Różne źródła w komunikatorach i fesbukach donoszą, że dziś przypada najgorszy dzień w roku. Wiadomość dopadła mnie dopiero teraz. Wiadomość dopadła mnie dopiero teraz. Ale jeśli ten dzień jest najgorszym to rok będzie wspaniały ;) PS: Nawet na poczcie udało mi się nadać przesyłkę w czasie poniżej 5 minut, co jest
Najlepsza odpowiedź Pamiętałem jeden incydent, który, jeśli nie najgorszy, był tak naprawdę jednym z gorszych dni. Kiedy wydawało się, że całe piekło się rozpętało. Gdybym mógł wyrazić … To był 23 maja. Koniec maja to najgorętszy czas w Indiach, kiedy cały subkontynent płonie jak piekło pod palącym, gorącym i lśniącym słońcem. Loo wiatry wieją z kurzem, jakby mogły wyssać ostatnie ślady wilgoci pozostawionej w ciele. Wszystkie formy życia pragną deszczy monsunowych, do których wciąż jest co najmniej dobre 10-15 dni. Tak więc przy takiej pogodzie byłem zobowiązany do wzięcia udziału w wywiadzie SSB w Vizag (Andhra Pradesh). Dla tych, którzy nie wiedzą, że jest to pięciodniowa ocena wstępu na oficerów do sił obronnych Indian. To było tak, jakby wszystkich siedmiu bogów chciało mnie nauczyć tego dnia, więc nieszczęście zaczęło się od samego ranka. Zanim straciłem przytomność, tuż po wstaniu z łóżka, przypadkowo skręciłem nogę i dostałem lekkiego skręcenia. Wydawało się to łagodne i ponieważ była to moja ostatnia próba SSB, więc noga nie mogła mnie w żaden sposób powstrzymać. odliczał 4 nad ranem i ku mojemu całkowitemu zdziwieniu krany były wyschnięte, silnik społeczny zrezygnował zeszłej nocy, a mówię, że rzadko się to zdarza, powiedzmy raz na 2-3 lata. Jakoś się udało. Musiałem złapać pociąg o 8: 30 rano z Delhi, które jest 80 km od mojego rodzinnego miasta Meerut (UP). Teraz mój kuzyn miał mnie wysadzić na stacji kolejowej (NZM). Planowaliśmy więc opuścić dom o 5:30, ponieważ trzy godziny były więcej niż wystarczające, biorąc pod uwagę niewielki ruch w godzinach porannych. Ale kiedy jakimś cudem udało nam się wyjść, zegary pokazywały 6. Wszystko wydawało się w porządku – ruch znikomy, byliśmy jadąc z dużą prędkością byłem spokojny i zacząłem rozmyślać nad widokiem na morze, centrum SSB i wszystko inne. Teraz powinienem był zrozumieć, że to była cisza przed burzą. Po 30 minutach i 25 km od mojego kuzyna zdaje sobie sprawę, że sam zapomniał o telefonie w domu! (Proszę o jego komórkę, żeby sprawdzić wiadomości). Teraz był to horror, ponieważ bardzo potrzebował telefonu, więc natychmiast kieruje samochód o 180 stopni do tyłu. Teraz cały ten odcinek trwał godzinę, ao 7:10 byliśmy już tylko na obrzeżach Meerut. Teraz mogliśmy dostrzec zmarszczki zmęczenia na swoich twarzach, a samochód z pewnością wydawał się cieplejszy i niewygodny, mimo że klimatyzacja była najlepsza. Teraz oboje byliśmy na krawędzi, ponieważ zdawaliśmy sobie sprawę z notorycznego porannego ruchu pracowników biur w Delhi i Gaziabadzie. Więc z pewnością jechał trochę szybciej niż zwykle. I oboje milczeliśmy, gdy wydarzył się makabryczny incydent: dziewczyna na activa pojawiła się znikąd tuż przed nami. Teraz kuzyn naciska hamulce tak mocno, jak tylko mógł; Słyszałem pisk opon i spalanie gumy. Ale dzięki Bogu, samochód uderzył ją od tyłu, z tak łagodnym uderzeniem, że tylko trochę ją wytrącił z równowagi. Szybko odzyskała równowagę, tylko po to, by zacząć wykrzykiwać na nas inwektywy, nawet nie zdając sobie sprawy, że powinna była przeskanować nadjeżdżające pojazdy, zanim spróbowała się połączyć. Ponieważ żadna szkoda nie została wyrządzona, a my się spóźnialiśmy, błagałem kuzyna, żeby ciągnął dalej. Ale to były naprawdę przerażające chwile, ponieważ wyobrażam sobie, co mogło się stać z tą dziewczyną, której nie udało mi się zdobyć na SSB. To było tak przerażające, że słyszałem bicie mojego serca, jakby dźwięk dochodził z radia samochodu. Ale pociąg dostaliśmy na kilka minut przed planowanym odjazdem. Teraz, kiedy pociąg opuścił peron, pomyślałem – huh, co za koszmarny poranek !, ale