Przykazanie Miłości. Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, z całej duszy swojej, z całej myśli swojej, ze wszystkich sił swoich. Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego.
Headphones are recommended for a good listen. Polecam słuchanie w słuchawkach. Miłuję Pana, albowiem usłyszał Głos mego błagania. Bo skłonił ku mnie swe ucho W dniu, w którym wołałem. W krainie życia będę widział Boga. Oplotły mnie więzy śmierci, + dosięgły mnie pęta otchłani, Ogarnął mnie strach i udręka. Ale wezwałem imienia Pana: "Panie, ratuj moje życie". W krainie życia będę widział Boga. Pan jest łaskawy i sprawiedliwy, Bóg nasz jest miłosierny. Pan strzeże ludzi prostego serca: Byłem w niedoli, a On mnie wybawił. W krainie życia będę widział Boga. Wróć, duszo moja do swego spokoju, Bo Pan dobro ci wyświadczył. Uchronił bowiem moją, duszę od śmierci, Oczy od łez, nogi od upadku. Będę chodził w obecności Pana W krainie żyjących. W krainie życia będę widział Boga. Chwała Ojcu i Synowi, I Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz i zawsze, I na wieki wieków. Amen. W krainie życia będę widział Boga. Organy w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Krakowie. Opracowanie i wykonanie własne zobacz także utwory w pop'owych aranżacjach i opracowaniach (pop): 1. PopReligia - 2. Piosenki turystyczne - 3. Piosenki dla dzieci - 4. góralskie - 5. utwory wielogłosowe z towarzyszeniem organów - zobacz też (vide): 1. Te Deum Laudamus (latin version) - organ - Basilica of the Sacred Heart of Jesus in Krakow - 2. Ave Verum Corpus, natum de Maria Virgine - organ - Basilica of the Sacred Heart of Jesus in Krakow - 3. Christus Vincit (Laudes Regiae) - organ - Basilica of the Sacred Heart of Jesus in Krakow - 4. Zwycięzca śmierci - organ - Church in Krakow dedicated to the Holy Salvador - 5. Adoro te devote - organ - Church in Krakow dedicated to the Holy Salvador - 6. Veni Creator Spiritus - Church in Krakow dedicated to the Holy Salvador - 7. Te Deum Laudamus (polish version) - Kościół Najświętszego Salwatora w Krakowie - 8. Z dawna Polski Tyś Królową - Bazylika Najświętszego Serca Pana Jezusa - 9. Zawitaj Królowo - Kościół św. Jana Chrzciciela w Krakowie - 10. Te Deum Laudamus – Ciebie Boga wysławiamy - Kościół Najświętszego Salwatora, Kraków - 11. Litania do Wszystkich Świętych - Kościół św. Jana Chrzciciela w Krakowie - 12. O mój Jezu w hostii utajony - organy - Kościół św. Jana Chrzciciela (Kraków - Prądnik) - 13. You Raise me up - for organ - organ - church dedicated to Saint. John the Baptist, Krakow - 14. O Stworzycielu Duchu Przyjdź - Kościół św. Jana Chrzciciela w Krakowie - 15. Puer natus in Bethlehem alleluja! - church dedicated to Saint. John the Baptist, Krakow - 16. O Stworzycielu Duchu Przyjdź – Kościół OO. Kapucynów w Krakowie - 17. Attende Domine - Organs - Convent and the Church of the Capuchin Friars Minor (OFM), Krakow - 18. Veni Creator Spiritus – church organs in the Center of John Paul II. Cracow – Łagiewniki - 19. Wierzę w Jednego Boga – śpiewane „Credo” mszalne - Jeśli chcesz otrzymywać powiadomienia o wrzucanych filmach i być "na bieżąco" kliknij "subskrybuj". If you want to receive information about uploaded videos press "subscribe". Si tu veux recevoir des informations sur les vidéos et être au courant de l'apparition de nouveautés clique sûr "subscribe".
Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem (Łk 10,27). Czy wierzę, że "() jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na swoim miejscu" (św. on 26 października 2014 at 21:03 Gdy faryzeusze dowiedzieli się, że Jezus zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie zapytał wystawiając Go na próbę: „Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest najważniejsze?” On mu odpowiedział: „Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy”. Mt 22, 34-40 Komentarz: Żydzi mieli 10 przykazań przekazanych Mojżeszowi na górze Horeb. Mieli też 613 mniejszych przykazań (nakazów i zakazów) a nauczyciele i uczeni w Prawie wymyślali ciągle nowe. Katolicy mają ten sam Dekalog, przykazania kościelne, uczynki miłosierne co do ciała, co do duszy, spis siedmiu grzechów głównych jako lista „not to do”. Trudno się połapać. Może dlatego Jezus bez wyrzucania obłudy, daje się faryzeuszom wprowadzić w przygotowaną przez nich zasadzkę, żeby powiedzieć rzecz fundamentalną. Na tych dwóch zdaniach opiera się nie tylko całe Prawo i Prorocy, ale cały Stary i Nowy testament, i cała misja Jezusa. Te dwa zdania streszczają nie tylko jego życie, ale powinny być streszczeniem Twojego. BĘDZIESZ KOCHAŁ… Nie obowiązuje cię NIC, nad to. Będziesz miłował!… Najpierw Boga, potem bliźniego. Boga, z głębi wszystkiego co posiadasz: serca, duszy, rozumu; bliźniego – jak siebie. Bez krztyny miłości z Twojej strony i bez umiejętności przyjęcia jej, całe Twoje życie jest psom na buty. Łatwo powiedzieć! Mimo, że miłość mamy wpisaną w DNA, zostaliśmy stworzeni z miłości, za miłością gonimy całe życie, wszystko czego od niego chcemy to miłość. Każdy chce kochać i być kochanym. Wszystkie filmy i kolorowe gazety są o tym. Jednak nam to kochanie nie wychodzi! Nie zmieniaj kolejności – przepis na miłość jest gotowy Może mamy problemy z kochaniem przez totalne pomieszanie kolejności i wagi rzeczy? Najpierw siebie samego, potem kogoś drugiego, a Boga… hmm. Dziwi Cię, że nie umiesz kochać i że wszystko co budujesz się rozwala? Że masz w sobie pustkę, której żaden kolejny partner nie zapełnia? Że nie jesteś w stanie się jego miłością nasycić? Może on ma taką samą hierarchię miłości jak Ty? To do: Popatrz na krzyż, a potem zastanów się, kto z Twoich najbliższych mógłby dla Ciebie zgodzić się na coś podobnego? Nikt? Za mniejsze rzeczy Cię zostawiali? Zapytaj zatem Tego, który tam wisi, dlaczego On się zgodził. Czas przestać mierzyć miłość gładkimi słówkami.
