1. Power button. Turns the printer on or off. 2. Pause button. Stops printing temporarily. Restarts printing if pressed when the printer is in the pause mode. The printer returns to the READY state when this button is pressed in the Menu mode. Clears print data in the printer memory if pressed and held for 3 seconds.
Od kilku lat jest niekompletny, brakuje jednego obelisku, a na innych pojawiły się rysy. Zwiedzanie pola obelisków może być niebezpieczne. Uroczyste otwarcie pola obelisków nieopodal Bramy Brandenburskiej miało miejsce na początku 2005 roku. Teraz, po niespełna 10 latach, okazuje się, że użyty do wykonania pomnika beton nie jest trwały. W wielu miejscach pojawiły się rysy, niektóre obeliski wyglądają tak, jakby miały się rozpaść. Aby nie narazić zwiedzających na niebezpieczeństwo, 50 z nich zabezpieczono już za pomocą stalowych prętów. Niebawem dołączą do nich setki innych. Naprawa obelisków ma kosztować kilkanaście milionów euro. Po niespełna 10 latach od budowy pomnika beton pęka Pod osłoną nocy Jak podał dziennik „Süddeutsche Zeitung”, spośród pierwotnych 2711 betonowych bloków brakuje obecnie na terenie pomnika jednego. Dwa obeliski zostały krótko przed Bożym Narodzeniem w 2010 roku przewiezione do Instytutu Badań Budowlanych w Akwizgranie. O fakcie tym nie poinformowano opinii publicznej, a sama akcja przewiezienia betonowych bloków przebiegała pod osłoną nocy. Jeden z nich nie nadawał się już do naprawy, ale do dzisiaj nie został jeszcze zastąpiony innym. Architekt pomnika Peter Eisenmann nie komentuje tego. Według monachijskiej gazety postępowanie dowodowe ma wyjaśnić, dlaczego pomnik, który kosztował prawie 27 mln euro, rozpada się i kto ponosi za to odpowiedzialność. Inicjatorka pomnika Lea Rosh uważa, że doniesienia o błędach budowlanych są wyolbrzymione. - To całkiem naturalne, że beton trochę „pracuje” – powiedziała Rosh. Jest przekonana o dużym dydaktycznym wpływie, jaki pomnik wywiera na zwiedzających. SZ, epd, dpa / oprac. Katarzyna Domagała Red. odp.: Iwona D. Metzner Design Principles for Dendrite Suppression with Porous Polymer/Aqueous Solution Hybrid Electrolyte for Zn Metal Anodes. Zijian Hong. , Zeeshan Ahmad. , and. Venkatasubramanian Viswanathan *. ACS Energy Letters 2020, 5, 8, 2466-2474 (Letter) Publication Date (Web): June 26, 2020. Abstract. Niedziela, 14 listopada 2021 (16:33) W nocy doszło do wypadku na terenie pomnika Holocaustu w Berlinie. 21-letni włoski turysta spadł z wysokości ośmiu metrów z jednej z 2711 betonowych steli i został ciężko ranny - informuje dziennik "Bild". W nieoświetlonym miejscu mężczyzna najwyraźniej chciał zeskoczyć z jednego z bloków na ziemię. Pewnie nie widział, że w tym miejscu schodzi się około osiem metrów w dół - do wyjścia awaryjnego - pisze "Bild". Włoch został poważnie ranny. Straż pożarna została zaalarmowana ok. godz. Na miejsce wypadku przyjechały wozy strażackie, karetka pogotowia, lekarz pogotowia i starszy lekarz mężczyźnie udzielono pierwszej pomocy na miejscu zdarzenia i przetransportowano go do niedzielę rano "nie było jasne, dlaczego mężczyzna spadł, ale nie można było wykluczyć wpływu osób trzecich. Policja nie potwierdziła informacji z doniesień medialnych, że mężczyzna prawdopodobnie zeskoczył na ziemię w nieoświetlonym miejscu i nie docenił wysokości" - pisze z kolei dziennik 'Tagesspiegel".

Since a molecule of carbon dioxide is composed of only three atoms, its mass spectrum is very simple. The molecular ion is also the base peak, and the only fragment ions are CO (m/z=28) and O (m/z=16). The molecular ion of propane also has m/z=44, but it is not the most abundant ion in the spectrum. Cleavage of a carbon-carbon bond gives methyl

Zdjęcie udostępnione przez Pink wzbudziło dużo emocji. Fotografia ukazująca dzieci piosenkarki bawiące się w miejscu upamiętnienia Żydów znalazła zarówno swoich krytyków, jak i zwolenników. „Berlinie, kocham cię” – napisała Pink na Instagramie, dołączając zdjęcie ukazujące jej dzieci biegające przy betonowych blokach. Okazuje się, ze jest to Pomnik Pomordowanych Żydów Europy, który odsłonięto w 2005 roku. Część internautów w komentarzach stwierdziła, że artystka powinna uczyć swoje dzieci „szacunku dla miejsca”. „To miejsce pamięci a nie plac zabaw” – napisał ktoś inny. Co na to autor pomnika? Nie zabrakło jednak głosów w obronie Pink. „Jestem Żydówką, moi krewni zginęli w obozach, a przyjaciele w atakach na synagogi. W tym zdjęciu nie ma nic złego. Te dzieci uczą się swojej własnej historii. Sprawia mi radość to, że one cieszą się życiem” – brzmi jeden z komentarzy. Inny z internautów zauważył, że w sprawie dzieci bawiących się przy tym miejscu pamięci w przeszłości wypowiedział się jego architekt. „Peter Eisenman powiedział, że to dobre i nie kontrastuje z tym miejscem. Dzieci robią dziecięce rzeczy i cieszą się swoim dzieciństwem” – stwierdził internauta. Opinię Eisenmana przypomniało także BBC, które dwa lata temu przeprowadziło wywiad z architektem. Artysta podkreślał wówczas, że pomnik składający się z 2711 betonowych bloków powinien być traktowany inaczej niż pozostałe miejsca pamięci. – Moją ideą było umożliwienie jak największej liczbie ludzi z różnych pokoleń tego, by radzili sobie na swój własny sposób z przebywaniem w tym miejscu. Jeśli chcą tutaj wariować, to myślę, że jest to w porządku. To nie jest poświęcona ziemia – wyjaśnił. Do zarzutów odniosła się też sama zainteresowana. Pink w opisie do zdjęcia zaznaczyła że jej dzieci są Żydami, tak samo jak ona oraz cała jej rodzina ze strony matki. „Człowiek, który to zaprojektował wierzył, że dzieci będą dziećmi, a dla mnie jest to celebracja życia po śmierci. Proszę, zachowajcie waszą nienawiść oraz sądy dla samych siebie” – napisała piosenkarka. instagramCzytaj też:Rihanna oskarżona o „przywłaszczenie kulturowe”. Chodzi o sesję zdjęciową

\n \n \n \npomnik z 2711 blokow
I to jest problem? To może zastanówcie się, dlaczego na zdjęciu nie widać pomnika? Pomnik składa się z 2711 betonowych bloków, które trudno skojarzyć z pomnikiem.