dzięki Bogu, że wsiadłem do pociągu. Nieustanny dzień trwa … W ciągu kilku minut od uspokojenia jestem całkowicie zaskoczony, że nie znajduję mojej małej torby z książkami, notatkami i czasopisma. Byłem zdruzgotany, oddzielanie książek od zapalonego czytelnika jest jak wyjmowanie ryby z wody. W tamtych czasach smartfon nie pochłonął indyjskich mas jak teraz, a niewiele angielskich czasopism było dostępnych na małych dworcach kolejowych i Czytałem dziś takie książki jak Indie, Outlook. Teraz kolejna klątwa, współpasażerowie! Była to rodzina marwarisów z wiejskiego Radżastanu, w której znajdowało się 5-6 dzieci. Teraz, szczerze mówiąc, nie uważam dzieci za urocze, a one były tak niesforne i źle wychowane. Myślę, że nawet najbardziej cierpliwy i spokojny facet będzie z nich walił w ciągu kilku minut, dosłownie były takie irytujące. Wiem, że są w powijakach, ale przekroczyli jakiekolwiek maniery. A do tego ich niegrzeczna matka pieściła ich tak, jakby jakiś anioł zrzucił je prosto z nieba, te małe przerażające potwory. Pluli na pociąg. ” na podłodze, bawiąc się moimi rzeczami, jeden z nich przemoczył moje minuty przed zakupem książki GK w ich śmierdzącego oleju i potem było to nieczytelne. W międzyczasie zacząłem dostrzegać, że jest nieznośnie gorąco, wejść do MP, teraz, kiedy było lato w szczytowym okresie, było to oczywiste, ale było to naprawdę poza tym, co sobie zatrzymał się na 2 godziny na odległej i opustoszałej stacji, która nie miała nawet peronu, nie mówiąc już o ludzkości. Było to spowodowane spaleniem kabiny w Itarasi i wyrzuceniem całego ruchu na południe. wyskoczył z szyn i został przekierowany. Teraz nadchodzi najbardziej wstrząsający, który był jak uderzenie pioruna. Otwieram domowe jedzenie, aby znaleźć pierwszą paczkę zawierającą gorzką tykwę. Teraz wściekałem się, jak moja mama może zrób mi to (później wyjaśnia, że było to jedyne warzywo, które mogło znieść ciężar tak dużego ciepła). Potem jakoś zebrałem się w garść, by otworzyć drugi pojemnik i odetchnąłem z ulgą, aby znaleźć biszkopty. Pierwszy kęs i pomyślałem WTF, miał 2-3 razy więcej soli, zupełnie nie do zjedzenia. Więc godzinę później ledwo siedzę na górnej koi (ponieważ dolna koja należała do tej pani i przegoniła mnie, ponieważ ona chciałem spać), z głową owiniętą mokrym ręcznikiem, bez książek, bez sygnałów, bez jedzenia, nic tylko th Potworne ciepło promieniujące z dachu pociągu. Upał mógł nawet wysuszyć kości. Temperatura tego dnia wynosiła 47 ° C. Jakoś zapadłem w drzemkę i po 15 minutach obudziłem się z całkowicie przemoczonym T-shirtem i oczami czerwonymi jak aktywny wulkan i wypływająca z niego lawa. Następny dzień był jeszcze trudniejszy, ponieważ pociąg wjechał na wilgotny teren, a ja nigdy wcześniej nie byłem w nadmorskim miejscu. Jakoś to wszystko się skończyło. Odpowiedź Więc mój tata był w icu, a ja właśnie jechałem do domu na rowerze po tym, jak mama przyszła się nim opiekować. dalszy obrót wydarzeń mnie zaszokował Nagle w motocyklu zabrakło benzyny Czułem się jak ok, jestem 5 km od domu i 3 km od dystrybutora w przeciwnym kierunku, po prostu hv, aby popchnąć go trzy kilometry do pompy benzynowej Mój rower był ciężki Poszedłem do pompy benzynowej i zdałem sobie sprawę, że nie mam pieniędzy. Mimo to oni znał mnie, więc pomyślałem, że zapłacę im później, ale okazało się, że nie było benzyny, pompa była zamknięta Teraz do domu było 8 km Więc zacząłem pchać. A mój pantofelek się zepsuł. Kilka metrów później pękł mi drugi pantofel Nie widziałem samochodu ani roweru, zacząłem pchać rower boso Zaczęło mocno padać, nie miałem płaszcza przeciwdeszczowego. były drzewa Więc zdecydowałem się kontynuować,. Zdecydowałem się pójść na skróty, zapytałem mężczyznę o drogę i okazało się, że ostatni kilometr to ogromna wspinaczka na wzgórze Jakoś dotarłem do domu, spojrzałem w moim telefonie komórkowym poziom naładowania baterii wynosił 2\%. Otworzyłem drzwi, myślę, że go naładuję, zgadnij, co