Wyjaśnij o czym mówi poniższy tekst? Pwt 6,4-5Miłość Boga Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem - Panem jedynym*. Będziesz miłował* Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił. Dziękuję za dzisiejszą lekcję, dobrego dnia z Bogiem:)
W Trzydziestą Niedzielę Zwykłą Pan Jezus przypomina nam o dwóch najważniejszych przykazaniach, na których oparta jest nasza wiara. „Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. (Mt 2, 37-38). Przykazanie miłości względem Boga i bliźniego to fundament naszej wiary. Miłości nie możemy tratować tylko jako uczucia, bo miłość to świadomy wybór wzięcia na swoje barki odpowiedzialności za drugiego człowieka, ofiarności, troski i bezwarunkowej akceptacji. Prawdziwy chrześcijanin to taki chrześcijanin, który potrafi kochać drugiego człowieka. Bo jeśli nie potrafimy kochać bliźniego to również nie potrafimy kochać Boga. Winniśmy więc zatem zrzucić płaszcz egoizmu bo prawdziwa miłość wymaga wyrzeczenia, poświęcenia i konkretnych czynów. Ksiądz Proboszcz w kazaniu przytoczył następujące słowa z „Małego Księcia” Antoina de Saint-Exuperego, że „Prawdziwa miłość zaczyna się tam, gdzie niczego w zamian nie oczekuje”. Takiej miłości pragnie od nas Bóg, miłości obnażonej z roszczeń i domagania się czegoś w zamian. Miłości prostej, pokornej, cichej, nie szukającej poklasku. Tylko taka miłość przybliży nas do Boga i pozwoli w pełni realizować akt miłosierdzia względem bliźniego. Miłość w kontekście teologicznym zobowiązuje nas do liczenia się z Bożą nauką, wypełniania dwóch największych i najważniejszych przykazań miłości. Bo im bliżej będziemy Jezusa tym większa będzie nasza miłość do bliźniego. System wartości oparty na fundamencie wiary pozwoli nam jeszcze głębiej uwierzyć w słowa wyśpiewanego dziś psalmu: Panie, Opoko moja i Twierdzo, * mój Wybawicielu. Boże, Skało moja, na którą się chronię, * Tarczo moja, Mocy zbawienia mego i moja Obrono. Wzywam Pana, godnego chwały, * i wyzwolony będę od moich nieprzyjaciół. Bo pragnę miłować Ciebie Panie, mocy moja. Prośmy więc dobrego Boga: Zapal w nas, Panie, ogień Twej miłości,Aby w nas trwała ponad wszelką wiedzą,Ponad języki ludzi i aniołów,W Ciebie wpatrzona. Miłość łagodną, czystą i cierpliwą,Która o sobie nigdy nie pamięta,Zło zapomina, dobrem się raduje,Wlej w nasze serca. Wszystko przeminie, gdy nadejdzie wieczność,Wiara się skończy, a nadzieja spełni;Miłość zostanie, aby Cię poznawaćW Twoim królestwie. Ojcu, Synowi i Duchowi prawdy,Który miłości darem jest i dawcą,Chwała niech będzie, cześć i uwielbienieTeraz i zawsze. Amen. Słuchaj, Izraelu, Pan, Bóg nasz, Pan jest jedyny. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego Słuchaj, Izraelu! Bóg chce, żebyś w sposób uporządkowany kochał samego siebie. Najlepszą formą rządów na tym świecie jest kodeks moralny oparty na miłości, współczuciu i szacunku do siebie. Ale jakże to zrobić, kiedy na świecie narodziło się aż tyle "prawd duchowych"? A wszystkie te "prawdy" na swój sposób określają poszczególne religie - i każda religia zatwierdziła swoją "mądrość"... i każda ma swoje "prawdy" jakże często sprzeczne z sobą... i jakże my wszyscy ludzie według tych wszystkich doktryn możemy żyć w sposób moralny... a co dopiero mówić o wspólnej moralności i miłości? Jakże można kogoś zrozumieć, tym bardziej kochać skoro nie możemy się prawidłowo komunikować? Przecież Bóg służy wszystkim ludziom w ten sam sposób... a wszystkie religie w jakiś sposób okradły nas z tego Boga i ustawiły wokół nas mury strachu... i wykorzystuje się niedouczone i ciemne tłumy do własnych celów (nawiasem mówiąc ci duchowi nauczyciele sami zadbali o naszą ciemność)... tym samym spycha się ludzi w dół, zmienia się ich kierunek życia. To duchowi nauczyciele są najczęstszymi sprawcami łamania Boskich Prawd, które Bóg ustanowił dla wszystkich ludzi. Dzisiaj to przywódcy religijni mają nad nami więcej władzy niż sam Bóg. Boga interesem jest doprowadzić nas wszystkich do Jego Domu. Jezus - wysłannik Boga zachęcał nas do samodzielnego myślenia, nauczał aby dbać o siebie, a wiadomo, że ci co dbają o siebie nie potrzebują w swoim życiu niańki, idą przez życie samodzielnie, rozwijają się i ewoluują. Jezus uczył nas miłości do bliźniego swego, nie był mściwy ani zazdrosny, nie siał masowego strachu, nie namawiał do zła i nie miał do nikogo aroganckich roszczeń... a w dodatku jeszcze nam przypomniał: "Jesteście bogami i wszyscy - synami Najwyższego." (psalm 82, 6). ... i nie musicie się nikomu kłaniać, nikt nie musi was kontrolować... ale sami musicie być odpowiedzialni za swoje życie, za swoją przyszłość. A dzisiaj to tak się jakoś dzieje, że znaleźli się tacy, którzy za wszelką cenę chcą nas prowadzić do Boga na swój sposób, jak również każą sobie za to płacić i ogłosili swoje struktury boskiej władzy - religię... i oczywiście każą się nam stosować do ich myślenia... a to jest wielkie oszustwo i niemoralność, niezależnie od tego jaka to jest religia. To jest naruszanie Uniwersalnych Praw, despotyczne zarządzanie ludźmi i nie ma to nic wspólnego z miłością, współczuciem, sprawiedliwością. I co to znaczy, że Bóg nam "przykazał": "Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą." (Mk 12, 30) Czyżby Bóg Jedyny, który dał nam wolną wolę życzył sobie takiego naszego zniewolenia? Takie przykazanie to niekończący się stan niewoli... i nie ma tu drogi poznania siebie i własnej prawdy... a przecież przyszliśmy tutaj doświadczać Prawdy na bazie własnego życia. Jakże możemy doświadczyć całego własnego potencjału skoro musimy żyć w wielkim posłuszeństwie? I nawet kiedy żyjąc na własną rękę nasza komunikacja z Bogiem jest dość trudna to bardziej rozwijamy własny potencjał duszy pisząc własny scenariusz do życia, uporządkowując samodzielnie wszystkie różnice... a kiedy nam jest bardzo ciężko i sami nie umiemy się w tym wszystkim znaleźć to sami poszukujemy desperacko Boga... i jakie jest nasze zdziwienie, kiedy Go znajdujemy i widzimy, że Bóg nam w tym wszystkim pomaga, naprowadza na właściwe drogi... NAPROWADZA... ale tą pracę musimy wykonać sami ponieważ musimy tu uczynić własne głębokie przemyślenia, szukamy kontaktu z Bogiem jako Tym Największym Źródłem Prawdy. I tylko tak możemy się nauczyć żyć pokojowo, ponieważ doświadczamy: Kim naprawdę jesteśmy! Budzi się w nas Boska Mądrość i Wiedza co wyraźnie sugeruje, że jesteśmy dziećmi Boga. Nie doświadczymy tych uczuć, kiedy będziemy żyć w strachu, uprzedzeniu, ignorancji ponieważ musimy spełnić wymogi religijne. To strach jest podstawą wszystkich negatywnych emocji, ma najniższą częstotliwość wibracji i trudno tu mówić o połączeniu się z Bogiem, który jest najwyższą wibracją energii. Aby do Niego dojść należy zrównywać swoje wibracje z Jego... a na pewno nie zrobimy tego na bazie strachu... i ugrzęźniemy w tym ziemskim cyklu, w śmiertelnej matrycy, która nam zasłania drogę w wielowymiarową nieskończoność. I dla tych, którzy tak mocno boją się wszystkiego kończy się podróż do Nieba... zawieszą się na płaszczyźnie czwartego wymiaru, który jest częścią ziemskiej matrycy... więc niestety nie pomaszerują za daleko. Smutna to prawda i szkoda, że ten przydział wiedzy został wykasowany z Biblii i innych świętych ksiąg przez naszych "ojców kościoła". I straszna to Prawda, że niektóre religie wiążą duszę w ciemnej matrycy, czasami na zawsze. Kto działa na strachu, zagubieniu dzieli ludzkość na grupy i powoduje większe zamieszanie i konflikty. Trudno jest żyć w klimacie, kiedy człowiek z jednej strony jest kuszony Niebem a z drugiej zagrożony piekłem... i gdzie tu w tym wszystkim nasz wolny wybór - nasza Wolna Wola? Raczej jesteśmy ofiarami, pierze się nam mózgi, ponieważ ważniejsze w tym świecie jest kult i poddaństwo... i wówczas jest największy płacz wierzących - dlaczego Bóg nam nie pomaga? Z prostej przyczyny, Bóg nie może do ciebie dotrzeć, ty Go ani nie słyszysz ani nie widzisz, ponieważ idziesz za innym pasterzem... w dodatku karmią cię słowem, że Bóg ma tylko swoich wybranych i nie jesteś godny Nieba. Taka manipulacja człowiekiem jest największym duchowym przestępstwem ponieważ prowadzi do utraty nadziei, w dodatku opracowano nam wiele takich przepisów