszystkim gra nie miała naśladować rzeczywistości, a opierać się na pewnym konspekcie graficznym. Nowy GAMEPLAY Cyberpunka 2077 znów zabiera graczy do skąpanego blaskiem księżyca i neonów miasta Night City. Przedstawionych jest kilka misji głównego bohatera, jednego z jego towarzyszy, a także zaprezentowano model jazdy, strzelania, czy hakowanie. Zacznijmy od świata, jako ogółu. Cyberpunk 2077 Gameplay. Ładne, ale puste miastoW szerokich kadrach Cyberpunk 2077 robi naprawdę dobre wrażenie. Cały świat oparty na połączeniu ludzi i technologii, modyfikowanie ciała, powszechny widok neonów, mroczne zaułki i podejrzane typy. Klimat cyberpunkowego świata jest tutaj jak najbardziej. Problem pojawia się, gdy wsiadamy do auta i chcemy zwiedzić naszą okolicę. Okazuje się bowiem, że im dalej od wykonywanej przez nas misji, tym mniej przechodniów spaceruje po ulicach i coraz mniej samochodów porusza się po drogach. Zachowania NPC-ów są przewidywalne, błyskawicznie rzuca się w oko pewien schemat ich działania. Już teraz wiemy, że miejskie życie na pewno nie będzie identyczne, jak np. w GTA V. A szkoda!Jeśli już ruszymy do przodu z fabułą, jest o wiele lepiej! Cyberpunk 2077 GAMEPLAY pokazał nam kilka misji, rozwinięty rozdział, który oglądaliśmy niemal 1,5 roku temu. CD Projekt Red zapewnia graczowi iluzję wpływania na rzeczywistość i poruszającą się do przodu historię. Nie chcemy za wiele zdradzać, bo dziennikarze mogli ogrywać tytuł przez ok. 4 godziny. Widoczny na gameplayu fragment pozwala odwiedzić kilku bohaterów i lokacji. Podobno zakończenia niektórych historii są różne, co ma mieć w przyszłości duży wpływ na końcowe etapy. Niestety, wciąż dużą tajemnicą jest postać Johnny'ego Silverhanda. W trakcie naszej przygody w Night City, główny bohater V nie zobaczył go ani razu. Większość czasu spędzamy za to z Jackiem. Ten wyjaśnia nam zasady, którymi kierują się mieszkańcy Night City, prowadzi nas przez część historii i pokazuje najciemniejsze zakamarki Projekt Red realizuje po raz pierwszy w swojej historii grę, gdzie w otwartym świecie, gracze mogą wsiąść do samochodu, czy postrzelać się z kilkoma zbirami. Było to dla "Redów" nie lada wyzwaniem. To widać w zaprezentowanym gameplayu. Model jazdy jest bardzo prosty. Auto prowadzi się łatwo, nie rzuca nim na ostrych zakrętach. Twórcy zdecydowanie nie chcieli pójść tu na realizm, ale i też nie ma takiej potrzeby. To nie Grand Theft Auto, gdzie pościgi stanowią lwią część zabawy. Deweloperzy zawsze podkreślali, że Cyberpunk 2077 ma przede wszystkim zachwycić prosty jest również model strzelania. Porównując do najnowszych produkcji, bliżej mu raczej do Mass Effect, niż Call of Duty. Z prostego powodu. W Wiedźminie 3 Geralt też nie władał mieczem tak, jak opisane to było w prozie Andrzeja Sapkowskiego. Nie miało to po prostu żadnego wpływu na opowiadaną historię. "Redzi" poszli tym tropem i po prostu zaoferowali kilkanaście różnych karabinów, pistoletów itp. nie akcentując, który z nich ma mniejszy odrzut, większe obrażenia itp. Po prostu sami gracze mają do tego całego klimatu ma być widok z pierwszej osoby. Dotychczasowo trylogia Wiedźmina pozwalała obserwować świat zza pleców protagonisty. Tym razem gracz będzie oczami V, a wysoka rozdzielczość tylko zadziała na ogromną korzyść wciąż budzi cała stylistyka produkcji. Kolory są bardzo żywe, jest ich cała masa. Dodają one kolorytu całemu miastu. W żadnym stopniu nie jest to nawiązanie do Blade Runnera. Gdyby porównać do stworzonej już przez kogoś cyberpunkowej metropolii, moglibyśmy odnaleźć pewne