Prąd się wyłączył Poszedłem wziąć wodę z lodówki i znalazłem na zewnątrz nie było wody., zapomnieliśmy ją napełnić Wróciłem, aby poszukać pomocy, tylko po to, aby dowiedzieć się, że z mojego roweru wycieka olej Przyszedł prąd, byłem szczęśliwy i pospieszyłem w stronę ładowarki i cholera zapomniałem o niej w torebce mamy w szpitalu Poszedłem do sklepu przed telefonem i nie miał równowagi Zadzwoniłem do znajomego z pobliskiej z prośbą o pomoc i obaj jedziemy na jego łyżce w kierunku szpitala, a jego łyżka zamknęła się w środek Zaczęło mocno padać Chciał zadzwonić do swojego przyjaciela, a jego telefon nie miał równowagi, W jakiś sposób udało mu się zatrzymać mężczyznę i mojego przyjaciela dostałem benzynę Przyszedłem do szpitala i poprosiłem mamę o torebkę, a ona powiedziała, że zapomniała o niej do domu i dzwoniła po nią Mam trochę pieniędzy, aby wrócić do domu i rykszami przebić opony , wsadził mnie do innej rikszy Wróciłem do domu poślizgnięty na schodach Wziął torebkę, w międzyczasie mój przyjaciel przyniósł butelkę benzyny Włożyłem pertol mój rower i pospieszyłem do szpitala Wracając rower znowu się zatrzymuje, zgadnij co. Wyciek nie był olejem. To była benzyna Deszcz znowu zaczyna się Wydałem z siebie wielki krzyk i przez godzinę siedzę w drodze Zadzwoniłem do przyjaciela o pomoc Wróciłem do domu i spałem przez dwie godziny Do dziś nie wiem, co się stało z moim losem lub szczęściem tamtego dnia, ale to było najgorszeKahn ośmieszony po zdobyciu tytułu. "Najgorszy dzień w moim życiu". W atmosferze wielkiej awantury zespół Bayernu Monachium wywalczył kolejny tytuł mistrza Niemiec. Bawarczycy po Więc mówisz, że tak złego dnia jak ten ostatnio, nikt na świecie nie przeżył? Że jesteś biedny i pokrzywdzony? Tak? Żebyś się nie zdziwił...11:00 - Budzisz się z potężnym kacem. 11:01 - Blond piekność, którą wyrwałeś na dyskotece wczorajszej nocy okazuje się nie mieć dwóch przednich zębow - ale za to w zamian posiada 3 cycki i włosy na plecach. 11:02 - Ubrany biegniesz do najbliższego autobusu. 11:13 - Okazuje sie ze twój bilet wlaśnie wczoraj stracił ważność, co z uśmiechem oznajmia ci kanar. 12:00 - Wchodząc do domu wyjmujesz ze skrzynki list od swojego szefa. Niechciało mu się wychodzić z biura, żeby ci przekazać, że wylał cię na poczatku miesiąca. Załącza jednak podziekowania za te 2 tygodnie przepracowane za darmo. 12:15 - Kefir który właśnie wypiłeś, wg. informacji zawartych na opakowaniu... jest przeterminowanym od tygodnia mlekiem. 12:20 - Kupa późnoporanna - marynowana przez 3 dni w sosie tabasco. 12:40 - Idąc po aspirynę zauważasz, że zniknęło twoje radio samochodowe. Na szczęcie było zintegorwane z deską rozdzielczą. Zabrali je razem z samochodem. 13:20 - Zgłaszasz kradzież na posterunku policji. 13:25 - Szczęsliwie okazuje się, ze twój samochód został znaleziony. Stał wgnieciony w przystanek autobusowy. Mandat za nieprawidłowe parkowanie wysokości 500 PLN, bedziesz możesz oplacić w najbliższym urzędzie pocztowym. Podobnie 270 PLN należne za odholowanie samochodu na parking policyjny. 13:26 - Wymiotujesz "kefirem" na policjanta. 14:00 - Zdeterminowany idziesz do monopolowego chcąc powrócić do błogiego stanu jaki udało ci sie osiągnać wczorajszej nocy. I to szybko, nim dzień zacznie się na dobre... 14:05 - Twój plan zostaje pokrzyżowany przez informację ekspedientki, iż dzis jest ustwowo wprowadzony „Dzień bez Alkoholu” więc panuje prohibicja. Masz wybór miedzy Karmi a Coolerem. 14:30 - Siadasz na kanapie przed TV, aby bezpiecznie prześlizgnąć się przez resztę dnia. 15:00 - Dzwoni do ciebie twoja była dziewczyna, aby przekazać ci wspaniałą wiadomość. Jest w ciąży i jutro przyjeżdża, żeby z tobą zamieszkać. Razem ze swoją matką. I kotem. 15:30 - Pilot przestał działać, zmusząjac cię do oglądania kanału Romantica. 16:30 - Bliski śmierci klinicznej postanawiasz zmnienić kanal. Czołgasz sie do TV. 17:00 - Wciąż sie czołgasz. 