przez "ziemskie bóstwa", które karzą się nieustannie bać Boga a człowiek im wierzy i gubi swoje myślenie... i gubi swoją duszę w tym fizycznym świecie... dlatego musisz wyzwolić się z tego myślenia, potrzebujesz bezwarunkowej miłości abyś był szczęśliwy na wieki. Musisz się rozwijać sam we własnym tempie, tu pośpiech jest złym doradcą... inaczej możesz z tego wyjść brutalnie okaleczony co w życiu objawi się głębokim obłąkaniem, szaleństwem. I niech was nikt tak bardzo nie straszy piekłem jak to jest w religii chrześcijańskiej, muzułmańskiej... DOJAZD DO PIEKŁA KOSZTUJE SPORO WYSIŁKU, PODOBNIE JAK DO NIEBA! Każdy przyzwoity człowiek o dobrych intencjach, wolnym myśleniu znajdzie właściwą drogę do Nieba ale musi się uwolnić od bezwarunkowego posłuszeństwa, strachu i władzy niewidzialnej. To Bóg daje nam bezwarunkową miłość co za wszelką cenę zasłaniają nam ziemskie doktryny i ziemscy dyktatorzy wiary. Czym jest ta wiara? Bóg każdemu pozwala czuć się wyjątkowo... i wszyscy jesteśmy wyjątkowi... a kiedy jesteś bezradny i nieszczęśliwy zawsze możesz na Niego liczyć, ponieważ Bóg ma szacunek do cudzej wolności! Bóg kocha nas i nie manipuluje nami poprzez energię strachu, i kiedy widzi, że człowiek zdaje sobie sprawę z tego jaki był bezmyślny skłania tą osobę do jeszcze większego myślenia i uczy ją tego co jest najlepsze aby mógł wzrosnąć w mądrości i poczuciu własnej wartości, ponieważ każdy człowiek jest Jego dzieckiem. Miłość jest wówczas bezwarunkowa, kiedy akceptujemy kogoś bez względu na jego wybory... i Bóg widzi te osoby, które za wszelką cenę chcą upodobnić się do Niego stosując zasadę: "Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego". Bóg musi widzieć, że my naprawdę chcemy się naprawić, że odrzucamy z siebie każdy element barbarzyństwa... a to dobro (naprawianie siebie) człowiek czyni tylko dla siebie do podniesienia własnego duchowego rozwoju... ale na tej drodze musimy znaleźć jeszcze czas i siłę aby podnosić wyżej słabsze osoby... oczywiście w imię zasady bezwarunkowej miłości. Vancouver 17 Sep. 2015 WIESŁAWA Będziesz miłował PANA, twego Boga, z całego swego serca i z całej swojej duszy i z całej swojej siły”. Słowa najważniejszej żydowskiej modlitwy ukazane są przez Jezusa jako najważniejsze przykazanie. Modlitewna formuła, zapisywana na małych pergaminowych zwojach, przymocowana w specjalnych pudełeczkach – „filakteriach” do
Kadr z filmu "1984" Sigla: Pwt 6,2-6 Ps 18, 47 i 51ab Hbr 7,23-28 Mk 12,28b-34 Słuchaj, Izraelu! To jak to w końcu jest? Bóg mnie kocha, czy raczej jest kimś strasznym i mam się Go bać? Liturgia Słowa już na początku pierwszego czytania zadaje mi cios w serduszko: „Będziesz się bał Pana, Boga swego”. O co chodzi? Na czym ma polegać „Bojaźń Boża”? Słuchaj, Izraelu! Często nam się wydaje, że Bóg jest takim groźnym policjantem, który nie ma nic innego do roboty, jak tylko czyhać na błędy i grzechy. Słowa „Pan Bóg jest zawsze przy tobie” stają się wtedy udręką, bo to znaczy, że Wielki Brat Patrzy. A to wszystko nie tak! Pomyśl: gdyby Bóg chciał Cię za wszelka cenę wtrącić do piekła, to nie posyłałby swojego Syna. Bóg nie chce śmierci grzesznika, ale aby się nawrócił i miał życie! Słuchaj, Izraelu! „Bojaźń Boża” to po prostu właściwa relacja do Boga. Jest początkiem mądrości, czyli prostej drogi do osiągnięcia zbawienia. Nie polega na niewolniczym strachu i wypełnianiu przykazań jako ciężkiego jarzma nałożonego na barki niewolnika, ale na synowskim posłuszeństwie pełnym miłości do Ojca. Słuchaj, Izraelu! Przez ostatnie dwa tygodnie Pan uzdrawiał nas ze ślepoty egoizmu po to, by przygotować nas teraz na przyjęcie Nowego Prawa: Słuchaj, Izraelu, Pan, Bóg nasz, Pan jest jedyny. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego Słuchaj, Izraelu! Bóg chce, żebyś w sposób uporządkowany kochał samego siebie. Chce, byś się szanował, akceptował, dbał o siebie. Dopiero wtedy będziesz mógł pokochać drugiego człowieka – jak siebie samego. Ktoś, kto nie akceptuje tego, kim jest, kto nie potrafi zadbać o to, by godnie żyć, kto neguje swoją tożsamość, nie może prawdziwie pokochać kogoś innego. Słuchaj, Izraelu! Pokochaj siebie (ale nie pokochaj swoich grzechów), pokochaj bliźniego (w prawdzie), a droga do autentycznej miłości Boga będzie stała przed Tobą otworem. „Albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi” (1J 4,20). Słuchaj, Izraelu! „Jeśli mnie kto umiłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego”. Bóg dzisiaj chce przyjść do Ciebie pod postacią chleba. Pozwolisz mu na to? Zachowasz Jego naukę? Adeste promuje jakość debaty o Kościele, przy jednoczesnej wielości głosów. Myśli przedstawione w tekście wyrażają spojrzenie autora, nie reprezentują poglądów redakcji. Stowarzyszenie Adeste: Wszelkie prawa zastrzeżone.
Wierność Bogu. Czytanie z Księgi Powtórzonego Prawa. Pwt 6,4-13. Mojżesz mówił do ludu: „Słuchaj, Izraelu, Pan, nasz Bóg - Pan jedyny. Będziesz miłował twojego Pana Boga z całego swego serca, z całej swojej duszy, ze wszystkich sił swoich. Niech pozostaną w twym sercu te słowa, które ja ci dziś nakazuję. Wpoisz je twoim
Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. 04 LISTOPADA 2018 Niedziela Niedziela XXXI tygodnia okresu zwykłego Czytania: (Pwt 6,2-6); (Ps 18, 47 i 51ab); (Hbr 7,23-28); (J 14,23); (Mk 12,28b-34) (Mk 12,28b-34) - Kliknij, aby przeczytać. Na początku dzisiejszego zamyślenia na fragmentem Ewangelii, chciałbym zwrócić uwagę na pewną różnicę, jaką dostrzegłem. Choć mamy tutaj dialog z uczonym w Piśmie, jest on inny niż wszystkie poprzednie. Zazwyczaj każdy taki dialog kończył się w najlepszym wypadku upomnieniem uczonego... a w najgorszych wypadkach poważnymi zarzutami wysnuwanymi przeciw nauczycielom Izraela...Tym razem jest chwali uczonego w Piśmie...i ta pochwała sprawia, że nikt już nie odważył się więcej Go pytać. Ale właśnie o tę pochwałę chodzi...zobaczmy na kontekst: Jeden z uczonych w Piśmie zblizył się do Jezusa i zapytał Go: "Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?" To było podchwytliwe pytanie... Przynajmniej tak można wnioskować, skoro większość uczonych w Piśmie chciała przyłapać Jezusa na "herezji'. Tym razem wszystko jest niby tak samo...a jednak inaczej...ale o tym później... Jezus odpowiedział: "Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych". Jezus streszcza cały Dekalog w dwóch zdaniach...Po pierwsze: kochać Boga wszystkimi rzeczywistościami naszego życia: Ciałem, duszą, duchem, umysłem...po drugie kochać bliźniego jak siebie samego...W tak prostym ujęciu Jezus streścił całe Prawo. W tym miejscu spójrzmy na reakcję uczonego w Piśmie: "Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary". Jakie wyciągnąć wnioski z odpowiedzi uczonego w Piśmie? Ja w tej odpowiedzi widzę potwierdzenie jego myśli...On przyszedł do Jezusa, bo naprawdę chciał odpowiedzi...Być może fascynował się Jego nauczaniem...i dlatego chciał zweryfikować swoje myślenie...chciał dopytać Jezusa, co myśli o najważniejszym przykazaniu...jak widzi tę kwestię...Ewangelista tak wynotował odpowiedź uczonego w Piśmie: "Bardzo dobrze. Nauczycielu...słusznieś powiedział" w tych słowach jest zawarte...masz rację... zgadzam się z Tobą...też tak myślę...właśnie takiej odpowiedzi od Ciebie oczekiwałem... Jeszcze bardziej zaskakuje pointa Jezusa: "Niedaleko jesteś od królestwa Bożego". To pochwała...ale gdyby głębiej na nią spojrzeć...jest to także zachęta do jeszcze cięższej pracy nad sobą, nad swoją wiarą...W końcu być niedaleko od królestwa Bożego...a być w królestwie Bożym to jednak spora różnica...Można przecież umrzeć na pustyni będąc niedaleko oazy... Jezus pokazuje, że znając przykazania i przestrzegając ich jest dobrą rzeczą... człowiek jest wtedy na dobrej drodze do zbawienia... jeżeli zna się priorytety...wie się, że kochać Boga i bliźniego znaczy więcej niż wszystkie ofiary... to jeszcze lepiej... Ale jedyną i ostateczną drogą ku królestwu Bożemu jest Chrystus.... Można przestrzegać przykazań...Można miłować Boga całym sobą Można kochać bliźniego jak siebie samego... ale dopóki nie uzna się Chrystusa za jedynego Pana i Zbawiciela...to ciągle będzie się na etapie "bycia niedaleko królestwa Bożego."