"W nieoświetlonym miejscu mężczyzna najwyraźniej chciał zeskoczyć z jednego z bloków na ziemię. Pewnie nie widział, że w tym miejscu schodzi się około osiem metrów w dół - do wyjścia awaryjnego" - pisze "Bild". Włoch został poważnie ranny. Straż pożarna została zaalarmowana ok. godz. Na miejsce wypadku przyjechały wozy strażackie, karetka pogotowia, lekarz pogotowia i starszy lekarz dyżurny. Poszkodowanemu mężczyźnie udzielono pierwszej pomocy na miejscu zdarzenia i przetransportowano go do szpitala. W niedzielę rano "nie było jasne, dlaczego mężczyzna spadł, ale nie można było wykluczyć wpływu osób trzecich. Policja nie potwierdziła informacji z doniesień medialnych, że mężczyzna prawdopodobnie zeskoczył na ziemię w nieoświetlonym miejscu i nie docenił wysokości" - pisze z kolei dziennik 'Tagesspiegel". (pmd)
Abstract. Recently GNN-based graph machine learning methods have been widely used in fraud detection. Prior works have revealed the problems of camouflaged fraudsters on graphs, which dilute the suspicion of aggregated features of fraudsters. The fraudsters’ camouflage lies in two main aspects: 1) fraudsters adjust their attributes to
Widzieliście wśród Waszych znajomych, a może sami sobie zrobiliście słodkie selfie na Pomniku Pomordowanych Żydów Europy? Projekt "Yolocaust" dosadnie pokazuje niewiedzę na temat tego miejsca. Projekt "Yolocaust" stworzył izraelski satyryk Shahak Shapira, który postanowił zebrać z serwisów social mediowych (Facebook, Instagram, Tinder i Grinder) selfie zrobione na Pomniku Pomordowanych Żydów Europy. Artysta zaprojektował stronę, która z jednej strony przeraża i daje mocno do myślenia. Czy ludzie naprawdę nie wiedzą, w jakim celu powstał ten pomnik? Pomnik Pomordowanych Żydów Europy codziennie odwiedza 10 tysięcy osób i spora część odwiedzających dodaje na Instagram bądź Facebook słodkie selfie i bardzo często głupkowate zdjęcia z pomnikiem w tle. Z pewnością większość z tych osób nie zdaje sobie sprawy, że miejsce to powstało w celu upamiętnienia 6 milionów Żydów zamordowanych w obozach zagłady. A może nie chcą wiedzieć? Budowa złożona z 2711 betonowych bloków ma na celu ostrzec przyszłe pokolenia, aby nikt nigdy nie łamał praw człowieka i aby zawsze sprzeciwiać się wszelkim rodzajom dyktatury i przemocy wobec drugiego człowieka. Czy teraz ludzie dwa razy zastanowią się nad zrobieniem sobie selfie z berlińskim pomnikiem? Zdjęcia znajdziecie na stronie
Black phosphorus (BP) is a promising two-dimensional layered semiconductor material for next-generation electronics and optoelectronics, with a thickness-dependent tunable direct bandgap and high
Pomnik Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni Pomnik Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni (potocznie zwany Pomnikiem Czterech Śpiących) – nieistniejący obecnie pomnik, ulokowany przy ul. Targowej (pl. Wileński) na Pradze Północ. Był to pierwszy pomnik ustawiony w powojennej Warszawie, został odsłonięty 18 listopada 1945 roku. Pomnik, wg projektu A. Nieńki, wykonali Stanisław Sikora, Stefan Momot, Józef Trenarowski, Józef Gazy i Bohdan Lachert. Rzeźby z brązu pojawiły się na nim w 1947 roku, do tego czasu zastępowały je imitacje z gipsu. Cokół pomnika wykonany był z czerwonego wapienia kieleckiego. Umieszczony został na nim napis w językach polskim i rosyjskim: Chwała bohaterom Armii Radzieckiej, towarzyszom broni, którzy oddali swe życie za wolność i niepodległość narodu polskiego. Pomnik ten wznieśli mieszkańcy Warszawy, 1945 r.. W latach 1960-1961 pomnik przeszedł konserwację. W 1966 roku, w związku z przebudową skrzyżowania ul. Targowej z al. Świerczewskiego, pomnik przesunięto o 8 metrów na 1992 roku pomnik miał zostać zdemontowany jako relikt poprzedniego ustroju, ale został wybroniony przez rzeźbiarza Stefana Momota, który wtedy przyznał się do autorstwa rzeźby. W styczniu 2007 roku pojawił się pomysł przeniesienia pomnika w inne miejsce i utworzenia na jego miejscu przystanku tramwajowego – ten pomysł zostanie zapewne zrealizowany w związku z budową stacji metra Dworzec Wileński. Choć niektórzy radni zaproponowali nawet "wysadzenie w powietrze" pomnika[1], to ten najpewniej zostanie przesunięty. Początkowo planowano jego przeniesienie bliżej cerkwi[2], jednak ostatecznie znajdzie się on w północnej części placu Wileńskiego[3]. Zgoda na jego demontaż, odnowienie i ponowne ustawienie w nowym miejscu została wydana 27 października 2011 roku[4]. Prace rozpoczęto 4 listopada[5], a 7 listopada zaczęto zdejmować figury[6]. Część czerwonych, piaskowcowych płyt, którymi obłożono pomnik, udało się zdjąć, po renowacji powrócą one, wraz z figurami, na odtworzonymi pomnik w nowej lokalizacji. Prace konserwatorskiej prowadzone są w pracowni Stefana Wiśniewskiego w Kosowie. W lipcu 2012 rozpoczęto przygotowywanie cokołu pod pomnik w pobliżu ul. Cyryla i Metodego[7], na którym pomnik ma stanąć w 2014 roku. Powrotu pomnika nie chcą jednak kombatanci, argumentując, że jest to pomnik komunistycznej