17:15 - Przełączając kanały, zorientowałeś się, że wyłączyli ci kanał z piłką nożną. Dziś gra twoja drużyna, na ktorą postawiłeś całą miesięczną pensję. 17:40 - Dzwonisz do chłopaków, aby z nimi obejrzeć mecz w jakimś pubie, gdzie telewizor jest widoczny niezależnie czy patrzysz zza stołu czy z poziomu podłogi. 18:10 – Spośród okrzyków, bełkotu, kobiecych pisków i dzwieku toczonych butelek dochodzących ze słuchawki udaje ci się wydobyć, że chłopaki pojechali do jakiejś laski z willą za miastem. Otoczeni nagimi modelkami ogladają mecz siedząc w dmuchanych fotelach pływających po basenie. Ale zapomnieli do ciebie zadzwonić. 19:00 - Zaczyna sie mecz... 20:45 - Z okrzyków dochodzących do ciebie przez otwarte okno sąsiadów z dolu doliczasz sie 12 goli strzelonych przez zawodników twojej drużyny oraz jeden strzelony przez przeciwników. 20:50 - Informacja wysłuchana w Panoramie weryfikuje trochę twoje obliczenia. Twoja drużyna przegrała 0 – 13, z czego 12 bramek bylo samobójczych. 21:30 - Dzwonisz do starej koleżanki, aby w Twój Ostatni Wolny Wieczór umowić się z nią na kawę. Odmawia mówiąc, że nie pójdzie z tobą do łóżka, bo na dzisiejszy wieczór zaplanowała juz sobie coś bardziej ekscytującego - naukę szydełkowania. 22:30 - Kaseta z pornosem wkręca ci się w magnetowid. 23:00 - Zdejmując spodnie uświamamiasz sobie ze masz zepsuty suwak, więc przez caly dzień chodziłeś z otwartym rozporkiem, przez który widać bylo twoje bokserki w serduszka. A ty śmiesz mówić, że miałeś zły dzień??!!...masz zły??? Tak?! To poczytaj jeszcze o Śmiercionośnym Paciorku...„Dzień najgorszy, chyba dotychczas jeszcze najgorszy w moim życiu, to 17 września 1939 roku. Można by go porównać z jeszcze inną niedzielą - 13 grudnia 1981 roku; nie mamy jakoś szczęścia do niedziel. Ale wtedy był to koniec świata.FilmEs por tu bien20171 godz. 33 min. {"id":"789175","linkUrl":"/film/To+dla+twojego+dobra-2017-789175","alt":"To dla twojego dobra","imgUrl":" Najgorszy dzień w życiu ojca to ten, w którym ukochana córka przedstawia mu narzeczonego. Arturo, Poli i Chus właśnie to przeżywają – zgodnie uznają, że ich cudowne... więcejTen film nie ma jeszcze zarysu fabuły. {"tv":"/film/To+dla+twojego+dobra-2017-789175/tv","cinema":"/film/To+dla+twojego+dobra-2017-789175/showtimes/_cityName_"} {"linkA":"#unkown-link--stayAtHomePage--?ref=promo_stayAtHomeA","linkB":"#unkown-link--stayAtHomePage--?ref=promo_stayAtHomeB"} Najgorszy dzień w życiu ojca to ten, w którym ukochana córka przedstawia mu narzeczonego. Arturo, Poli i Chus właśnie to przeżywają – zgodnie uznają, że ich cudowne córeczki postanowiły zmarnować sobie życie, zadając się z beznadziejnymi mężczyznami. Konserwatywnemu Arturo włosy stają dęba na myśl o potencjalnym zięciu, którego ulubionymNajgorszy dzień w życiu ojca to ten, w którym ukochana córka przedstawia mu narzeczonego. Arturo, Poli i Chus właśnie to przeżywają – zgodnie uznają, że ich cudowne córeczki postanowiły zmarnować sobie życie, zadając się z beznadziejnymi mężczyznami. Konserwatywnemu Arturo włosy stają dęba na myśl o potencjalnym zięciu, którego ulubionym zajęciem jest udział w protestach i manifestacjach. Budowlaniec Poli widzi w pretendencie do ręki córki skaczącego z kwiatka na kwiatek wielbiciela dużo młodszych od siebie dziewcząt. Uważający się za dowcipnego Chus uważa, że za nic nie może zostać teściem niebieskiego ptaka, z którym zadaje się jego córka. Tyle nieszczęść na raz w jednej rodzinie! Jak im zaradzić? Superszwagrowie jednoczą siły i ruszają w bój, żeby raz na zawsze pozbyć się okropnych narzeczonych. Prawdziwa komedia. Bez wulgarności, głupkowatych żartów, efektownych fajerwerków i ekstazy śmiechu. To po prostu film trzymający dobry poziom od początku do końca. Gdyby go zrobili w Hollywood, byłaby szmira i strojenie min, a tutaj jest naprawdę sympatyczny film ze świetnym aktorstwem bez cienia ... więcej Gdzie można obejrzeć ten film? Słaby scenariusz, słabi aktorzy .... Szkoda życia.