Odpowiedź Jezusa jest jasna: „«Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem». To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: «Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego»” (Mt 22, 37-39).

Ewangelia wg św. MarkaPrzypowieść o przewrotnych rolnikach1 121 I zaczął im mówić w przypowieściach: «Pewien człowiek założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał tłocznię i zbudował wieżę2. W końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał. 2 W odpowiedniej porze posłał do rolników sługę, by odebrał od nich część należną z plonów winnicy. 3 Ci chwycili go, obili i odesłali z niczym. 4 Wtedy posłał do nich drugiego sługę; lecz i tego zranili w głowę i znieważyli. 5 Posłał jeszcze jednego, tego zabili. I posłał wielu innych, z których jednych obili, drugich pozabijali. 6 Miał jeszcze jednego, ukochanego syna. Posłał go jako ostatniego do nich, bo sobie mówił: "Uszanują mojego syna". 7 Lecz owi rolnicy mówili nawzajem do siebie: "To jest dziedzic. Chodźcie, zabijmy go, a dziedzictwo będzie nasze". 8 I chwyciwszy, zabili go i wyrzucili z winnicy. 9 Cóż uczyni właściciel winnicy? Przyjdzie i wytraci rolników, a winnicę odda innym. 10 3 Nie czytaliście tych słów w Piśmie: Właśnie ten kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. 11 Pan to sprawił i jest cudem w oczach naszych». 12 I starali się Go ująć, lecz bali się tłumu. Zrozumieli bowiem, że przeciw nim powiedział tę przypowieść. Zostawili więc Go i odeszli. Sprawa podatku4 13 Posłali natomiast do Niego kilku faryzeuszów i zwolenników Heroda, którzy mieli pochwycić Go w mowie. 14 Ci przyszli i rzekli do Niego: «Nauczycielu, wiemy, że jesteś prawdomówny i na nikim Ci nie zależy. Bo nie oglądasz się na osobę ludzką, lecz drogi Bożej w prawdzie nauczasz. Czy wolno płacić podatek Cezarowi, czy nie? Mamy płacić czy nie płacić?» 15 Lecz On poznał ich obłudę i rzekł do nich: «Czemu Mnie wystawiacie na próbę? Przynieście Mi denara, chcę zobaczyć». 16 Przynieśli, a On ich zapytał: «Czyj jest ten obraz i napis?» Odpowiedzieli Mu: «Cezara». 17 Wówczas Jezus rzekł do nich: «Oddajcie więc Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga». I byli pełni podziwu dla Niego. Sprawa zmartwychwstania5 18 Potem przyszli do Niego saduceusze, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: 19 «Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: Jeśli umrze czyjś brat i pozostawi żonę, a nie zostawi dziecka, niech jego brat weźmie ją za żonę i wzbudzi potomstwo swemu bratu6. 20 Otóż było siedmiu braci. Pierwszy wziął żonę i umierając nie zostawił potomstwa. 21 Drugi ją wziął i też umarł bez potomstwa, tak samo trzeci. 22 I siedmiu ich nie zostawiło potomstwa. W końcu po wszystkich umarła ta kobieta. 23 Przy zmartwychwstaniu więc, gdy powstaną, którego z nich będzie żoną? Bo siedmiu miało ją za żonę». 24 Jezus im rzekł: «Czyż nie dlatego jesteście w błędzie, że nie rozumiecie Pisma ani mocy Bożej? 25 Gdy bowiem powstaną z martwych, nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, ale będą jak aniołowie w niebie. 26 Co zaś dotyczy umarłych, że zmartwychwstaną, czyż nie czytaliście w księdze Mojżesza, tam gdzie mowa "O krzaku"7, jak Bóg powiedział do niego: Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba. 27 Nie jest On Bogiem umarłych, lecz żywych. Jesteście w wielkim błędzie». Największe przykazanie8 28 Zbliżył się także jeden z uczonych w Piśmie, który im się przysłuchiwał, gdy rozprawiali ze sobą. Widząc, że Jezus dobrze im odpowiedział, zapytał Go: «Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?» 29 Jezus odpowiedział: «Pierwsze jest9: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. 30 Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. 31 Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych». 32 Rzekł Mu uczony w Piśmie: «Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. 33 Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary». 34 Jezus widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: «Niedaleko jesteś od królestwa Bożego». I nikt już nie odważył się więcej Go pytać. Mesjasz Synem Bożym10 35 Nauczając w świątyni, Jezus zapytał: «Jak mogą twierdzić uczeni w Piśmie, że Mesjasz jest Synem Dawida? 36 Wszak sam Dawid mówi w Duchu Świętym: Rzekł Pan do Pana mego: Siądź po prawicy mojej, aż położę nieprzyjaciół Twoich pod stopy Twoje11. 37 Sam Dawid nazywa Go Panem, skądże więc jest [tylko] jego synem?» A wielki tłum chętnie Go słuchał. Ostrzeżenie przed uczonymi w Piśmie12 38 I nauczając dalej mówił: «Strzeżcie się uczonych w Piśmie. Z upodobaniem chodzą oni w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, 39 pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach. 40 Objadają domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci tym surowszy dostaną wyrok». Grosz wdowi13 41 Potem usiadł naprzeciw skarbony i przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele. 42 Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz14. 43 Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. 44 Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie».

Mateusza 22:37-40 – „Rzekł mu Jezus: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest pierwsze i wielkie przykazanie. A drugie jest podobne do tego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy”.

Jeden z uczonych w Piśmie zbliżył się do Jezusa i zapytał Go: «Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?» Jezus odpowiedział: «Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych». Rzekł Mu uczony w Piśmie: «Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary». Jezus widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: «Niedaleko jesteś od królestwa Bożego». I nikt już nie odważył się więcej Go pytać. Uczeni żydowscy interpretując Prawo stworzyli cały gąszcz nakazów i zakazów (ok. 613). Nie zawsze rozróżniali ich wagę i hierarchię. Stąd pytanie, które nurtowało wielu ówczesnych "egzegetów": Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań? Jezus odpowiadając na nie, powołuje się na Księgę Powtórzonego Prawa: Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem - Panem jedynym. Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił (Pwt 6, 4-5). Pierwsze i najważniejsze przykazanie dotyczy miłości Jedynego Boga. W tekście hebrajskim jest powiedziane: Jahwe, nasz Bóg, Jahwe jedyny. To stwierdzenie stanowi wyraźne rozróżnienie między wielością bóstw (fałszywych, nieistniejących) a Bogiem Jahwe, Bogiem o imieniu osobowym, jedynym, który istnieje i jest Bogiem żywym. Człowiek jest zawsze kuszony bałwochwalstwem, a szczególnie twierdzeniem, że Bóg nie wystarczy, aby dać mu życie i szczęście. Dlatego poszukuje czegoś innego prócz Boga, jakiejś siły, która gwarantuje zaspokojenie jego pragnień. Dlatego pojawia się Jahwe i Baal, Bóg i Mamona, Pan i rzeczy materialne. Bóg staje się jakąś rzeczą pośród innych, być może najważniejszą (przynajmniej w teorii). Lecz serca są podzielone między przynależnością do Boga a troską o inne wartości. Jeśli człowiek nie uzna Boga za naczelny cel, naczelną wartość swego życia, wówczas ubóstwi względną wartość ludzką. Odrzucając Boga jednocześnie kreuje w swym życiu jakiegoś bożka. Ale ubóstwiona ludzka rzeczywistość obraca się zawsze przeciwko niemu. Niszczy go i zabija. Pierwszą totalną miłością człowieka musi być Pan Bóg! Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił- znaczy: otworzysz się całkowicie na Boga dającego życie, na dobro i szczęście płynące od Niego, powierzysz Mu swój los bez żadnych zastrzeżeń, bez stawiania Mu jakichkolwiek warunków. Czasownik miłować ma podwójne znaczenie. Z jednej strony odnosi się do sfery uczuć. Nasza duchowość, umysł, uczucia, zmysłowość, całe ciało i wszystkie siły psychiczne i duchowe mają stawać się miejscem przyjmowania i dawania miłości. Z drugiej strony termin ten odnosi się do języka prawnego, języka przymierza i wyraża się w konkretnych czynach (np. szacunek, wierność, służba). Kto kocha, przestrzega przykazania (J 14, 23). Przykazanie miłości zakłada całkowitość: całym sercem, całą duszą, całym umysłem i całą mocą. W miłości nie można niczego zatrzymać dla siebie. Miłość oddaje wszystko: Wszystko Moje jest Twoje, a Twoje jest Moje (J 17,10) powie Jezus o swojej więzi z Ojcem. Miłość zakłada również wierność. Tylko to, co jest wieczne może wyrażać prawdziwą głębię (Raguin). Kto nie angażuje się na zawsze, nie daje naprawdę samego siebie, ale tylko "wypożycza się" na określony czas. Miłość wymaga wierności na wzór Jezusa, który do końca nas umiłował (J 13, 1). Czy Bóg jest dla mnie naprawdę pierwszy? Jakie miejsce zajmuje w mojej hierarchii wartości? Czy nie kreuję sobie innych bożków? Jakich?