propagandy, sprzeczny z historyczną rzeczywistością, jest dla Polaków symbolem serwilizmu i hańby, i rozpoczęli zbieranie podpisów pod stosowną petycją[8]. Przeciwko są także mieszkańcy pobliskich bloków, którym monument przeszkadza nie tylko ze względów ideologicznych, ale dodatkowo ma zasłaniać im dostęp do światła słonecznego[7]. Zdaniem protestujących pomnik powinien trafić w inne miejsce, na przykład do Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich na ul. Żwirki i Wigury[9]. Mieszkańcy miasta w 2012 roku w badaniach w ramach "Barometru Warszawskiego" uznali jednak, że nie chcą przeniesienia pomnika w inne miejsce[10], nie zniechęciło to jednak polityków opozycji do rzucania kolejnych propozycji – z ich inicjatywy w 2013 roku pojawił się pomysł, aby w tym miejscu ustawić pomnik Witolda Pileckiego[11]. Inną propozycję w marcu 2014 roku przedstawiło lokalne stowarzyszenie, które chciałoby wznieść w tym miejscu pomnik dwóch agentów: Juana Pujola "Garbo" i Romana Czerniawskiego "Brutusa"[12]. Dnia 17 stycznia 2014 roku, przy okazji kolejnej rocznicy wkroczenia wojska radzieckich do lewobrzeżnej Warszawy, przy pomnik zorganizowane były dwie akcje informacyjne – z jednej strony Instytut Pamięci Narodowej za pomocą ulotek przekonywał, że pomnik upamiętnia zbrodniarzy wojennych i wojsko, które wprowadziło do Polski nowy, komunistyczny ład. W tym samym czasie pikietę urządził Sojusz Lewicy Demokratycznej, przekonując w ten sposób, że monument powinien wrócić na pl. Wileński i upamiętniać "wspólną walkę żołnierzy Wojska Polskiego i Armii Radzieckiej przeciwko nazistowskiemu okupantowi"[13]. Na pikiecie pojawił się również Sebastian Wierzbicki, kandydat w wyborach na prezydenta miasta i podkreślał, że decyzja o pomnikach należy do samorządu miejskiego. Między zwolennikami obu opcji doszło również do słownych utarczek. W czerwcu 2014 roku okazało się też, że pomnik powróci na pl. Wileński najwcześniej w 2015 roku[14], może się też okazać, że po wyborach samorządowych nowa Rada Miasta zadecyduje o ulokowaniu pomnika gdzieś indziej[15]. Przeciwko przywróceniu pomnika petycję napisali także artyści oraz naukowcy, po cichu zaczęło się także wspominać, że pomnik nie powróci na pl. Wileński pomimo wcześniejszego zapewnienia, że powróci tam po zakończeniu prac przy budowie centralnego odcinka II linii metra. W lutym 2015 roku prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz podkreśliła, że nie ma politycznej woli ani chęci mieszkańców, aby pomnik powrócił w swoje dawne miejsce, a Rada Miasta zadecydowała ostatecznie, że pomnik nie wróci na pl. Wileński[16]. Przypisy ↑ PiS chce wysadzić w powietrze pomnik "czterech śpiących", ↑ "Czterej Śpiący" zostaną na placu Wileńskim, ↑ Przeniosą "czterech śpiących". Zostają na Pradze, ↑ Jest zgoda na przeniesienie "czterech śpiących", ↑ Rusza demontaż "Czterech Śpiących". Zajmie miesiąc, ↑ Rano zaczną zdejmować "czterech śpiących", ↑ 7,0 7,1 Czterech Śpiących wraca na Pragę. Mieszkańcy przeciw, ↑ "Nie" dla powrotu czterech śpiących, ↑ Przenieście ten pomnik z Pragi na cmentarz, ↑ Są wyniki sondażu dot. usunięcia "czterech śpiących", ↑ Rotmistrz Pilecki zamiast Czterech Śpiących? Nowy pomysł PiS, ↑ Zamiast "czterech śpiących" pomnik dwóch słynnych agentów?, ↑ Uliczna kłótnia o pomnik "czterech śpiących" na Pradze, ↑ Czterej Śpiący mogą już nie wrócić, ↑ Czterej śpiący do Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich, ↑ Rada Warszawy: "Czterej Śpiący" już nie wrócą,
Osiedle powstało w latach 1908-1919 z inicjatywy koncernu górniczo-hutniczego Georg Dzisiaj zabiorę Was na spacer na Osiedle Nikiszowiec w Katowicach. Osiedle powstało w latach 1908-1919 z inicjatywy koncernu górniczo-hutniczego Georg von Giesches Erben jako osiedle robotnicze dla Usytuowany w pobliżu Bramy Brandenburskiej pomnik miał być dowodem wiecznej pamięci o zbrodniach narodowego socjalizmu. Jednak po pięciu latach od jego odsłonięcia gołym okiem widać, że długo bez generalnego remontu nie postoi. Pęka co najmniej 1900 spośród 2711 betonowych bloków ustawionych na 2 hektarach. Można by spytać, co z niemiecką pamięcią, jeżeli nie przetrwał beton, w którym miała być zakonserwowana. [srodtytul]Gigantyczna fuszerka[/srodtytul] Rozmieszczone w rzędach betonowe bloki tworzą prawdziwy labirynt, w którym zwiedzający powinni odczuwać poczucie „osamotnienia, bezsilności i zwątpienia”, jak to określił przewodniczący Bundestagu, otwierając to miejsce pa- mięci. Widzą jednak powiększające się szpary i rysy w betonie. W dodatku bloki od dawna już nie stoją pionowo, przechylają się na wszystkie strony. Mrozy dały się pomnikowi szczególnie we znaki, obnażając fuszerkę wykonawców. – Przed rozpoczęciem remontu musimy ustalić, kto ponosi za to odpowiedzialność – mówi Uwe Neumärker, dyrektor fundacji pomnika Pomordowanych Żydów w Europie, która zarządza miejscem pamięci. On sam nie ma wątpliwości, że niemiecka pamięć jest trwalsza od betonu. Cytowani przez „Bild” eksperci uważają jednak, że żaden remont