przełożenie z Neuromancera autorstwa Williama 2077 GAMEPLAY nie zdradził poważniejszych aspektów fabuły. Możemy tylko podejrzewać, że poruszone zostaną problemy dehumanizacji poprzez technologię, cyber-bezpieczeństwo, rozwoju sztucznej inteligencji, a nawet kontrolowanie społeczności przez Was na 20-minutowy GAMEPLAY Cyberpunka 2077, który wyciekł z pokazu dla prasy. Nie ma w nim za wiele, ale z pewnością jest to dobry prognostyk przed premierą 2077 GAMEPLAY:Cyberpunk 2077 PREMIERACyberpunk 2077 został pierwotnie zaplanowany na 16 kwietnia 2020 roku. Do tej pory gra została przełożona już dwa razy. Ostatecznie, tytuł ukaże się 19 listopada 2020 roku na PC, PS4 i Xbox One. Ponadto, użytkownicy PS4, którzy kupią grę, dostaną darmową wersję na PS5, jeśli tylko zdecydują się na kupno konsoli nowej 2077 w o Cyberpunk 2077 - newsy, zapowiedzi, wideo, zwiastuny
Na tej stronie poradnika do gry Cyberpunk 2077 możesz znaleźć opis przejścia pobocznej misji Tysiące twarzy, setki miraży - Pisces. To czwarta poboczna misja Judy. Z naszej solucji dowiesz 14:25 zanonimizowany13704994 Chorąży Czy ja wiem, jakoś lubię farmić sprzęt z odnawiających się przeciwników, rozkładać go na części i potem jeździć po całym mieście i sprzedawać wytworzone bronie. Zrobiłem cały build postaci pod crafting inwestując jak najwięcej punktów w perk zwiększający wartość przedmiotów. Ignoruję całkowicie fakt, że V wg fabuły ma ograniczony czas sobie grę taką jak Cyberpunk gdzie te uciułane pieniądze możesz np. zainwestować i widzieć efekty w postaci nowych budynków w mieście. Dla mnie to ucieleśnienie walki z wpływami cyberpunkowych korporacji. Mali ludzie rosnący w siłę ekonomicznie, aby kawałek po kawałku odebrać ten świat korporacjom. 14:47 No właśnie, V ma ograniczony czas życia, a rzeczy do zrobienia przed upływem tego czasu ma mnóstwo. Jeden z wielu absurdów fabularnych tej co do farmienia sprzętu, i jak się bawisz znajdując co chwile setki beznadziejnych spluw jak w Borderlands? ;] 15:13 zanonimizowany13704994 Chorąży kuzyn123 Do dzisiaj nie skończyłem Cyberpunka pomimo poand 240h, bo nie akceptuję żadnego zakończenia. Po prostu dotarłem do misji, gdzie trzeba się spotkać z Hanako i dalej robię wszystkie pozostałe aktywności. Gdy się dowiedziałem, jakie są do wyboru zakończenia, to mnie to zniszczyło emocjonalnie, bo gra mi prosto w twarz powiedziała, że i tak umrę niezależnie od tego co że twórcy zepsuli potencjał na zupełnie różne dwie ścieżki od momentu powrotu do tego cholernego motelu, gdzie V dostał kulkę w głowę i to wszystko się zaczęło. Evelyn sugerowała mu olanie Dexa, ale gra nie dała możliwości wrócenia od razu do Evelyn, która by sprzedała Relica i podzieliła się z V kasą, zamiast do tego motelu. Gdyby coś takiego było możliwe, to by dało naprawdę silne poczucie wyboru wpływającego na dalszą rozgrywkę. post wyedytowany przez zanonimizowany1370499 2022-04-11 15:15:36 17:36😉 Ractaros96 W zakończeniu z Panam jest cień szansy, że jakoś V się uda poskładać. Nie wiem czemu niektórych tak boli gdy nasza postać umiera. Pewnie rdr2 usunąłeś od razu po zakończeniu hehe 01:33 zanonimizowany13704994 Chorąży Ironboy W RDR2 nigdy nie grałem.
Gdzie więc może znajdować się problem związany z Kingdom Come Deliverance 2? Opcje są dwie - studio albo ma problemy, które sprytnie ukrywa, a i sami branżowi insiderzy nie chcą się do nich dobierać (lub nie mogą, bo Warhorse Studios raczej siedzi w cieniu, nie chcąc być tak rozchwytywanym, jak choćby ostatnio Naughty Dog i ich sieciowy projekt, nad którym znajdują się czarne
.