\n\n będziesz miłował pana boga swego tekst
Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych». Rzekł Mu uczony w Piśmie: «Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i

Pierwsze przykazanie jest to: Słuchaj, Izraelu! Pan, Bóg nasz, Pan jeden jest. Będziesz tedy miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej, i z całej siły swojej – Mar. 12:29-30 (por. 5 Mojż. 6:4-5). Pierwsze i najważniejsze przykazanie głosi, że Bóg jest jeden i że trzeba Go miłować z całego serca, z całej duszy i ze wszystkich sił. Owe trzy wymiary miłości do Boga można by po prostu podsumować stwierdzeniem: nade wszystko. Ale być może da się w nich także doszukać pewnych konkretnych podpowiedzi na temat sposobu, w jaki można okazywać Bogu miłość. Miłość z całego serca to uczucie skryte w niepodzielonym sercu wierzącego. Oddanie Bogu całego serca oznacza zaproszenie Go do duchowego życia, odsłonięcie przed Nim wszystkich tajemnic. Gdy Bóg zamieszka w sercu, chętnie będzie je dzielił z innymi dobrymi uczuciami, tak jak gość, który – gdy oddaje mu się do dyspozycji cały dom – chętnie spotyka w nim wspólnych, dobrych przyjaciół, chętnie dzieli z nimi gościnny stół i pokój. Gdyby jednak w mieszkaniu serca pojawiło się uczucie niegodne Boga, trzeba byłoby dzielić jedną izbę na dwie części. Takie podzielone serce nie byłoby godne tego, by mieszkał w nim Bóg. Miłość z całej duszy to miłość zrealizowana. Dusza (hebr. nefesz) to całość istoty, tożsamość człowieka. Składają się na nią nie tylko emocje, ale także myślenie, doświadczenie, pamięć. Dusza ludzkiej tożsamości obejmuje także ciało wraz z całą jego inteligencją. Miłość z całej duszy to także miłość inteligentna. Tak właśnie Jezus komentuje słowo nefesz, dodając do niego pojęcie myślenia. Ale miłość z całej duszy, to także miłość oczu, uszu, języka, rąk, nóg i wszystkich innych organów stanowiących o tożsamości i odrębnej indywidualności człowieka. Uczucie takie każe oczom patrzeć na rzeczy, które miłe są Bogu, uszom słuchać tego, czego i On chętnie by słuchał. Język będzie głosił Bożą chwałę, ręce będą sprawować Jego dzieła, a nogi zaniosą duszę w miejsca, w których dostojny Gość serca chętnie by przebywał. Gdy język mówi coś innego, niż czynią ręce, dusza jest podzielona i niegodna Bożej miłości. Miłość z całej siły to umiejętność promieniowania Bożym uczuciem, rozsiewania go wokół, wywierania przy jego pomocy wpływu na otoczenie. Pojęcie siły odnosi się do ilości. Można kochać Boga całym sercem i duszą, ale nie zawsze. Można także ograniczyć swój wysiłek do pewnej tylko „dawki” dobrych czynów i miłych ofiar. Można służyć Bogu duszą i ciałem, ale zachować władzę nad portfelem, domem czy polem. Bóg życzy sobie pierworodnego i pierwocin tego, co z Jego łaski znalazło się w ludzkich rękach. Trzeba Mu oddać to, co pierwsze i najpiękniejsze, aby przez to poświęcić całość. Pozostałe części Bóg chętnie odda do dyspozycji ofiarodawcy, choć wszystko i tak pozostanie Bożą własnością, pod warunkiem wszakże, że będzie użytkowane zgodnie z wolą prawowitego Właściciela. W orszaku Bożej chwały przodem idą śpiewacy, z tyłu instrumentaliści, a pośrodku tancerze (Psalm 68:25-26). Śpiew, który wydobywa się z wnętrza człowieka, jest jak miłość serca. Taniec, którego ekspresja wyraża się ruchem całego ciała, podobny jest do miłowania duszą. Instrument to źródło dźwięku całkowicie oddzielne od grającego. Jednak sprawne palce czy wargi zagrają na nim melodię serca i myśli. Podobne jest to do miłowania siłą – głos trąby i bębna donioślejszy jest od ludzkiego głosu. Miłość do Boga szuka ekspresji w śpiewie serca, harmonijnym tańcu całej ludzkiej tożsamości i grze na instrumentach siły, które z opatrzności Bożej znalazły się w rękach wierzącego. Miłość do Boga jest przez to nie tylko dobra, ale także i piękna.