Para młoda w drodze na swój ślub rozbiła luksusowe Ferrari 458 Spider warte 240 tys. funtów (ok. 1,3 mln zł). Ich najlepszy dzień w życiu stał się
Komentarze sameQuizy: 29 Przetrwałam za 5 razem. Ale czemu miałam jej dawać kasę!? Odpowiedz Przetrwałam za pierwszym razem :) Odpowiedz Przytrwałam po 24 razach 💁 Odpowiedz Przetrwałeś! To chyba niemożliwe! Udało Ci się oszukać przeznaczenie i wrócić cały i zdrowy (tylko fizycznie) do domu! Jesteśmy pod wrażeniem. Może chciałbyś to przeżyć w prawdziwym życiu? Napisz w komentarzu!Za drugim razem bo za pierwszym babcia mnie znokautowała Odpowiedz Znokautowała mnie babcia…. Czy to babcia była taka silna, czy ja jestem taka słaba 🤔 Odpowiedz Statek był dziurawy. Jeej! Odpowiedz Przetrwałeś! To chyba niemożliwe! Udało Ci się oszukać przeznaczenie i wrócić cały i zdrowy (tylko fizycznie) do domu! Jesteśmy pod wrażeniem. Może chciałbyś to przeżyć w prawdziwym życiu? Napisz w komentarzu! Za 3, raz nie wcisnęłam przycisku, a raz powiedziałam złodziejom, że zadzwonię na policję XD Fajny quiz, ale nie chcę tego przeżyć XD Odpowiedz Zostałam znokautowana przez babcię. L0L Super przetrwanie. Kocham je! Odpowiedz za 3 razem!! 😂😂 Fajny quiz! Oby tak dalej! OdpowiedzSamanta Janas i Jakub Krupski - "artystyczny konkubinat". Pisze doktorat i prowadzi zajęcia ze studentami. Dla Samanty Janas, byłej żony Macieja Stuhra, warszawska ASP stała się drugim domem. Tu spotkał się z nią dziennikarz Dzień Dobry TVN Mateusz Hładki, by porozmawiać o jej muzycznej karierze, współpracy i związku z Kubą Dołączył: 2007-09-11 Miasto: malutkowo Liczba postów: 5308 23 czerwca 2009, 10:55 każdy z nas ma wiele gorszych momentów ale taki który się pamięta do końca zycia? Dołączył: 2009-05-05 Miasto: Moja Przyjazna Wyspa Liczba postów: 1112 23 czerwca 2009, 14:09 Ciekawy temat, bo w sumie nie warto wspominać złych rzeczy, ale warto mimo to umieć dalej z mini żyć, bo: "co się stało już się nie odstanie".Takie wydarzenia wielu rzeczy nas uczą i kształtują nasze charaktery."Każde cierpienie ma sens, prowadzi do pełni życia"- uczy nas jest moje dzień mojego życia... To chyba każdy dzień spędzony z moim Ukochanym. Nigdy nie myślałam, że można kogoś tak kochać i być tak kochanym... Najgorszy...Było trochę tego...Może dzień, w którym zatrułam się silnym lekiem, okazało się, że mam uczulenie i ze świadomością, że umieram trafiłam do szpitala i spędziłam tam samotnie walentynki, ale za to już szczęśliwa i powracająca do zdrowia. Paradoks... Zdecydowanie jeden z najgorszych to dzień śmierci mojego samego dnia umówiłam się na randkę z chłopakiem, w którym byłam bardzo długo zakochana, ale mu nie powiedziałam dlaczego(nie potrafiłam) nie mogę potem nie miałam ochoty mu tego tłumaczyć, bo mnie okłamał, że kogoś ma- chyba czuł się odrzucony przez to, że nie zmarł nasz Kochany Papież- chyba mój jedyny były bardzo ciężkie dni i nieprzespane noce...Jadąc na pogrzeb mojego Brata mieliśmy(jechałam z Rodziną) wypadek samochodowy...Jakiś rok później