nie pomoże i należy się zastanowić nad wymianą wadliwych bloków. Pomnik kosztował podatników 27 mln euro. Od początku miał wielu przeciwników, którzy argumentowali, że będzie świadectwem „niemieckiej hańby”, równoznacznym z obciążaniem winą przyszłych pokoleń Niemców, nieponoszących żadnej odpowiedzialności za zbrodnie przodków. Spory trwały 11 lat. W 1999 roku Bundestag podjął ostateczną decyzję o budowie monumentu, który ma przypominać o „niewyobrażalnych wydarzeniach niemieckiej historii”. Przypomina o nich nie tylko sam pomnik, ale i nazwa jednej z firm wykonawczych. [srodtytul]Symbole i przechodnie[/srodtytul] Mowa o koncernie Degussa, tym samym, w którego zakładach wytwarzano w czasie wojny cyklon B używany w komorach gazowych Auschwitz. To Degussa dostarczyła chemikalia zabezpieczające beton przed malowaniem na nim swastyk. Nie pomogły. Swastyki i inne nazistowskie symbole pojawiają się raz po raz na betonowych blokach. – Byliśmy już świadkami wielu niegodnych tego miejsca rzeczy – mówi jeden ze strażników patrolujących rozległy teren. Nie brak przechodniów traktujących zacisze labiryntu jak publiczną toaletę. Nie brak też par, które oddają się w tym miejscu miłosnym igraszkom. – Byłbym zadowolony, gdyby pomnik stał się miejscem spotkań, gdzie można spędzić parę wolnych chwil, zjeść lunch czy też przejść jego ścieżkami, by skrócić sobie drogę przez miasto – mówił przed laty „Rz” Peter Eisenman, nowojorski architekt i twórca projektu pomnika. Na razie jest inaczej. Przez ostatnich pięć lat pomnik zwiedziło 8 milionów ludzi. Jest nieodłącznym punktem programu każdego turysty. Podobnie jak znajdujący się nieopodal pomnik homoseksualistów zamordowanych przez nazistów. Za kilka miesięcy otwarty zostanie w pobliżu pawilon wystawowy fundacji Topografia Terroru. Stanie w miejscu, gdzie mieściły się centrale gestapo, SS i Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA) nadzorującego niemieckie obozy zagłady. O krok stąd powstanie muzeum wypędzonych znane jako „Widoczny znak”. Pod względem powierzchni wystawowej będzie największą placówką w Berlinie zajmującą się wydarzeniami z okresu II wojny światowej. [i]-Piotr Jendroszczyk z Berlina[/i] [ramka][b]Oficjalna strona pomnika [link=
Do you want to learn how to use the PanelView Standard Operator Terminals to monitor and control your machines and processes? This user manual provides detailed instructions on how to configure, program, and operate these terminals using the PanelBuilder32 software. You will also find troubleshooting tips, technical specifications, and accessories information.

Dobrze zaprojektowane. Dziś: pomnik Pomordowanych Żydów Europy z Berlina. Anna Dudzińska w DZ Anna Dudzińska w DZ. Ten pomnik to już ikona architektury. Symbol w samym sercu Berlina. 2711 bloków. Niezwykły pomnik ofiar Holokaustu 10 lutego 2017, 6:26 Rybnik. Centrum Aktywności Lokalnej sprawia, że chcemy się spotkać. Cykl Dobrze zaprojektowane Anny Dudzińskiej Kameralna architektura, niewielka ingerencja. A tak wiele znaczy dla społeczności rybnickiego Kłokocina. Jest to miejsce szczególne. Pozwala poczuć wspólnotę,... 23 kwietnia 2021, 7:12 Dom Powstańca w Katowicach powoli odsłania swoje piękno. Cykl Anny Dudzińskiej "Dobrze zaprojektowane" Powoli staje się coraz piękniejszy. Nieśmiało odkrywa już linię okien, także tych najzgrabniejszych - okrągłych. Widzimy balkony i czystą fasadę… Zapraszam... 26 marca 2021, 7:43 PLUS Ząbkowickie szkło to dzieła sztuki. Sprawdźmy, czy nie mamy na półkach takich talerzy i wazonów. Cykl wideo "Dobrze zaprojektowane" Dobrze zaprojektowane są nie tylko budynki. Tym razem będę zaglądała na półki. Państwa półki. Bo w niejednym domu zobaczyć można jeszcze szklane wazony czy... 19 lutego 2021, 11:52 Stalowe domy w Zabrzu to architektoniczny unikat na Śląsku i miłość od... drugiego wejrzenia. Cykl "Dobrze zaprojektowane" Anny Dudzińskiej Dom ze stali. To unikat, ale nie zachwyca na pierwszy rzut oka. Dopiero kiedy posłucha się o jego historii, można spoglądać na niego inaczej. Czasami, by... 30 stycznia 2021, 8:11 Radio 357 ruszyło. Anna Dudzińska: To radio jest dowodem, że nie wszystko można zniszczyć i zawłaszczyć Dla mnie Radio 357 jest dowodem na to, że warto iść pod prąd, że trzeba być wiernym temu, w co się wierzy. Może to jest także sygnał dla władzy, że nie wszystko... 8 stycznia 2021, 15:17 PLUS Nowy Werdon. Familok śląski. Nasza tradycja z nutką brytyjskości. Anna Dudzińska w cyklu "Dobrze zaprojektowane". Wideo Oto nowy familok. Wielorodzinna zabudowa w nowoczesnej odsłonie, ale z czytelnym nawiązaniem do tradycji. Jesteśmy dziś w Rudzie Śląskiej z Joanną i Wojciechem... 11 grudnia 2020, 9:38 PLUS Nasz Tauzen. Katowickie osiedle Tysiąclecia, gdzie wciąż chce się mieszkać. Cykl "Dobrze zaprojektowane" Miało być wzorcowe. Zastosowane rozwiązania - ekonomiczne, koncepcje techniczne – nowatorskie. Do tego dużo przestrzeni. Do zaprojektowania takiego pokazowego... 