Tekst piosenki i chwyty na gitarę. B?dziesz mi?owa? Pana Boga twego B es B. Z ca?ego serca, z my?li, z duszy Ges DesF. B?dziesz mi?owa? Pana Boga twego B es B. Z ca?ego serca, z my?li, z duszy Ges es FB. Kochaj w zamian nie pragn?c zap?aty BEssus2/ B. Kochaj w gniewie, w chorobie, w rado?ci BEssus2/ B. Pierwsze Czytanie (Pwt 30,10-14): Mojżesz powiedział do ludu: ”Będziesz słuchał głosu Pana Boga swego, przestrzegając Jego poleceń i postanowień zapisanych w księdze tego Prawa; wrócisz do Pana Boga swego z całego swego serca i z całej swej duszy. Gdyż polecenie to, które Ja ci dzisiaj daję, nie przekracza twych możliwości i nie jest poza twoim zasięgiem. Nie jest w niebiosach, by można było powiedzieć: »Któż dla nas wstąpi do nieba i przyniesie je nam, a będziemy słuchać i wypełnimy je«. I nie jest za morzem, aby można było powiedzieć: »Któż dla nas uda się za morze i przyniesie je nam, a będziemy słuchać i wypełnimy je«. Gdyż słowo to jest bardzo blisko ciebie: w twych ustach i w twoim sercu, byś je mógł wypełnić”. Psalm Responsoryjny: 68 R/. Ożyje serce szukających Boga. Lecz ja, o Panie, modlę się do Ciebie w czas łaski, o Boże;wysłuchaj mnie w Twojej wielkiej dobroci, w Twojej zbawczej wierności. Wysłuchaj mnie, Panie, bo łaskawa jest Twoja miłość, spójrz na mnie w ogromie swego zaś jestem nędzny i pełen cierpienia; A niech pomoc Twa, Boże, mnie strzeże. Pieśnią chcę chwalić imię Boga i wielbić Go z dziękczynieniem. Bóg bowiem ocali Syjon i miasta Judy zbuduje, To będzie dziedzictwem potomstwa sług Jego, miłujący Jego imię przebywać tam będą. Drugie Czytanie (Kol 1,15-20): Chrystus Jezus jest obrazem Boga niewidzialnego, Pierworodnym wobec każdego stworzenia, bo w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne, Trony i Panowania, Zwierzchności i Władze. Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone. On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie. I On jest Głową Ciała, to jest Kościoła. On jest Początkiem, Pierworodnym spośród umarłych, aby sam zyskał pierwszeństwo we wszystkim. Zechciał bowiem Bóg, by w Nim zamieszkała cała Pełnia i aby przez Niego i dla Niego znów pojednać wszystko ze sobą: i to, co na ziemi, i to, co w niebiosach, wprowadziwszy pokój przez krew Jego krzyża. Śpiew przed Ewangelią (J 6, Alleluja, alleluja, alleluja. Daję wam przykazanie nowe, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem. Alleluja, alleluja, alleluja. Tekst Ewangelii (Łk 10,25-37): A oto powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Go na próbę, zapytał: «Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» Jezus mu odpowiedział: «Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?» On rzekł: Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego. Jezus rzekł do niego: «Dobrześ odpowiedział. To czyń, a będziesz żył». Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: «A kto jest moim bliźnim?» Jezus nawiązując do tego, rzekł: «Pewien człowiek schodził z Jerozolimy do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko że go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, będąc w podróży, przechodził również obok niego. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: "Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał". Któryż z tych trzech okazał się, według twego zdania, bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?» On odpowiedział: «Ten, który mu okazał miłosierdzie». Jezus mu rzekł: «Idź, i ty czyń podobnie!» «Pewien Samarytanin (…) wzruszył się głęboko; podszedł do niego i opatrzył mu rany (…) potem wsadził go na swoje bydlę...» Rev. D. Jordi POU i Sabater (Sant Jordi Desvalls, Girona, Hiszpania) Dzisiaj zadajemy sobie pytanie: «Kto jest moim bliźnim?» (Łk 10,29). Dwaj żydzi byli ciekawi dlaczego ich rabin zniknął w wigilię szabatu. Podejrzewali, że miał jakąś tajemnicę, może nawet z Bogiem, i kazali jednemu go śledzić... I ten tak uczynił, ale zdziwił się, bo znalazł rabina w ubogiej dzielnicy zamiatającego podłogę w domu pewnej kobiety: ona była sparaliżowana, a on usługiwał jej przygotowując świąteczną wieczerzę. Kiedy wrócił, zapytał go ów szpieg: «Gdzie byłeś rabinie?; W niebie, pośród chmur i gwiazd?». A ten mu odpowiedział: «O nie!, byłem znacznie wyżej». Kochać innych przez uczynki, oto są owe wyżyny, to właśnie tam objawia się miłość. Nie przejść obojętnie!: «To sam Jezus Chrystus podnosi głos w ubogich, aby obudzić miłosierdzie w uczniach», potwierdza Sobór Watykański II w jednym z dokumentów. Być dobrym samarytaninem oznacza zmianę planów («podszedł do niego»), poświęcenie czasu («opatrzył mu rany»)... To prowadzi nas także do rozważania postawy właściciela gospody. Św. Jan Paweł II powiedział: «Cóż by bez niego uczynił? Tak naprawdę to anonimowy gospodarz wykonał większą część roboty. Wszyscy możemy tak postępować wypełniając własne obowiązki w duchu służby. Każde zajęcie daje bardziej lub mniej bezpośrednio możliwość pomocy tym, którzy tego potrzebują (...). Wierne wypełnianie codziennych zadań to już praktykowanie miłości do osób i społeczeństwa». Zostawić wszystko, aby służyć potrzebującym (dobry samarytanin) i z miłością dobrze wykonywać swoją pracę (gospodarz) są dwoma formami miłowania: «‘Któryż (...) okazał się bliźnim?’. ‘Ten, który mu okazał miłosierdzie’. Jezus mu rzekł: ‘Idź, i ty czyń podobnie’» (Łk 10,36-37). Przychodźmy do Maryi Dziewicy, a Ona, która jest wzorem, pomoże nam odkrywać potrzeby innych, te materialne i duchowe. Myśli na dzisiejszą Ewangelię «Jaką wielką i godną podziwu rzeczą jest wielkoduszność. Módlmy się więc i błagajmy Go, aby przez swoje miłosierdzie pozwolił nam żyć w wielkoduszności» (Święty Klemens Rzymski) « Miłosiernym Samarytaninem jest każdy człowiek wrażliwy na cudze cierpienie, człowiek, który wzrusza się nieszczęściem bliźniego. Trzeba więc w sobie pielęgnować ową wrażliwość serca, która świadczy o współczuciu z cierpiącym» (św. Jan Paweł II) «Na postawione Mu pytanie: ‘Które przykazanie w Prawie jest największe?’ (Mt 22, 36) Jezus odpowiada: ‘Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy’ (Mt 22, 37-40) 4 . Dekalog powinien być wyjaśniany w świetle tego podwójnego i jedynego przykazania miłości, która jest wypełnieniem Prawa» (Katechizm Kościoła Katolickiego, nr Jezus mu odpowiedział: «Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?» rzekł: Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego. Jezus rzekł do niego: «Dobrześ odpowiedział. To czyń, a będziesz żył»” (Łk 10, 25 – 28) . Tekst grecki i polski 14 ὁ γὰρ πᾶς νόμος 14 Bo całe Prawo ἐν ἑνὶ λόγῳ w tym jednym nakazie πεπλήρωται ἐν τῷ wypełnia się: ἀγαπήσεις Będziesz miłował τὸν πλησίον σου bliźniego swego ὡς σεαυτόν jak siebie samego. 