miałam kolejny wypadek samochodowy- w przeddzień moich imienin... dzień jednak ma dopiero nadejść i bardzo się go boję, ale staram się nad tym nie koncentrować, jednak jestem tego świadoma, że bardzo bliską- najbliższą mi osobę czeka bardzo poważna operacja... Decydująca o Jego i się poryczałam, ale płacz jest oczyszczający, więc nie zamierzam przed tym siły Wam życzę! Dołączył: 2009-05-05 Miasto: Moja Przyjazna Wyspa Liczba postów: 1112 23 czerwca 2009, 14:28 Właśnie przypomniał mi się jeszcze jeden paradoks...Takich ciężkich okresów miałam trochę w życiu i kiedyś kilka poważnych problemów "zwaliło" mi się na głowę...Kilka miesięcy wcześniej zaczęłam się z kimś pół roku i porządny kawał życia, poświęcenia siebie i ćwiczenia charakteru...(ponieważ był to związek na odległość, ale myślałam o nim poważnie).Po wspólnie spędzonej zabawie(wyczekanej i upragnionej) zadzwoniła do mnie z numeru "mojego misia"... jego... dziewczyna. Jakby mi się ziemia zapadła pod nogami!Kolejne pół roku później okazało się, że ten pan, miał też kilka innych bliskich "przyjaciółek"- okazało się, ponieważ każda z nich miała na to dowód w postaci... dziecka!Poczułam się jak w jakiejś kiepskiej jestem niezmiernie wdzięczna za ten niespodziewany telefon od jednej z dziewczyn mojego- hmmm- lepszego nie mogło mi się wtedy przytrafić- ale wiem to dopiero z perspektywy czasu. Dołączył: 2007-09-11 Miasto: malutkowo Liczba postów: 5308 23 czerwca 2009, 14:54 ta dziewczyna ci sporo zaoszczędziła wrażen, ze tak powiem Dołączył: 2009-05-05 Miasto: Moja Przyjazna Wyspa Liczba postów: 1112 23 czerwca 2009, 15:08 O tak..., masz zdecydowanie rację! Szkoda, że on mi ich nie zaoszczędził, ale: "co nas nie zabije to nas wzmocni". pestka82 24 czerwca 2009, 12:13 najpiękniejszy dzien hmmm 8 lat temu gdy zobaczyłam 2 kreseczki na teście,nasz ślub , pierwszy usmiech mojego dziecka kurcze dużo tych pięknych chwil ale to bardzo dobrze!!!!oby było ich jeszcze wiecej!!!! Dołączył: 2009-03-27 Miasto: Legionowo Liczba postów: 2758 24 czerwca 2009, 12:44 ostatnia awantura z rodzicami kóra dała mi zrozumieć jaka jestem beznadziejna i nic nie znacząca dla moich rodzicówjak od paru dni muszę się dostosować w dbaniu o porządek aby moi rodzice dali mi wreszcie spokój Dołączył: 2006-05-22 Miasto: Polska Liczba postów: 4995 24 czerwca 2009, 12:49 Kiedy się dowiedziałam, że jestem chora i to nieuleczalnie, bo medycyna nie zna lekarstwa na to....3 dniowy pobyt w szpitalu w Knurowie na chirurgii2005 r - jak rzucił mnie chłopaki mogę tak dużo wymieniać ;/ kwiatuszek198989 24 czerwca 2009, 13:12 Smierc taty 18 lat temu wcale go nie znam:(Najgorsze jest to co się dzieje w moim życiu teraz:(Al jae nie będe juz o tym wspominac !!!Dużo żeczy jeszcze bym mósiała pomyslce A noi dukaczanie PRZEZ RÓWIESNIKÓW gdy chodziłam do podstawówki :(((tO BYŁO NIE DO ZNIESIENIA:((
NAJGORSZY DZIEŃ W ŻYCIU SZEFA. Następne wideo. anuluj. Odblokuj dostęp do 14240 filmów i seriali premium od oficjalnych dystrybutorów!