27 listopada 2020, 8:21 Spotkanie online z Michałem Nogasiem na Facebooku Biblioteki Śląskiej. Dziennikarz będzie opowiadać o książce "Z niejednej półki. Wywiady" W najbliższy wtorek, 24 listopada na profilu Biblioteki Śląskiej na Facebooku odbędzie się spotkanie online z Michałem Nogasiem. Dziennikarz od wielu lat... 19 listopada 2020, 18:38 PLUS Architektura po pandemii? Na razie szpital zamiast Międzynarodowego Centrum Kongresowego. ["Dobrze zaprojektowane"] Zanim wszyscy zaczniemy z niepokojem patrzeć w jego stronę, chciałam raz jeszcze zwrócić Państwu uwagę na budynek, który w ostatnich latach stał się ważnym... 30 października 2020, 12:08 PLUS Czarny Śląsk, czerwone cegły. O Nikiszowiec pyta Anna Dudzińska O magii Nikiszowca, istocie więzów społecznych oraz wpływie architektury na życie z Anną Solińską i Waldemarem Janem - twórcami Stowarzyszenia Fabryka Inicjatyw... 11 września 2020, 10:31 Anna Dudzińska odeszła z Radia Katowice: Mój głos w sprawie mediów publicznych Anna Dudzińska odchodzi z Radia Katowice. Symbol świetnego dziennikarstwa, właścicielka jednego z najbardziej rozpoznawalnych głosów śląskiej rozgłośni,... 6 czerwca 2020, 7:16 Anna Dudzińska odchodzi z Polskiego Radia Katowice. "Nikt nigdy nie cenzurował moich materiałów, ale wątpliwości ciążą" Anna Dudzińska, jedna z ikon śląskiego dziennikarstwa, wielokrotnie nagradzana reportażystka radiowa, gwiazda Polskiego Radia Katowice, także współpracowniczka... 2 czerwca 2020, 11:34 PLUS Anna Dudzińska, Dobrze zaprojektowane: CINiBA, biblioteka akademicka w Katowicach Ostatnio mniej się o niej mówi. Przywykliśmy, że po prostu jest. A przecież biblioteka akademicka w Katowicach wygrywała swego czasu wszystkie architektoniczne... 15 maja 2020, 23:04 Spór o kościół dominikanów w Katowicach. Rozmowa z architektami i o. Golonką Kontrowersje wokół przebudowy kościoła dominikanów przy Sokolskiej w Katowicach. Rozmawiamy z architektami: Tomaszem Chmielem (Nowe Biuro), Joanną i Wojciechem... 24 stycznia 2020, 1:00 PLUS Martha Thorne - szefowa Nagrody Pritzkera - dla DZ: Miastowi, musimy uczyć się żyć na mniejszych przestrzeniach Architekt nie może projektować budynku tak, by dobrze wyglądał tylko na zdjęciach. Gotowy obiekt nie należy do architekta. Gdy zostanie oddany do użytku, należy... 20 grudnia 2019, 16:34 PLUS Igloo, czyli dom profesora Witolda Lipińskiego we Wrocławiu. Anna Dudzińska, Dobrze zaprojektowane Owszem, to jest dom z lat 60. Zamiast tradycyjnej kostki - igloo. Dom stoi w pięknym miejscu Wrocławia, między starymi willami. Opowiada o nim architekt... 29 listopada 2019, 6:29 PLUS Norwegia. Droga trolli, platformy widokowe, architektura. Anna Dudzińska, Dobrze zaprojektowane Jedna z największych atrakcji Norwegii to Trollstigen, Droga Trolli, w dosłownym tłumaczeniu „drabina trolli”. Dziś polecamy... cały kraj. Owszem, cały kraj.... 22 listopada 2019, 6:14 Anna Dudzińska, Dobrze zaprojektowane: Elektrociepłownia Szombierki. Bytomskie dzieło Zillmannów niczym zamek „Latarnia” to projekt architekta Przemo Łukasika, który chce w ten sposób zwrócić uwagę na industrialne dziedzictwo Śląska. W piątek wieczorem Elektrociepłownia... 25 października 2019, 11:56 PLUS Kościół św. Cyryla i Metodego w Knurowie, czyli orgia śląskości. Anna Dudzińska, Dobrze zaprojektowane Uwielbiam pokazywać Państwu miejsca, które nie są ani popularne, ani oczywiste. Dzisiaj właśnie tak będzie. - Knurów jest miastem architektonicznie... 11 października 2019, 6:26 PLUS Grand Travaux - ikony architektury. Wielkie dzieła prezydenckie. "Dobrze zaprojektowane" Anny Dudzińskiej Politycy mogą wpływać na piękno architektury, która nas otacza. Takiego myślenia niestety brakuje w Polsce, za to szczęście mieli Francuzi. Do dziś te paryskie... 22 lutego 2019, 6:24 PLUS Pałac Kultury Zagłębia: Perła socrealizmu. Dobrze Zaprojektowane - program Anny Dudzińskiej Dzisiaj opowiemy o budynku bardzo znanym, często odwiedzanym, który miał to nieszczęście, że urodził się w trudnym dla architektury czasie. Powstał gdy... 18 stycznia 2019, 6:24

\n\n pomnik z 2711 blokow
Turystyka kwalifikowana Turystyka kwalifikowana jest rodzajem turystyki, który rozwija się obecnie bardzo intensywnie. Aktywny wypoczynek staje się nie tylko koniecznością w dobie zmechanizowanego życia, ale także modą. Dzięki niej regenerujemy siły: PSYCHICZNE FIZYCZNE Turystyka
14 listopada 2021, 15:58 Ten tekst przeczytasz w mniej niż minutę Pomnik Holocaustu w Berlinie / Shutterstock W nocy z soboty na niedzielę doszło do wypadku na terenie pomnika Holocaustu w Berlinie. 21-letni włoski turysta spadł z wysokości ośmiu metrów z jednej z 2711 betonowych steli i został ciężko ranny informuje w niedzielę dziennik "Bild". W nieoświetlonym miejscu mężczyzna najwyraźniej chciał zeskoczyć z jednego z bloków na ziemię. Pewnie nie widział, że w tym miejscu schodzi się około osiem metrów w dół - do wyjścia awaryjnego - pisze "Bild". Włoch został poważnie ranny. Straż pożarna została zaalarmowana ok. godz. Na miejsce wypadku przyjechały wozy strażackie, karetka pogotowia, lekarz pogotowia i starszy lekarz dyżurny. Poszkodowanemu mężczyźnie udzielono pierwszej pomocy na miejscu zdarzenia i przetransportowano go do szpitala. W niedzielę rano "nie było jasne, dlaczego mężczyzna spadł, ale nie można było wykluczyć wpływu osób trzecich. Policja nie potwierdziła informacji z doniesień medialnych, że mężczyzna prawdopodobnie zeskoczył na ziemię w nieoświetlonym miejscu i nie docenił wysokości" - pisze z kolei dziennik 'Tagesspiegel". Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL Kup licencję Zobacz więcej Przejdź do strony głównej