15 εἰ δὲ ἀλλήλους 15 A jeśli u was jeden drugiego δάκνετε καὶ κατεσθίετε kąsa i pożera, βλέπετε baczcie, μὴ ὑπ’ ἀλλήλων byście się wzajemnie nie ἀναλωθῆτε zjedli. Najważniejsze słowa greckie λόγος [logos] – „słowo”. Słowo „słowo” nie może być zbyt łatwym przypadkiem do przetłumaczenia – i rzeczywiście nie jest, gdyż lista możliwych znaczeń w języku greckim może przyprawić o ból głowy, a uwzględnienie dodatkowej perspektywy wynikającej z mentalności semickiej i bogatego znaczenia hebrajskiego odpowiednika zwiększa jeszcze bardziej zakres możliwości. Pierwsza grupa znaczeń dotyczy przede wszystkim matematyki i ekonomii: „liczenie”, „rozliczenie”, „miara”, „szacunek” – tak król dokonuje „rozliczenia” (Mt 18,23, por. Łk 16,2) ze swoimi sługami, każdy z nas będzie musiał zdać „rachunek” (Hbr 4,13) przed Bogiem, a Filipianie prowadzili ze świętym Pawłem „rachunek” (Flp 4,15) przychodów i rozchodów. Inne znaczenia związane z matematyką („stosunek”, „proporcja”) nie znajdują się w Nowym Testamencie, ale to nie wyczerpuje długiej listy znaczeń: „wyjaśnienie”, „prawo”, „reguła”, „zasada”, „przyczyna”, „rozważanie”, „opowieść”, „wypowiedź”, „rozmowa”, „dyskusja”, „powiedzenie”, „treść wypowiedzi”, „mowa”, „słowo”. I to wszystko w naprawdę wielkim skrócie. Dodatkowo tradycja biblijna dodaje cały szereg znaczeń, jednak z punktu widzenia teologicznego najważniejsze jest zauważenie „słowa Bożego”, które jest zdolne do skutecznego działania (Iz 55,11), z czasem dokonuje się jego stopniowa personalizacja (Mdr 18,15), by znaleźć swoją kulminację w Prologu Czwartej Ewangelii, gdzie otrzymuje ono konkretną tożsamość: „Słowo było u Boga i Bogiem było słowo” (J 1,1), staje się ciałem i rozbija namiot wśród ludzi (1,14). πλήσιος [plēsios] – „bliski”. To słowo pierwotnie funkcjonowało właśnie jako przymiotnik, oznaczający „bliski”, „niedaleki”, „sąsiedzki”. Podobnie jak wiele innych przymiotników, także ten był używany jako przysłówek (stosowano wtedy formę rodzaju nijakiego πλησίον [plēsion]): „niedaleko”, „blisko” (w Nowym Testamencie można znaleźć przykład w J 4,5). Wreszcie ostatnie zastosowanie tego przymiotnika to jego urzeczownikowienie i w takiej postaci na język polski jest tłumaczone najczęściej jako „bliźni”, chociaż równie dobrze można użyć słowa mniej uroczystego: „bliski (człowiek)”. Takie użycie występuje we wszystkich pozostałych 16 miejscach, gdzie słowo to pojawia się w Nowym Testamencie. W większości przypadków użyte jest ono do zacytowania przykazania „będziesz miłował bliźniego” (Mt 5,43; 19,19; 22,39; Mk 12, Łk 10,27; Rz 13,9; Ga 5,14; Jk 2,8), które jest określanie jako „drugie przykazanie” oraz „królewskie Prawo” znaczące „więcej niż wszystkie całopalenia i ofiary”, streszczające „wszystkie inne” przykazania, wypełniające „całe Prawo”. Dodatkowo w Ewangelii wg św. Łukasza znajdujemy przypowieść o miłosiernym Samarytaninie, która doprecyzowuje kim jest bliźni (Łk 10, zaś święty Paweł pokazuje, że „miłość nie wyrządza zła bliźniemu” (Rz 13,10). Wreszcie można znaleźć kilka przykładów realizacji tego przykazania w praktyce: „staranie się o to, co dla bliźniego dogodne” (Rz 15,2), „mówienie prawdy do bliźniego” (Ef 4,25) oraz unikanie „sądzenia bliźniego” (Jk 4,12). Negatywny przykład relacji wobec bliźniego można znaleźć w historii Mojżesza, która została przypomniana przez Szczepana w Dziejach Apostolskich (7,27). ἀναλίσκω [analiskō] – „pochłonąć”. Oznacza przede wszystkim „zniszczyć”, prawdopodobnie z odcieniem znaczeniowym „zużyć się”, albo „zostać zużytym”. Zasadniczo w Nowym Testamencie pojawia się jedynie dwa razy: tutaj, w Ga 5,15 oraz w Łk 9,54, gdzie mowa jest o ogniu z nieba, który miałby „pożreć” albo „zniszczyć” Samarytan z miasteczka, gdzie nie przyjęto Jezusa zdążającego do Jerozolimy. Aby poszerzyć nieco perspektywę można spojrzeć na kilka przykładów z Septuaginty: głód „niszczący” kraj (Rdz 41,30), trupy Izraelitów „niszczejące” na pustyni (Lb 14,33) oraz ogień, który „strawił” ofiarę całopalną (2Mch 2,10) pozwalają zrozumieć nieco lepiej znaczenie tego czasownika. W Hbr 12,29 można znaleźć bardzo ciekawe sformułowanie: „Bóg nasz jest ogniem pochłaniającym”, gdzie pojawia się pochodny czasownik καταναλίσκω [katanaliskō], zaś w Łk 8,43 dowiadujemy się, że chora kobieta „zużyła” (προσαναλίσκω [prosanaliskō]) cały swój majątek na lekarzy, którzy wcale jej nie pomogli. Biblię Biblią wyjaśniać Mt 22,34-40: „Gdy faryzeusze posłyszeli, że zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie, wystawiając Go na próbę, zapytał: Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe? On mu odpowiedział: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy”. Rz 13,8-10: „Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Kto bowiem miłuje drugiego, wypełnił Prawo. Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne – streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego! Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa”. 1J 4,19-21: „My miłujemy [Boga], ponieważ Bóg sam pierwszy nas umiłował. Jeśliby ktoś mówił: Miłuję Boga, a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi. Takie zaś mamy od Niego przykazanie, aby ten, kto miłuje Boga, miłował też i brata swego”. Ojcowie Kościoła „Ty jednak nie oglądasz jeszcze Boga, ale miłując bliźniego stajesz się godnym ujrzenia Boga. Gdy miłujesz bliźniego, twoje spojrzenie staje się czyste, aby mogło ujrzeć Boga. Wyraża to jasno święty Jan w słowach: «Kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi». Oto zostało ci powiedziane: Miłuj Boga! A jeśli mi powiesz: Pokaż mi Tego, którego mam miłować! Cóż ci odpowiem, jeśli nie to, co powiedział Jan: «Boga nikt nigdy nie widział». Abyś zaś nie sądził, że wobec tego nie możesz w ogóle oglądać Boga, posłuchaj słów Apostoła: «Bóg jest miłością; kto trwa w miłości, trwa w Bogu». A więc miłuj bliźniego i rozpoznaj w sobie źródło tej miłości, a w nim dojrzysz Boga w takiej mierze, w jakiej jest to możliwe. Miłując bliźniego i troszcząc się o niego, przemierzasz drogę. Jaką drogę? Drogę wiodącą do Boga, którego mamy miłować całym sercem, całą duszą i całym umysłem. Nie doszliśmy jeszcze do Boga, ale mamy z sobą naszego bliźniego. Umiej więc znosić tego, który ci towarzyszy w drodze, abyś doszedł do Tego, z którym pragniesz pozostać” (św. Augustyn, Komentarz do Ewangelii św. Jana, 17,8-9). Komentarz biblisty Święty Paweł w swoim nauczaniu pozostaje niezachwianie wierny Chrystusowi, który jako syntezę całego Prawa Starego Testamentu pokazał podwójne przykazanie miłości Boga i bliźniego. Jest ono zaczerpnięte właśnie z Prawa (Tory), najważniejszej części Biblii Hebrajskiej, chociaż nie występuje w takim połączeniu. Nakaz miłości Boga pochodzi z Pwt 6,5, gdzie stanowi część Szema – najważniejszej modlitwy judaizmu, zaś nakaz miłości bliźniego zaczerpnięty jest z Kpł 19,18. Uznanie tych dwóch przykazań za centrum i szczyt Prawa nie było cechą charakterystyczną nauczania Jezusa, gdyż podobnie uważało wielu nauczycieli żydowskich, którzy – jak zaznaczają ewangeliści – w tej akurat kwestii byli z Nim zgodni (Mk 12,32-33; Łk 10,27-28). Apostoł Narodów zmienia nieco perspektywę, gdyż Jezus streszczał Prawo w dwóch przykazaniach, zaś Paweł wykorzystuje tylko drugie z nich. Może to prowadzić do podejrzenia, że miłość względem Boga nie jest dla niego aż tak istotna. Oczywiście patrząc w perspektywie kanonicznej wiemy, że Jezus łącząc te dwa przykazania uczynił z nich jedność, zaś święty Jan w swoim liście w przekonujący sposób pokazuje, że miłości do Boga nie da się oderwać od miłości bliźniego. Sam Paweł pokazując obraz chrześcijan złączonych we wspólnocie Kościoła z Chrystusem, który jest głową Mistycznego Ciała (Rz 12,5; 1Kor 12,27; Ef 1,22-23; Kol 1,18), daje wyraźnie do zrozumienia, że to zjednoczenie obejmuje również porządek ludzkiego działania. Nie jest to zresztą nic nowego w chrześcijaństwie, Apostoł Narodów w inny sposób pokazuje prawdę, którą wcześniej zostawił sam Zbawiciel, mówiąc: „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40). W nauczaniu o miłości bliźniego Paweł odbiega jednak w sposób zasadniczy od rozumienia miłości bliźniego wypływającego z Prawa. W swoim pierwotnym kontekście oznaczała ona bowiem miłość wobec rodaków – innych Żydów. Zmianę rozumienia pojęcia „bliźni” wprowadza Jezus opowiadając przypowieść o miłosiernym Samarytaninie (Łk 10,29-37), będącą odpowiedzią na pytanie: „Kto jest moim bliźnim”? Dotychczasowa granica przebiegająca między narodami zostaje przez Chrystusa przełamana poprzez wprowadzenie przykładu Samarytanina i jednoczesne przeciwstawienie mu kapłana i lewity. Ta zmiana nie jest jedynie jakąś zewnętrzną modyfikacją pewnego prawnego uregulowania. Jak zauważa święty Paweł w omawianym liście: „Nie ma już Żyda ani poganina (…) wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie” (Ga 3,28; zob. też Rz 10,12; 1Kor 12,13; Kol 3,11). To zjednoczenie całej ludzkości w Chrystusie jest wyrażone w Liście do Efezjan, który