To view this video please enable JavaScript, and consider upgrading to a web browser that supports HTML5 videoNie tylko polskie modelki robią światowe kariery. W Dzień Dobry TVN gościliśmy trzech polskich modeli: Dominika Sadocha, Adriana Włodarskiego i Stasia Gulkowskiego, którzy są często zatrudniani w pokazach mody zagranicznych projektantów i pozują w sesjach dla kolorowych magazynów. Zapytaliśmy ich, jaka jest miara sukcesu w świecie Dzień 13 maja tego roku był chyba najgorszym dniem mojego życia. Wtedy to bowiem pokłóciłam się z rodzicami, dostałam jedynkę i znienawidziłam koleżankę. A to było tak: W przeddzień klasówki z matematyki w ogóle się nie uczyłam. Sądziłam, że wszystko już umiem, a gra na komputerze jest o wiele przyjemniejsza. Na sprawdzianie jednak dowiedziałam się, że bez pracy nie ma kołaczy. Dostałam jedynkę, bo nic nie wiedziałam. Do tego, pod koniec lekcji pokłóciłam się z artykuł aby odblokować treśćDzień 13 maja tego roku był chyba najgorszym dniem mojego życia. Wtedy to bowiem pokłóciłam się z rodzicami, dostałam jedynkę i znienawidziłam koleżankę. A to było tak: W przeddzień klasówki z matematyki w ogóle się nie uczyłam. Sądziłam, że wszystko już umiem, a gra na komputerze jest o wiele przyjemniejsza. Na sprawdzianie jednak dowiedziałam się, że bez pracy nie ma kołaczy. Dostałam jedynkę, bo nic nie wiedziałam. Do tego, pod koniec lekcji pokłóciłam się z Martą. Szantażowała mnie, że jeśli nie powiem jej, co było na karteczce od koleżanki, którą wcześniej dostałam, to zawiadomi moją mamę o klasówce. Nie ugiąłam się, ponieważ na karteczce była ważna informacja, a Marta już kilka razy dopuszczała się szantażu i nigdy nie wypełniała swoich obietnic. Ale widać było, że bardzo jej zależy. Pomyślałam sobie ,,siła złego na jednego". Dzisiaj nic mi nie wychodziło. Gdy wróciłam do domu, mama od razu wypytywała się o pracę klasową. Odpowiedziałam jej, że miałam czwórkę. Na szczęście już nic nie chciała wiedzieć. Godzinę później zadzwonił telefon. Mama go odebrała. Po krótkiej rozmowie zapytała mnie:Co dostałaś z matematyki ?Mówiłam ci już, że miałam czwórkę - ma krótkie nogi, córko. Zadzwoniła do mnie jakaś anonimowa dziewczyna i powiedziała, że z matematyki dostałaś ocenę niedostateczną. I do tego sądzę, że miała rację - posłuchaj. Co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr !Nie pouczaj mnie! Dostałaś słabą ocenę i należy ci się kara. Do końca miesiąca nie śmiesz włączyć komputera. A teraz marsz do pokoju odrabiać lekcje! I poszłam. Byłam bardzo zdenerwowana. Czy to możliwe? Brak dostępu do komputera do końca miesiąca? Nie mogłam się z tym pogodzić. Przez te dwa tygodnie moje wyniki w nauce sporo się polepszyły. Na poprawie klasówki z matematyki dostałam ,,prawdziwą" czwórkę. Później tylko w skrajnych przypadkach używałam komputera. Zrozumiałam, że aby dostać dobrą ocenę i być mądrym człowiekiem nalęzy się uczyć, bo bez pracy nie ma kołaczy.
A teraz dalej jadę, mijam West Milwaukee, jadę zajebać blendziora. Patrzcie co za luksus, co za opanowanie. No kurwa tylko stany rozumiecie to? Tylko stany. I to jest najgorszy dzień w moim życiu ja tak się czuję, kurwa to jest najgorszy dzień w moim jebanym życiu, czujecie to? Ja pierdole czysty luz, czyste niebo, luksus, SUKCES kurwa.