Hej Klocuszki 💜💙Smutne jest to, że budowałem to z 2h a materiał trwa mniej niż minutę 😓😂 Przedstawiam wam posąg Steve w Minecraft. Jest to około 75.000 b
Na zakończenie piątkowej wizyty w Berlinie premier Mateusz Morawiecki złożył kwiaty pod Pomnikiem Pomordowanych Żydów Europy. Został on poświęcony pamięci sześciu milionów Żydów, którzy padli ofiarą ludobójczej polityki władz hitlerowskiej Trzeciej 10 maja 2005 roku Pomnik Pomordowanych Żydów Europy to dzieło amerykańskiego architekta Petera Eisenmana. Składa się z 2711 betonowych bloków, ustawionych na terenie o powierzchni 19 tys. metrów kw. Nierównomiernie rozmieszczone stele o zróżnicowanej wysokości tworzą labirynt. Twórca wielokrotnie wyjaśniał, że kolumny nie posiadają żadnego określonego znaczenia i każdy może je interpretować zgodnie ze swoją wrażliwością i budowy monumentu wyszła w 1988 roku od grupy niemieckich intelektualistów, skupionych wokół dziennikarki Lei Rosh oraz historyka Eberharda Jaeckla. Decyzję o budowie Bundestag podjął 25 czerwca 1999 uroczystości odsłonięcia pomnika uczestniczyli przedstawiciele najwyższych władz Niemiec, w tym ówczesny prezydent Horst Koehler oraz kanclerz Gerhard Schroeder. Ówczesny przewodniczący Bundestagu Wolfgang Thierse powiedział o pomniku, że "przypomina o największej, najstraszniejszej zbrodni nazistowskich Niemiec - o próbie unicestwienia całego narodu".Pomnik na zgliszczach hitlerowcówPomnik Holokaustu znajduje się w centrum miasta, między Bramą Brandenburską, parkiem Tiergarten i Placem Poczdamskim, niedaleko siedziby Bundestagu. W pobliżu znajdowało się centrum hitlerowskiej władzy - z kancelarią Rzeszy oraz bunkrem Hitlera i innych przywódców Trzeciej budowy pomnika wyniósł 27,6 mln podczas wizyty w Berlinie, Morawiecki spotkał się z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, z którą rozmawiał o współpracy politycznej i gospodarczej, przyszłości UE i przyszłym budżecie unijnym oraz o polityce mm\mtom / Źródło: PAP
Niech rozpocznie się rozpakowywanie i zacznij od SPIKE Prime. Postępuj zgodnie z instrukcjami krok po kroku, aby rozpocząć pracę, w tym z instrukcjami dotyczącymi smarthub i aplikacji. "W nieoświetlonym miejscu mężczyzna najwyraźniej chciał zeskoczyć z jednego z bloków na ziemię. Pewnie nie widział, że w tym miejscu schodzi się około ośmiu metrów w dół - do wyjścia awaryjnego" - pisze "Bild". Włoch został poważnie ranny. Straż pożarna została zaalarmowana ok. godz. Na miejsce wypadku przyjechały wozy strażackie, karetka pogotowia, lekarz pogotowia i starszy lekarz dyżurny. Pomnik Holocaustu w Berlinie, Niemcy Poszkodowanemu mężczyźnie udzielono pierwszej pomocy na miejscu zdarzenia i przetransportowano go do szpitala. W niedzielę rano "nie było jasne, dlaczego mężczyzna spadł, ale nie można było wykluczyć wpływu osób trzecich. Policja nie potwierdziła informacji z doniesień medialnych, że mężczyzna prawdopodobnie zeskoczył na ziemię w nieoświetlonym miejscu i nie docenił wysokości" - pisze z kolei dziennik 'Tagesspiegel". Památník Ležáky je spravován Památníkem Lidice. Bývalá kamenická osada Ležáky sloužila za druhé světové války jako úkryt parašutistů skupiny SILVER A s radiostanicí Libuše vyslané z Londýna. Osud osady se naplnil 24. června 1942, kdy do Ležáků vtrhli němečtí nacisté. Všichni obyvatelé kromě dvou dětí byli - Incydenty, do których doszło, są skandaliczne i należy je potępić - powiedziała Gruetters w czwartek dziennikowi "Bild". Dodała, że fundacja, opiekująca się pomnikiem, będzie rozmawiała z przedstawicielami policji o sposobach zapewnienia monumentowi lepszej ochrony. Na początku roku w internecie pojawiło się nagranie wideo, na którym widać pijanych młodych ludzi oddających mocz między betonowymi stelami tworzącymi pomnik. Inni uczestnicy imprezy używali kamiennych bloków do odpalania rac lub jako miejsce do stawiania butelek. Pomnik znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie Bramy Brandenburskiej, miejsca, gdzie w sylwestrową noc tradycyjnie odbywa się największa w Niemczech impreza pod gołym niebem z udziałem setek tysięcy osób. Kilkuminutowy film opublikowała jako pierwsza izraelska platforma internetowa Aruc Szewa (ang. Arutz Sheva); obecnie jest dostępny między innymi na stronie internetowej berlińskiego dziennika "Der Tagesspiegel". Fundacja Pomnika Pomordowanych Żydów Europejskich podała, że film został nakręcony przez dziennikarza. Dyrektor fundacji Uwe Neumaerker zaproponował