pokazuje również, że Prawo Starego Testamentu oddzielało Żydów jako naród wybrany od pogan, czego konsekwencją było wąskie rozumienie miłości bliźniego, zaś Chrystus jako źródło jedności poszerzył tę perspektywę: „On bowiem jest naszym pokojem. On, który obie części [ludzkości] uczynił jednością, bo zburzył rozdzielający je mur – wrogość. W swym ciele pozbawił On mocy Prawo przykazań, wyrażone w zarządzeniach, aby z dwóch [rodzajów ludzi] stworzyć w sobie jednego nowego człowieka, wprowadzając pokój, i [w ten sposób] jednych, jak i drugich znów pojednać z Bogiem, w jednym Ciele przez krzyż, w sobie zadawszy śmierć wrogości” (Ef 2,14-16). Drugi werset to kolejny przykład sarkazmu ze strony świętego Pawła. Konfrontuje on zachowanie człowieka żyjącego według przykazania miłości ze smutnymi przykładami doskonale zapewne zrozumiałymi dla adresatów listu, nawiązującymi to trudnej sytuacji we wspólnocie, gdzie pojawienie się fałszywych nauczycieli wprowadziło zamęt i zburzyło dotychczasową jedność. Niewłaściwe postępowanie zostaje przyrównane do zachowania się dzikich zwierząt, co zresztą jest znanym zabiegiem retorycznym, bazującym na hiperboli. Przesłanie jakie płynie z tego obrazu jest jasne: wzajemne walki i utarczki nie mogą przynieść dobrego skutku, lecz prędzej czy później doprowadzą do wzajemnego „wykończenia się” oponentów: w takim zmaganiu nie może być prawdziwego zwycięzcy, gdyż obie strony ponoszą wyniszczającą porażkę. Biblia w sztuce Marten van Cleve, Bójka chłopów z pielgrzymem (II poł. XVI w.), Muzeum Narodowe we Wrocławiu, public domain Będziesz miłował Pana Boga twego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszystkich sił swoich, a bliźniego swego jak siebie samego. SIEDEM SAKRAMENTÓW ŚWIĘTYCH. 1. Sakrament chrztu 2. Sakrament bierzmowania 3. Sakrament Eucharystii 4. Sakrament pokuty i pojednania 5. Sakrament namaszczenia chorych 6. Sakrament święceń 7
Potrzebujemy Jego łaski, potrzebujemy przyjąć w sobie zdolność miłowania, która pochodzi od samego Boga. Właśnie dlatego Jezus daje nam siebie w Eucharystii - mówił papież Franciszek w rozważaniu przed modlitwą „Anioł Pański”, na placu św. Piotra w Watykanie. Publikujemy treść papieskiego rozważania przed modlitwą Anioł Pański:Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!W tę niedzielę liturgia przedstawia nam krótki, ale bardzo ważny fragment ewangeliczny (por. Mt 22, 34-40). Ewangelista, św. Mateusz opowiada, że faryzeusze zebrali się razem, aby wystawić Jezusa na próbę. Jeden z nich, uczony w Prawie zadał Mu następujące pytanie: „Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?” (w. 36). Jest to pytanie podstępne, ponieważ w Prawie Mojżesza wspomnianych jest ponad sześćset przykazań. Jak między nimi odróżnić wielkie przykazanie? Ale Jezus bez najmniejszego wahania odpowiedział: „Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. Po czym dodał: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego” (w. odpowiedź Jezusa nie jest oczywista, bo wśród wielu nakazów prawa żydowskiego, najważniejsze było dziesięć przykazań, przekazanych przez Boga bezpośrednio Mojżeszowi, jako warunki przymierza z ludem. Ale Jezus chce uzmysłowić, że bez miłości Boga i bliźniego nie ma prawdziwej wierności temu przymierzu z także:Franciszek rozmawiał z astronautami na orbicie. Zadał inżynierowi kłopotliwe pytaniePotwierdza to inny tekst Księgi Wyjścia, nazywany „kodeksem przymierza”, który mówi, że nie można trwać w przymierzu z Panem i znęcać się nad tymi, którzy cieszą się Jego ochroną: wdową, sierotą, cudzoziemcem, to znaczy osobami najbardziej samotnymi i bezbronnymi (por. Wj 22,20-21). Odpowiadając tym faryzeuszom, którzy postawili mu pytanie, Jezus stara się im również pomóc w zaprowadzeniu porządku w ich religii, aby przypomnieć, co jest naprawdę ważne, a co mniej ważne. Mówi: „Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy” (Mt 22,40). I Jezus właśnie w ten sposób przeżywał swe życie: głosząc i dokonując tego, co naprawdę się liczy i jest istotne, to znaczy miłość. Miłość nadaje życiu i drodze wiary dynamizm i owocność: bez miłości życie i wiara pozostają co Jezus proponuje w tej ewangelicznej karcie jest wspaniałym ideałem, który odpowiada najbardziej autentycznym pragnieniom naszego serca. Rzeczywiście zostaliśmy stworzeni, aby kochać i aby być także:Co zrobić, żeby śmierć przestała nas przerażać? Katecheza FranciszkaBóg, który jest Miłością, stworzył nas, aby uczynić nas uczestnikami swego życia, abyśmy byli przez Niego miłowanymi i abyśmy Go kochali oraz abyśmy wraz z Nim miłowali wszystkich innych ludzi. To jest „marzenie” Boga wobec człowieka. Aby to osiągnąć potrzebujemy Jego łaski, potrzebujemy przyjąć w sobie zdolność miłowania, która pochodzi od samego Boga. Właśnie dlatego Jezus daje nam siebie w Eucharystii. W niej otrzymujemy Jego Ciało i Jego Krew, czyli otrzymujemy Jezusa w najwspanialszym wyrazie Jego miłości, gdy ofiarował siebie samego Ojcu dla naszego Najświętsza Dziewica pomaga nam przyjąć w naszym życiu „wielkie przykazanie” miłości Boga i bliźniego. W gruncie rzeczy nawet jeśli je znamy od dzieciństwa, to nigdy nie przestaniemy się na nie się nawracać i wprowadzać je w życie w różnych sytuacjach, w których się znajdujemy.
37 Rzekł mu Jezus: Będziesz miłował Pana, Boga twego, ze wszystkiego serca twego i ze wszystkiéj dusze twojéj i że wszystkiéj myśli twojéj. 38 Toć jest największe i pierwsze przykazanie. 39 A wtóre podobne jest temu: Będziesz miłował bliźniego Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych. Rzekł Mu uczony w Piśmie: Bardzo dobrze, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego. [related id=”8423″]Zbliżył się także jeden z uczonych w Piśmie i zapytał Go: Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań? Jezus odpowiedział: Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych. Rzekł Mu uczony w Piśmie: Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary. Jezus widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: Niedaleko jesteś od królestwa Bożego. I nikt już nie odważył się więcej Go pytać. Mk 12,28b-34 Gdy ks. (jeszcze nie prymas) Stefan Wyszyński patrzył na płonącą Warszawę w roku 1945, raczej nie miał pochlebnych myśli o zaborcach. Zobaczył kawałek kartki. Gdy wziął go do ręki, okazało się, że wyraźne są tylko dwa słowa „Będziesz miłował”. Mądrość Pism, bardziej niż studiowania, wymaga od nas intymnej relacji z Chrystusem i modlitwy. Benedykt XVI, katecheza r. Cytat z Pisma Świętego za Biblią Tysiąclecia. Fragment z przemówienia Benedykta XVI za „Benedykt XVI. Myśli o Słowie Bożym. Rozmawiając z Bogiem” wyd. eSPe Znamy dobrze jego odpowiedź: „Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy”. Biblia jest pełna miłości. 20 biblijnych wersetów o miłości, które są tutaj przytoczone, to coś więcej niż inspirujące cytaty — to wskazówki, dzięki którym staniesz się lepszą osobą, ulepszysz relacje z ludźmi i podążysz za Jezusem Chrystusem. Bóg nakazuje nam, byśmy okazywali miłosierdzie — czystą miłość Chrystusa — wszystkim ludziom. Cechy miłości Bóg pragnie, żebyśmy kochali bliźnich, tak jak On nas kocha — bezinteresowną, życzliwą, wieczną miłością. 1 2 3 4 5 6 Kochaj wszystkich ludzi Miłość Boga jest niezawodna i jest dla wszystkich. Bóg kocha każdego człowieka na ziemi. On oczekuje od ciebie tego samego — nawet jeśli to trudne. 7 8 9 10 Kochaj swoją rodzinę Rodzina zajmuje centralne miejsce w Bożym planie naszego szczęścia. Pełne miłości relacje rodzinne mogą trwać wiecznie. 11 12 13 14 15 Bóg cię kocha Bóg jest twoim Ojcem Niebieskim. On cię kocha. Strzeże wszystkich Swoich dzieci i wielce się o nie troszczy. 16 17 Kochaj Boga Pamiętaj, by zawsze okazywać miłość, cześć i wdzięczność Bogu, który dał ci wszystko. 18 19 20 Przejrzyj więcej tematów
będziesz miłował pana boga swego tekst
.