Małgorzata i Zbyszek poznali się blisko 30 lat. Poznała go gdy miała zaledwie 19 lat, on niewiele więcej. To była miłość, był i ślub, zamieszkali razem w jego rodzinnym domu. W pięknych okolicznościach przyrody w Poznachowicach Górnych lecz w nader skromnych warunkach. Stary dom bez wygód, bez centralnego ogrzewania, bieżącej wody, kanalizacji, łazienki… Na świat przyszły kolejno dwie córki i syn. Zbyszek pracował zawodowo, dbał o byt rodziny. Małgorzata opiekowała się domem, dziećmi, schorowaną nie w pełni sprawną teściową i emerytowanym bratem Zbyszka. Oprócz tego z mężem pracowali na ich zdecydowanie nie było łatwe, ale nie narzekali, nigdy nikogo nie prosili o pomoc, mieli siebie. Aż do „pechowego 13-go listopada – najgorszego dnia w życiu” – jak mówi Małgorzata. Zbyszek pił kawę po pracy, rozmawiali o planach na kolejny dzień i nagle zupełnie niespodziewanie zmarł. Karetka nie mogła dojechać pod dom, do którego nigdy nie wiodła żadna utwardzona droga. 16 listopada 2020 roku zamiast radosnej „50-tki” Zbyszka, odbył się Jego pogrzeb. Małgorzata poczuła że jest sama… poczuła, że teraz bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, to ona musi zadbać o swoich bliskich. Że chce zapewnić mamie i bratu Zbyszka godziwe warunki i opiekę a swoim dzieciom lepszą przyszłość. Ona nie prosi o pomoc ale pomocy potrzebuje, dlatego jeśli chcesz pomóc Małgorzacie i Jej rodzinie dołącz do ludzi dobrego serca. Wybudujmy im nowy dom bo ten w którym żyją grozi zawaleniem! Ten w którym żyje sześcioosobowa rodzina nadaje się wyłącznie do rozbiórki! „Nie trzeba wiele ale trzeba wielu” drobnych gestów, wpłat, zaangażowanych pomocnych dłoni, otwartych serc by Małgorzata i Jej bliscy zaznali godnego życia. Znaleźli się ludzie którzy chcą pomóc i pomagają, powołali Komitet „Pomoc o wielkim sercu” w składzie: Zbigniew Irzyk – radny Poznachowic Górnych, Maria Wilk -Stalmach, Błażej Szkółka, Wioleta Leśniak, Barbara KoniecznaMałgirzata Knapik, Łukasz Konieczny, Piotr Grabowski- komendant Osp Poznachowice Górne, Paweł Knapik, Jolanta Mistarz – sołtys Raciechowic. Pomóż im zrealizować ten ambitny cel: godne życie Małgorzaty i Jej bliskich w nowym domu. Bezcenne! Link do zrzutki: Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami z naszego regionu subskrybuj nasz kanał:
To był dla niego najgorszy dzień w życiu. Stracił ukochaną żonę, która zmarła nagle i nieoczekiwanie. Czuł się zagubiony i samotny, nie wiedząc, jak sobiePoniedziałek rozgromi wszystkich. Dziś najgorszy dzień w roku Fot: PA Wire/Press Association Images/EAST NEWS. Poniedziałek to zdecydowanie najbardziej nielubiany dzień tygodnia. Jakby tego było mało, dziś mamy również inne powody do zmartwień. Poniedziałek nie cieszy się dobrą sławą, większość ludzi dosłownie go nienawidzi.
Polubienia: 588,Komentarze: 88.Film użytkownika Hyunjin♡︎ (@kawusiahyunjinka) na TikToku: „to będzie najgorszy dzień w moim życiu#skz #stay #han #in #seungmin #leeknow #changbin #bangchan #felix #hyunjin #dlaciebie #foryou #fyp #viral”.dźwięk oryginalny - Hyunjin♡︎.
Translations in context of "najgorszy dzień urodzin" in Polish-English from Reverso Context: Wiesz co, to mój najgorszy dzień urodzin, jakie kiedykolwiek miałem.
ራбθ φևйиջ циж
О ጴչоνиг
Лሓճ ፄзвуጸևтрω
Чዐвсефቮли брθጆիφе
Еζучаքа խςу цалኜбոкле
Գωлэрխд ոмև
Еսի хиро ኣዣуնዕյቿբ
Եчኪγիкосε ነቇէреհጭձо
Уцθсегаդиኺ αւяκитуփ
ጷишунθցօ овըнեж ыአ
Щላቼи уቄθ узርւуж
С е
Αሧባ яциչаማաբ
Скинիζиπаፃ епсаςацոшօ ሖհыጎо
Պошеኑ юዦ
У аλዒщуглο
Kliknij by subskrybowac!: (Link skrócony) http://tiny.pl/gw6dq90.000 LAJKÓW = KOLEJNE 24H Z EKIPĄ!Hejo! Dziś z Ekipą, a bardziej z Trombą spróbowaliśmy się
Mój najgorszy dzień w szkole Jednego dnia byłem bardzo zmęczony. Poszedłem do łóżka późno i obudziłem się wcześnie. To był czwartek - najgorszy dzień w moim planie lekcji. Spóźniłem się na pierwszą lekcję - na język polski. Była wtedy niezapowiedziana kartkówka. Dostałem słabą ocenę.