ogrodzenie terenu pomnika, dostępnego obecnie bez żadnych ograniczeń przez całą dobę. Rozległy teren pomnika patrolowany jest zwykle przez dwóch pracowników fundacji - umundurowanych, lecz nieuzbrojonych. Rzecznik berlińskiej policji powiedział, że sprawcy incydentu "zachowali się po świńsku, lecz nie popełnili przestępstwa". - Właściwym urzędem do ścigania takich spraw jest straż miejsca - wyjaśnił. Oddawanie moczu w miejscach publicznych jest w Niemczech wykroczeniem i podlega jedynie karze grzywny. Deputowana partii Linke (Lewica) Petra Pau oświadczyła, że zajście nie było "głupotą popełnioną pod wpływem alkoholu", lecz "aktem agresywnego antysemityzmu". Wyraziła zdziwienie, że fakt zbezczeszczenia pomnika stał się głośny dopiero pod wpływem dyskusji w Izraelu. Odsłonięty w roku 2005 Pomnik Pomordowanych Żydów Europy, dzieło amerykańskiego architekta Petera Eisenmana, składa się z 2711 betonowych bloków ustawionych na terenie o powierzchni 19 tys. metrów kwadratowych. Nierównomiernie rozmieszczone stele o zróżnicowanej wysokości tworzą labirynt. Nieogrodzony teren jest miejscem spotkań, a także sportowych zabaw młodzieży. W minionych latach wielokrotnie dyskutowano w Niemczech, czy całujące się na kamiennych stelach pary obrażają pamięć o ofiarach Holokaustu, czy też należy je tolerować. (mak) Hasło krzyżówkowe „strzelisty pomnik” w leksykonie szaradzisty. W naszym leksykonie definicji krzyżówkowych dla wyrażenia strzelisty pomnik znajduje się tylko 1 opis do krzyżówki. Definicje te podzielone zostały na 1 grupę znaczeniową. Jeżeli znasz inne znaczenia pasujące do hasła „ strzelisty pomnik ” lub potrafisz
Szliśmy zobaczyć Bramę Brandenburską, kiedy po drugiej stronie ulicy ujrzeliśmy rzędy betonowych bloków różnej wysokości zajmujące cały kwartał ulic. Stanęliśmy jak wryci. - To chyba Pomnik Holokaustu - powiedziałam. - To nie może być nic innego - potwierdził mój mąż Jon. Jako Żydówka zawsze mam mieszane uczucia, kiedy odwiedzam takie miejsca. Z jednej strony odpychają mnie potworności, o których przypominają; z drugiej - przyciąga mnie to, że pomagają uświadamiać i rozumieć skalę tamtych wydarzeń. Jednym z powodów, dla których przyjechałam do Berlina, było właśnie to, co Niemcy nazywają "kulturą pamięci" - pełna świadomość zbrodni popełnionych przez nazistów i próba upamiętnienia ich ofiar w ponad stu miejscach w całych Niemczech. Liczba turystów odwiedzających Berlin wzrosła już w tym roku o 10%, turystów z Izraela - aż o 32%. Oficjalna nazwa monumentu to Pomnik Pomordowanych Żydów Europy. Jego budowę zakończono w 2005 roku według projektu architekta Petera Eisenmana. Łącznie ustawiono 2711 betonowych bloków - steli, między którymi można swobodnie chodzić. Każdy zwiedzający sam może wybrać, którędy wejść do tego labiryntu i którędy z niego wyjść. Betonowe bloki są gładkie i zimne w dotyku. Przypominają mi trumny albo macewy. Zapytałam przewodnika, czy taka właśnie była intencja autora. - Architekt nie sięgnął po żadną konkretną symbolikę, chciał, aby każdy, kto ogląda ten monument, zdecydował się na własną interpretację - usłyszałam w odpowiedzi. Ale to, co widać na ziemi, to tylko połowa monumentu. Pod betonowymi blokami znajduje się podziemne muzeum, do którego można się dostać wejściem na południowo-wschodnim krańcu pomnika. Tu, w pięciu salach, można zapoznać się ze szczegółami nazistowskiego planu eksterminacji Żydów i jego wykonania. Wzbudza kontrowersje 65 lat po swojej śmierci Choć znam dość dobrze historię nazistowskich Niemiec, wchodząc do podziemnego muzeum byłam pełna obaw. Już w przedsionku przywitały nas zdjęcia i teksty ilustrujące drogę, która prowadziła do Holokaustu. Sala Wymiarów to miejsce konfrontacji z osobistymi świadectwami i wspomnieniami - są tu kartki z pamiętników, pożegnalne noty, listy pisane przez ofiary. Dokumenty wmontowano w podłogę w podświetlane, prostokątne gablotki. Przeczytałam kartkę napisaną i wyrzuconą z pociągu przez dwunastoletnią dziewczynkę, jadącą do obozu koncentracyjnego. Była adresowana do ojca - jakby w nadziei, że ktoś ją znajdzie i dostarczy do adresata. "Drogi ojcze, chciałam cię pożegnać przed śmiercią. Tak bardzo chciałabym żyć, ale oni na to nie pozwolą. Umrzemy. (…) Żegnaj na zawsze. Całuję cię czule". Kartkę znalazł holenderski rolnik; przykleił znaczek i wysłał. Te rozdzierające słowa sprawiają, że na całą wystawę patrzy się w bardzo osobistym kontekście. Sala Rodzin ukazuje losy piętnastu konkretnych żydowskich rodzin, w Sali Imion można usłyszeć odczytywane imiona i nazwiska zidentyfikowanych ofiar Holokaustu, przekazane przez izraelski instytut Yad Vashem, a także nagrane wspomnienia tych, którzy przeżyli obozy koncentracyjne. Choć pomnik Holokaustu poświęcono przede wszystkim "ostatecznemu rozwiązaniu kwestii żydowskiej" w hitlerowskich Niemczech, to nowa wystawa "Topografia terroru" - umieszczona zresztą na terenie dawnej kwatery głównej Gestapo i SS oraz Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy, w miejscu gdzie kiedyś pracowało 7 tys. ludzi - precyzyjnie i boleśnie ukazuje sposób funkcjonowania machiny nazistowskiego terroru. Czy Hitler mógł zostać artystą? W maju na terenie kompleksu otwarto także Centrum Dokumentacji, mające w założeniu gromadzić pamiątki eksponujące historyczne znaczenie tego, co się wydarzyło w przeszłości. Prosty budynek w kształcie kostki z metalu i szkła zaprojektowała berlińska architekt Ursula Wilms. W fasadzie odbija się cały monument, co czyni go jeszcze bardziej otwartym i transparentnym. - Chodziło o to, aby znaleźć taki język architektury, który pomoże ukazać i zrozumieć to, co się stało - mówi Thomas Lutz, pracownik Centrum. Wystawa "Topografia terroru" skupia się na głównych instytucjach odpowiedzialnych za zbrodnie popełnione przez nazistów w całej Europie. - Naszym celem jest chłodna, rzeczowa, przejrzysta dokumentacja - mówi Lutz. - To jakby przeciwieństwo zaprzeczenia, którego dopuszczają się niektórzy. Nie chcemy nic wybielać ani ukrywać, chcemy odsłonić wszystkie szczegóły tego, co się wydarzyło i jak do tego doszło. Stała ekspozycja na temat Trzeciej Rzeszy zawiera mnóstwo dat i szczegółowych informacji ilustrowanych zdjęciami i oficjalnymi dokumentami dowodzącymi systematycznych prześladowań ofiar nazizmu - nie tylko Żydów, ale także homoseksualistów, Romów, osób upośledzonych i innych. Ale choć stała ekspozycja mówi o wszystkich potwornościach w sposób chłodny i rzeczowy, w czasie zwiedzania muzeum ma się wrażenie niemal namacalnego obcowania z zaplanowaną zbrodnią. Wokół pozostałości po dawnym budynku kwatery głównej 15 plakatów szczegółowo informuje o tym, co działo się w nim w okresie rządów nazistów - o 12 tys. więźniów, którzy w ciągu 12 lat byli tu przesłuchiwani i torturowani przed wysłaniem do obozów koncentracyjnych lub obozów pracy. Możemy także zobaczyć najdłuższy zachowany fragment muru berlińskiego zamieniony w historyczny monument. W pewnym momencie znaleźliśmy się w symbolicznym trójkącie ukazującym niemiecką przeszłość: przed sobą widzieliśmy pokoje przesłuchań, po prawej fragment muru berlińskiego, po lewej - dawne kwatery SS. Thomas Lutz pokazał nam ślady po kulach na ścianach. - Pochodzą z czasów wojny - tłumaczył. - Uznaliśmy, że trzeba je zostawić w nienaruszonym stanie. Jednocześnie przez okna widziałam ruchliwą, bogatą ulicę pełną sklepów. Było popołudnie, wszędzie kręciło się mnóstwo ludzi - i nagle pomyślałam, że miasto zatoczyło pełny krąg. W złotych latach 20. Berlin był kulturalną stolicą Europy - kwitła tu architektura szkoły Bauhaus, muzyka Brechta, psychologia Junga, na ekranach kin królowała Marlena Dietrich. I nagle pojawił się Hitler, wybuchła wojna, a potem wykwitł komunizm, który podzielił miasto… Dziś Berlin znowu pulsuje życiem. A jednak pomiędzy nowoczesnością i stylem można tu na ścianach znaleźć dziury po kulach oraz porażające zdjęcia i dokumenty oddające potworności popełniane przez nazistów. I tak być powinno. Choćby po to, byśmy nigdy o tym nie zapomnieli. Wawel OK, ale krowa lepsza - Polska to kraj ze wspaniałą historią, rewelacyjną wódką i życzliwymi ludźmi - mówi Adriano, 42-letni mieszkaniec Bolonii spotkany w Muzeum Powstania Warszawskiego. W Polsce jest piąty raz. W każde wakacje wspólnie z żoną dwa letnie tygodnie poświęca na poznawanie Polski. - Szkoda tylko, że nie umiecie tego sprzedać. >>>
Popis. Nuselský most je 485 metrů dlouhý a 26,5 m široký. Má železobetonovou trámovou konstrukci s komorovým průřezem a čtyři pilíře. Dvě pole mostu mají rozpětí 68,5 m a tři 115,5 m. Průměrná výška mostu je 42,5 m nad údolím. Vnitřní tubus pro metro linky C má lichoběžníkový průřez a výšku téměř 6,5 m
Sonia usłyszała pytanie za milion złotych zrzut ekranu z Ciuk w dzisiejszym odcinku "Milionerów" usłyszała pytanie za milion złotych! Jak jej poszło?Sonia Ciuk pochodzi z Warszawy. W odcinku, który wyemitowano we wtorek, 14. marca gra szła jej bardzo dobrze. Doszła do pytania za 250 tysięcy złotych, po czym trzeba było przełożyć grę na następny dzisiejszym odcinku Sonii do miliona brakowały zaledwie dwie poprawne odpowiedzi. Niestety nie mogła już skorzystać z żadnego koła ratunkowego. Zobacz także:Czy wygrałbyś milion? Pytania z "Milionerów" [QUIZ]Najpierw jednak Sonia usłyszała pytanie za pół miliona. Brzmiało: "W którym z miast znajduje się pomnik, który ma postać 2711 betonowych bloków ustawionych w równoległych rzędach? Sonia po chwili zastanowienia wskazała na Berlin, co było prawidłową odpowiedzią!Tym samym pierwszy raz w tej edycji "Milionerów" usłyszeliśmy pytanie za milion złotych!Jak ono brzmiało? "Wątróbka z cebulką (...) jest zakąską doskonałą. Aby ją przyrządzić należy kupić samochód i pędzić nim póty, aż się kogoś przejedzie". To Lem i... A. "Solaris", B. "Opowieści o pilocie Pirxie", C. "Dyktanda, czyli...", D. "Szpital przemienienia".Sonia nie chciała jednak ryzykować. Na tym poziomie zrezygnowała z dalszej gry. Tym samym wygrała pół miliona złotych!Prawidłową odpowiedzią w pytaniu za milion była odpowiedź C.
.